Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 70 takich demotywatorów

Diabeł tkwi w szczegółach –  Rozmawia babka z fryzjerką o tym że leci z mężem na maly wypad do Rzymu. Na to fryzjerka: -Rzym? Kto by tam chcial lecieć? Zatloczone. brudne miasto. Zwariować można. A czym lecicie? -Ryan Air. -Tym dziadostwem? Nigdy nie jest się na czas i obsluga zachowuje się jak banda buców. A gdzie się zatrzymujecie? -Hotel Testaccio. -Boże. znam to miejsce! Wszyscy myślą. że jest spoko. a tu syf. kila i mogiła. -No. ale też w planach mamy zwiedzanie Watykanu. może papieża uda się zobaczyć? -Haha. dobre sobie. Stać na tyta placu razem z milionem innych ludzi i patrzeć czy w oknie pojawi się ktoś ubrany na bialo wielkości mrówki. Powodzenia na tym waszym wyjeździe. Miesiąc później kobita znów zajrzala do fryzjerki. a ta wypytuje o relację: -I jak tam w bylo w Rzymie? -Świetnie! Przelot byl niesamowity. obsluga mila. a hotel świeżo po kosztownym remoncie. Nasz pokój niestety zostal zalany przez sąsiada z góry. dlatego dostaliśmy zamiennie ekskluzywny apartament na ostatnim piętrze z widokiem na cale miasto. -Hmm. a jak Watykan? -Nie uwierzysz! Gdy zwiedzaliśmy to miejsce. jeden z żolnierzy Gwardii Szwajcarskiej zatrzymał nas i powiedzial. że papież z milą chęcią chcialby dziś się spotkać i porozmawiać z niektórymi turystami odwiedzającymi Watykan. Gdy weszliśmy do jego pokoi. od razu przemówi! do mnie! -Naprawdę??? Co powiedział? -"O ku%wa. kto pani tak wlosy spie#dolil?"
Narzekacie, że nie stać was na mieszkanie, a ja dziś odbieram klucze do apartamentu na tym pięknym osiedlu deweloperskim. Wystarczy pracować! –
 –
Rzadkie zdjęcie jednego z apartamentów pierwszej klasy Titanica z 1912 roku –
Apartament –
Pewnie reklamują hasłem "Niskie ceny ogrzewania i łatwe w utrzymaniu porządku" –
 –  APARTAMENT W POLSCE
Apartament blisko centrum z widokiem na morze, atrakcyjna cena –
0:47
Co wybierzecie - luksusowy apartament w centrum dużego miasta czy taki przytulny domek w górach? –
Apartament w przyjaznej okolicy,z widokiem na... żyrafę –
0:15
Apartament Schrödingera – Jednocześnie w domu i na zewnątrz.
 –
Nowa definicja wieśniactwa – Z im większego miasta pochodzisz, tym większym wieśniakiem (mentalnie) jesteś. Czasy, kiedy wieśniakiem nazywało się kogoś ze wsi już dawno poszły w zapomnienie Apartament po wizycie młodych warszawiaków. "Wstyd dla każdego"Właściciel domków i apartamentów do wynajęcia w Kościelisku w Tarach podzielił się bardzo niemiłymi doświadczeniami jakie zafundowała mu grupa młodych turystów z Warszawy. Zdjęcia zamieszczone przez niego w mediach społecznościowych szokują, a opis tego co przedstawiają nie pozostawia złudzeń. Do "Apartamentów Taterka" zawitała nie młodzież ze stolicy, a nieletnia dzicz.
Mi zostało 20 lat kredytu, a ten ze zdjęcia w 10 sekund dostał 2-piętrowy apartament –
Jeżeli mieszka tam jakaś niezła laska to kupuję mieszkanie poniżej! –
Kiedy chcesz mieć domek w samym centrum wielkiego miasta –
– O stary, wiedzie ci się… Wypasiony apartament, zajebista bryka, dacza… Niczego ci chyba więcej nie trzeba?– Jedna rzecz by się przydała– Jaka? – – Żelazne alibi
 –

7 typów sylwestrowych dziewczyn

7 typów sylwestrowych dziewczyn –  1. Spiąca Królewna: Po co komu tupanie do rana w rytm muzyki, skoro już koto 21 można zalec w kącie i przyciąć komara? W końcu na pewno znajdzie się jakiś mity książę w białym BMW, który obudzi śpiącą Królewnę na dziesięć minut przed pótnocą, by chociaż obejrzała fajerwerki. 2. Panna na wydaniu: Wygląda jak z obrazka. Wymalowana niczym dzieto sztuki, w obcasach tak wysokich, że mogłaby bez stoika wieszać firanki, a przy tym... tak bardzo niepasująca do otoczenia. Na każdej sylwestrowej domówce, gdzie by się nie odbywata, znajdzie się przynajmniej jedna panna, która wygląda, tak jakby właśnie wybierała się co najmniej na studniówkę. 3. Tańca królowa: Kocie skoki, nieprzewidywalne wyrzuty ramion i grymasy na twarzy odzwierciedlające tekst aktualnie rozsadzającej uszy piosenki ("w pustej szklance pomarańcze" i te sprawy). Nie ma Sylwestra bez przynajmniej jednej królowej tańca, której w niczym nie przeszkadza rodzaj muzyki, melodia czy rytm. Ona zatańczy do wszystkiego. I nawet kiedy za oknem będzie już jaśni, a współbiesiadnicy pokryją się pod slotami, ona wciąż dreptać będzie obcasami po parkiecie, wykonując swój ostatni taniec. A potem jeszcze jeden i jeszcze. Legenda gtosi, że jedna z nich tańczyć przestała dopiero na Wielkanoc. 4. Poszła boso: Chodzenie na wysokich obcasach to trudna sztuka - tak mówią. Nie wiem, nie próbowałem. Sądząc jednak po tym, że na każdym Sylwestrze już po dziesięciu minutach pod ścianą układa się stosik pantofelków zrzuconych przez Kupciuszki nienawykle do chodzenia n, takim pułapie, musi to być coś bardzo trudnego. 5. Dziewczyna-widmo: "Przyszła do mnie, nie wiem skąd, zawróciła w głowie"... Ot, na każdej sylwestrowej imprezie musi pojawić się dziewczyna, która wzięła się znikąd. Nikt nie wie, z kim przyszła, nikt jej nie zna, jest i już, tajemnicza jak zniknięcia malezyjskich samolotów. 6. Dziewczyna-zguba: Albo zgubiła sama siebie, co wyjaśniałoby w pewien sposób istnienie dziewczyny z poprzedniego punktu, albo zgubiła jakąś niezwykle istot, i cenną rzecz - telefon, torebkę, błyszczyk - i trzeba koniecznie przerwać imprezę, by przetrząsnąć całą salę (mieszkanie, apartament, kawalerkę, rynek w Radomiu) w poszukiwaniu zguby. Wreszcie, po godzinie zabawy w agentów CBŚ, ktoś wpada na błyskotliwy pomysł, by zadzwonić na zgubiony telefon. Aparat oddzwania z kibla, gdzie przezorna dziewczyna odłożyła go zawczasu, "by go nie zgubić". 7. Rycząca dwudziestka: Siedzi pod ścianą i ryczy. I nikt nie wie, czy tak bardzo zżyta się ze starym rokiem, że nie może znieś, myśli o nowym? Czy rzuci, ją chłopak albo złota rybka? Czy może ZUS poinformować ją o szacowanej wysokości emerytury? Nikt nie wie i się nie dowie, bo każda próba nawiązania rozmowy kończy się wybuchem jeszcze głośniejszego płaczu (w tym lepszym wypadku) albo koniecznością spędzenia z beksą całej reszty imprezy, kiedy ona postanowi wygadać się bratniej duszy. I wtedy zamiast radośnie opijać grzechy całego roku, ty wysłuchujesz wielogodzinnej historii rodzinnej (bo musisz znać wszystkie szczegóły, żeby ją zrozumieć). Strzeżcie się!
Szczęścia nie kupisz –  Pani pyta dzieci w szkole: kim chcielibyściebyć w przyszłości?Lekarzem, mówi PiotruśPrawnikiem, mówi MałgosiaStrażakiem, mówi Wojtek.A ja chciałbym zostać żulem, mówi Jasio.20 lat póżniej*Dubaj, gigantyczny apartament. Na tarasie stoiJasio, w najdroższym garniaku Armaniego.Na palcu ma sygnet, na ręce złotego Rolexa.Na dole pod tarasem wielki basen,w podziemnym garażu kilka aut typuFerrari, Porsche. W apartamencie siedząnajlepsze laski. Jaś spogląda w kierunkuzachodzącegosłońca,gasi cygaro i zastanawia się:Ku*wa, gdzie popełniłem błąd?