Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 122 takie demotywatory

 –
Pamiętajcie jeżeli ktoś obiecuje, że nie zaatakuje twojego kraju, tylko masz oddać broń atomową – ...to machanie mu świstkiem papieru nie pomoże po fakcie
Saper w Czarnobylu –
Marlon Brando był kiedyś na zajęciach aktorskich, na których uczestnikom kazano zachowywać się jak kurczaki, na które zaraz spadnie bomba atomowa – Większość aktorów dziko gdakała, ale Brando siedział spokojnie i udawał, że znosi jajko. Kiedy wychowawczyni wielu wybitnych aktorów, Stella Adler, zapytała, dlaczego Brando tylko siedzi i nic nie robi, Marlon opowiedział: "Przecież jestem kurczakiem, co ja wiem o bombach?"
Polska 2029. Jacek Sasin wybrany ministrem ds. rewitalizacji leja po elektrowni atomowej –
 –  W związku z zapowiadanąprzez Jacka Sasinabudowąelektrowni atomowejw Polsce,pokażę państwujak samodzielnie1	hf m i m!BJ 1		schron	przeciwatomowy.
Źródło: fb.com/SekcjaGimnastyczna
 –
Wiadomo już, gdzie ma powstać pierwsza w Polsce elektrownia atomowa – Nadmorska gmina Choczewo została wybrana jako preferowane miejsce, w którym powstanie pierwsza w Polsce elektrownia jądrowa - poinformowała w środę spółka Polskie Elektrownie Jądrowe. Inwestor będzie się teraz ubiegać o uzyskanie niezbędnych decyzji administracyjnych.Lokalizację nazwaną "Lubiatowo-Kopalino" wskazano na podstawie prowadzonych od 2017 r. szczegółowych badań środowiskowych i lokalizacyjnych. Te wykazały, że spełnia ona wszystkie wymagania środowiskowe stawiane tego typu obiektom i jest bezpieczna dla mieszkańców
Elektrownia atomowa to trochę bardziej skomplikowana maszyna parowa –
Polska - kraj, w którym SKOK Wołomin wydymano na 360 milionów, Sasin roztrwonił 70 milionów, Ziobro - 280 milionów, wydano prawie pół miliarda na nieistniejącą elektrownię atomową, ponad miliard na Ostrołękę i nikt nie został ukarany – Ale ludzi do sądu ciągali za brak maseczki

Grzybobranie w pigułce

Grzybobranie w pigułce – Coś na rozweselenie dla tych, co nie znajdują grzybówCałe to grzybobranie to jest dla jakichś psycholi.Rośnie to w lesie przy samej ziemi, lisy na to szczają — i nie tylko lisy, i nie tylko szczają.Jagód z lasu pod żadnym pozorem nie jedz bez dokładnego umycia, bo lis oszcza i bąblowica murowana, ale borowika to pod żadnym pozorem nie myj, bo smak wypłuczesz, tylko pędzelkiem omieć i możesz omnomnować na surowo.Widziałeś kiedyś dwa nagie ślimaki kopulujące na jagodzie? No raczej nie, bo się na niej nie zmieszczą, ale taki kapelusz grzyba to dosłownie łóżko w leśnym burdelu.A ty narażasz się na kleszczowe zapalenie mózgu, pobłądzenie, utonięcie w bagnie, kradzież auta zostawionego pod lasem, gwałt, walkę na śmierć i życie z dzikimi zwierzętami, przygniecenie przez drzewo, weekend we wnykach, postrzelenie przez niedowidzącego myśliwego, rozerwanie przez niewypał, klasyczne zjedzenie przez czarownicę, mimowolny udział w gangsterskich porachunkach, młodzieżowej orgii, kibolskiej ustawce, czarnej mszy lub nazistowskim zlocie — nie wspominając już o nieludzkim wstawaniu o czwartej nad ranem, żeby inni cię nie ubiegli — tylko po to, aby już w zaciszu własnego domostwa raz jeszcze położyć swe kruche człowiecze życie na szali, racząc podniebienie zebranymi plechowcami.Popatrz na taki kebab — mały, średni, duży, XXL zemsta faraona, rollo, w bułce, w picie, w boxie, z sosem łagodnym, ostrym — jakiego nie wybierzesz, p r a w i e nic ci nie będzie.Z pieczywem, słodyczami, nabiałem i tym zielonym z pola sytuacja ma się podobnie.Ale z grzybami to oczywiście zupełnie inna śpiewka — połowa chcę cię zabić od razu, a reszta niekoniecznie chce, ale może, jak się będziesz z nimi niewłaściwie obchodził.Do reklamówek i wiader nie zbieraj, bo, wiadomo, bakterie w plastiku mnożą się jak poeci w Internecie — zatrucie murowane.Przechowywanie, wiadomo, maksimum jeden dzień w lodówce, bo inaczej rozkład białek, mordercze pleśnie i nawet jadalny może cię zabić.Nie dogotujesz, wiadomo, śmierć w agonii.Połączysz niewłaściwego z alkoholem, wiadomo, wątroba po jednym posiłku jak po dekadzie picia denaturatu.Oczywiście każdy smaczny grzyb musi mieć swojego toksycznego sobowtóra, żeby był dreszczyk emocji, nierzadko poprzedzający dreszcze przedśmiertne.Jakby tego było mało, że połowa to istne fabryki trucizny, to wszystkie są prawdziwymi składowiskami metali ciężkich wyciąganych z otoczenia — no po prostu nie może być inaczej.Ale metale ciężkie to nic, bo przecież są jeszcze metale lekkie, a zwłaszcza alkaliczne, o których nikt nie pamięta — taki na przykład radioaktywny izotop cezu o liczbie masowej 137, obecny w polskiej przyrodzie od 1986, kiedy to nasi sąsiedzi zza Buga odtworzyli w Czarnobylu katastrofę atomową na podstawie fabuły tego znanego serialu HBO.Oczywiście cez-137 najlepiej magazynują najpopularniejsze grzyby wszech czasów, tak zwane „czarne łebki” — innymi słowy, do jakiegoś 2136 roku konsumpcja podgrzybków w województwie olsztyńskim to igranie ze śmiercią, a w opolskim to już nawet nie igranie, a walka MMA w occie, na maśle i w śmietanie.Całe to zbieranie grzybów to taka uproszczona wersja rosyjskiej ruletki — z użyciem dubeltówki zamiast rewolweru: czarne albo czerwone; wóz albo wywóz; niebo w gębie albo piekło za życia.Atlasów narobili książkowych, poradników internetowych, nawet aplikacji na smartfona, a ludzie nadal zajadają się na śmierć muchomorami.Może to dlatego, że dla amatorów zostają tylko trujaki, bo zawodowcy zrywają na potęgę, wszystko jak leci, pięćdziesiąt kilo w jeden dzień — „białko w lesie za darmo rozdajo, biere wszysko, blaszki nie blaszki, Baśka, nic to, trzy razy obgotuje i do wudeczki bendzie jak znalas”.Normalnie zbierać, nie umierać.Tak że naginasz pół dnia po lesie, sadząc przysiady i nerwowo oglądając się na kleszcze, żmije, wilki, gwałcicieli i myśliwych, a potem stoisz całą noc nad zlewem i omiatasz sobie grzyba pędzelkiem.Ale i tak najciekawszą częścią rytuału jest ta, kiedy stajesz nagi przed lustrem i ze światełkiem w ręku wyginasz śmiało ciało, zaglądając w największe zakamarki siebie, żeby sprawdzić, czy ci czasem coś gdzieś nie wlazło.Całkowicie normalne, nie powiem.Las to w ogóle specyficzne miejsce — z dala od cywilizacji, posterunków policji i monitoringu, a możesz na legalu przemieszczać się z nożem i to w garści.Pewnie dlatego to takie popularne zajęcie w tych nerwowych czasach.A teraz jeszcze przyszła jesień, ludzie na Facebooku spamują na lewo i prawo, ile to nie zebrali, ledwo wysiedli z samochodu, ba, niektórzy to drzwi uchylili, a złoto lasu samo im się kilogramami do środka ładowało.Naczyta się tego i naogląda normalny człowiek i też go nachodzi ochota na igraszki ze śmiercią, bo przecież w sklepie trzy ususzone kapelusze o łącznej wadze dwudziestu gramów kosztują dziesięć polskich złotych, a parę kilometrów dalej wystarczy parę przysiadów i fortuna zostaje w kieszeni.Co w ogóle można zrobić z dwudziestu gram grzybów? Okłady na oczy?W ten właśnie sposób sam poczułem gorączkę
Boję się na samą myśl –
Testowa podwodna eksplozja nuklearna z 1958 r. –
Nic szczególnego, tylko sprzątaczka myje sobie bombę atomową. Możecie przewijać dalej –
20-letni malezyjski student Abdul Razak przeżył wybuch bomby atomowej w Hiroszimie, uratował ludzi spod zawalonego akademika, a następnie pozostał na kampusie przez tydzień, podczas gdy inni dostarczali żywność i opiekę medyczną innym ofiarom –
By stworzyć bombę atomową potrzeba było pracy wielu geniuszy –
Wybuch bomby atomowej w Hiroszimie uwolnił tyle energii, że ludzie po prostu "wyparowywali" zostawiając swoje odbicia na najbliższych przedmiotach. Później nazwano je "cieniami" –
Paul Grisham 53 lata temu zgubił portfel na Antarktydzie. Odzyskał go kilka dni temu, w wieku 91 lat – 91-letni mieszkaniec San Diego w Kalifornii odzyskał swój portfel w minioną sobotę. Portfel został znaleziony podczas rozbiórki budynku w amerykańskiej stacji naukowo-badawczej na Antarktydzie. Paul Grisham pracował tam w 1967 roku jako meteorolog. W znalezionym portfelu znajdowały się dokumenty 91-latka, przepis na likier kawowy oraz instrukcja jak postępować w przypadku ataku bronią atomową, biologiczną lub chemiczną
 –  Jeden wielki spisek	Świrus	A znasz kogoś kto miał tego wirusa?	Oby nowy rok był lepszy	Szkoda, że Boczek nie żyjePiS już jest skończony	Co tam młody, jak idzie nauka zdalna?	Schowajcie się szybko, policja przyszła	Za czasów Platformy nie było żadnego wirusa	Pora się odkazić •polewa wódkę"Nigdy się nie szczepiłem i nie zaszczepię	Takie czasy nastały		Chcą nas pozamykać w domach	Już skończcie z tym winisem. posmakujcie sernikaDużo zdrowia, bo zdrowie teraz najważniejsze	Prezentów nie będzie. Mikołaj jest na kwarantannie	Na wiecach wyborczych wirusa uie było	Biden spuści na nas bombę i atomowa	Gates chce nas zaczipowaćJesi pandemia, a na protesty cli od za	Nie wiadomo co jest w tej szczepionce	Wyłącz te wiadomości. Kevin leci na Polsacie	Nie masz apetytu? Wirusa może masz	Ja nie nosze żadnej maseczki, po co to komu
Podczas trwania zimnej wojny nikt nikomu nie ufał. Brytyjczycy nie byli pewni, czy Rosjanie nie postanowią wejść na teren Niemiec. Zaczęto pracować więc nad projektem Niebieski Paw. – Plan był prosty: umieścić broń jądrową w postaci min na terenie Niemiec. Miały być aktywowane zdalnie albo w ciągu 8 dni od uruchomienia. Wybuch bomb nie tylko zabiłby wielu Rosjan, ale i skaził ziemię na wiele lat, co czyniłoby zdobyte tereny całkowicie nieprzydatnymi. Powstał jednak drobny problem: broń atomowa źle znosi mróz. Wymyślono więc, że do środka włożone zostaną... żywe kurczaki. Temperatura ciała kur wynosi około 42 st. C i pozwoli przetrwać bombie do czasu detonacji. Na szczęście z programu zrezygnowano w 1958 roku. Gdy odtajniono jego akta wiele ludzi uznało to za żart. Ale to nu był żart. To była wojna ogrzewana kurczakami.