Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 214 takich demotywatorów

Ostrołęcka prokuratura złożyła akt oskarżenia wobec byłego polityka PiS, Krzysztofa S. Były radny Wyszkowa miał wysyłać dzieciom poniżej 15 roku życia nagie zdjęcia – Oskarżonemu zarzucono dopuszczenie się prezentowania treści pornograficznych małoletniemu poniżej 15 roku życia za pośrednictwem komunikatora internetowego w celu poddania się lub wykonania innej czynności seksualnej przez małoletniego. Zarzuconego czynu oskarżony dopuścił się w dniu 2 kwietnia 2018r. w Wyszkowie – można przeczytać w komunikacie.
Izba Reprezentantów USA w imię politpoprawności przyjęła akt, na mocy którego w dokumentach tej izby parlamentu nie będą się pojawiać sformułowania takie jak "syn", "córka", "matka", "ojciec" i mają być zastąpione określeniami neutralnymi płciowo – Zakazanych ma być kilkadziesiąt innych pojęć odnoszących się do relacji rodzinnych House aproves gender-neutral language in new rules for congress Before After Mother & father parents Aunt & uncle parent's siblings niece &nephew sibling's child

Wymowny list Adama Michnika do gen. Czesława Kiszczaka, wysłany z aresztu śledczego w 1983 r.

 –  Kinga Kamińska14 grudnia 2016 · Warszawa, województwo mazowieckie ·Wobec opluskwiania inaczej myślących przez pisowskie miernoty przyszło mi na myśl, że dobrze będzie przypomnieć:Trzydzieści trzy lata temu Adam Michnik wysłał z aresztu śledczego ten list do do ministra spraw wewnętrznych gen. Czesława Kiszczaka. Opublikowany w podziemnym Tygodniku Mazowsze stał się dla mnie drogowskazem.Warszawa 11 grudnia 1983 r.Adam Michnik, s. OzjaszaWarszawa, ul. Rakowiecka 37; areszt śledczyOb. minister spraw wewnętrznychgen. Czesław KiszczakMotto: Odebrałem pismo Waćpana, Mości Panie Rzewuski, nad którym długo myślałem, co ono ma znaczyć, i czyli mam na nie odpowiedzieć. Człowiek poczciwy nie skrywa swych myśli, wzgarda dla podłych jest jego prawidłem; tak i ja dziś z Waćpanem postąpię... Jako obywatel nie mogę usłuchać rady Waćpana, która pod pozorem wolności, upstrzonej licznymi błędami, wsparta jest obcą przemocą. Ci, którzy śmieli dla ich dumy i własnej miłości zaprzedać krew współziomków swoich, są ohydą narodu i zdrajcami ojczyzny. Takie są moje sentymenta...(Z listu księcia Józefa Poniatowskiego do hetmana Seweryna Rzewuskiego, targowiczanina)I. Na początku listopada, pełen obrzydzenia dla postępków funkcjonariuszy Pańskiego resortu, wysłałem do Pana skargę. W swym liście zwróciłem uwagę na niski charakter takich poczynań: zabranie z celi książek, które posiadałem za zgodą prokuratora, pozbawienie mnie dodatkowego spaceru zaleconego przez lekarza czy pogróżki inspirowane jakimiś audycjami w zachodnich radiostacjach. Dla nikogo z więźniów Pawilonu III Śledczego nie jest sekretem, że akcjami represyjnymi kierują tu funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa. Ich nazwiska też nie są żadną tajemnicą, tak jak i nazwisko ich tutejszego szefa, płk. Tamborskiego z MSW. Odwołałem się w swoim piśmie do obowiązującego ludzi cywilizowanych nakazu honoru, który zabrania znęcać się nad uwięzionym i bezbronnym przeciwnikiem politycznym.Poprosiłem następnie odwiedzającą mnie osobę, by sprawdziła u Pana, czy mój list doszedł. Ku memu zdziwieniu zakomunikował jej Pan o swej niemożności ukrócenia poczynań podległych sobie funkcjonariuszy. W przedmiocie zwrócenia mi do celi książek okazał się Pan niekompetentny. Starczyło natomiast Panu kompetencji, by złożyć mi dość osobliwą propozycję. Brzmiała ona: albo najbliższe święta spędzę na Lazurowym Wybrzeżu, albo też czeka mnie proces i wiele lat więzienia. Zapewnił Pan zarazem, że po procesie, gdy "władza przełknie tę żabę", o wyjeździe nie będzie mogło być już mowy. W ten sposób dowiedziałem się, że ministrowi spraw wewnętrznych w PRL trudniej pohamować nadgorliwych w dokuczliwości funkcjonariuszy SB, niż odgadnąć wyrok sądu wojskowego i szeroką dłonią ofiarować wczasy na Lazurowym Wybrzeżu.Ma Pan duszę jak step ukraiński, Panie Generale! Tytułem rewanżu ofiaruję Panu przeto, śladem pana Zagłoby podążając, tron w Niderlandach! "Monarcha Niderlandów, król Kiszczak I" - czy nie znajduje Pan urody w tym sformułowaniu?II. Kiedy z początkiem listopada przeczytałem w "Trybunie Ludu" wypowiedź Jerzego Urbana o tym, że mogę uzyskać wolność kosztem opuszczenia Polski, potraktowałem to jako kolejny żart tego skądinąd utalentowanego felietonisty, któremu wyrządzono tak ogromną krzywdę nominacją na stanowisko rzecznika rządu PRL. Rządowi gen. Wojciecha Jaruzelskiego minister Urban wielkich szkód może i nie przysporzył, bowiem temu rządowi trudno jeszcze bardziej popsuć opinię w kraju i za granicą. Jednak wyrządził ich niemało samemu sobie, kiedy to dowcipy ze "Szpilek" zaczął przedstawiać jako opinie zasługujące na poważne traktowanie.Nie dalej jak miesiąc wcześniej, początkiem października, Jerzy Urban zapewnił opinię publiczną, że więźniowie polityczni "odbywają karę w wydzielonych pomieszczeniach i nie przebywają razem z kryminalistami". Proszę sobie wyobrazić, że potraktowałem - o święta naiwności! - tę wypowiedź poważnie i zażądałem umieszczenia mnie we wspólnej celi z więźniem politycznym, bowiem przebywałem z więźniami kryminalnymi. Wszelako naczelnik aresztu mjr Andrzej Nowacki, a potem szef sądu Warszawskiego Okręgu Wojskowego płk Władysław Monarcha uświadomili mnie, że Urban plecie jak Piekarski na mękach i nie zna obowiązujących przepisów.Od tego czasu czytam oświadczenia rzecznika rządu gen. Jaruzelskiego wyłącznie w konwencji satyrycznych humoresek i nieraz się dobrze nimi bawię (polecam Pańskiej uwadze - jako szczególnie śmieszne - wypowiedzi rzecznika na temat Lecha Wałęsy). W tej też konwencji odczytałem jego wypowiedź o możliwości kupienia sobie wolności przez wyjazd za granicę. Pańska oferta spędzenia świąt na Lazurowym Wybrzeżu kazała mi jednak ponownie przemyśleć, co oznaczają te dziwaczne wypowiedzi.III. Piszę ten list wyłącznie we własnym imieniu, ale mam podstawy, by sądzić, że podobnie rozumują tysiące ludzi w Polsce.Doszedłem do przekonania, że składając mi propozycję opuszczenia Polski:1) przyznaje Pan, że nie uczyniłem nic takiego, co by upoważniało praworządny urząd prokuratorski do formułowania zarzutów o "przygotowaniu do obalenia ustroju siłą" lub "osłabiania mocy obronnej państwa", zaś praworządny sąd do orzekania wyroku skazującego. Podzielam ten pogląd;2) przyznaje Pan, że wyrok jest już ustalony na długo przed rozpoczęciem procesu. Podzielam ten pogląd;3) przyznaje Pan, że akt oskarżenia sformułowany przez dyspozycyjnego prokuratora i wyrok skazujący, orzeczony przez dyspozycyjnych sędziów, będą na tyle nonsensowne, że nikogo w błąd nie wprowadzą, skazanym przyniosą chwałę, a skazującym i ich dysponentom - hańbę. Podzielam ten pogląd;4) przyznaje Pan, że celem toczącego się postępowania karnego nie jest zadośćuczynienie prawu, lecz pozbycie się przez elitę władzy kłopotliwych oponentów. Podzielam ten pogląd.Na tym wszakże kończy się zgodność naszych opinii. Uważam bowiem, że:1) aby tak jawnie przyznać się do deptania prawa, trzeba być durniem;2) aby będąc więziennym nadzorcą, proponować człowiekowi więzionemu od dwóch lat Lazurowe Wybrzeże w zamian za moralne samobójstwo, trzeba być świnią;3) aby wierzyć, że ja mógłbym taką propozycję przyjąć, trzeba wyobrażać sobie każdego człowieka na podobieństwo policyjnego szpicla.IV. Wiem dobrze, Panie Generale, do czego wam nasz wyjazd jest potrzebny. Do tego, by nas ze zdwojoną siłą opluskwiać w swoich gazetach jako ludzi, którzy ujawnili wreszcie swe prawdziwe oblicze; którzy przedtem wykonywali cudze dyrektywy, a teraz połasili się na kapitalistyczne luksusy. Do tego, by zademonstrować światu, że wy jesteście szlachetnymi liberałami, a my szmatami bez charakteru. Do tego, by móc Polakom powiedzieć: "Patrzcie, nawet oni skapitulowali, nawet oni stracili wiarę w demokratyczną i wolną Polskę". Do tego - przede wszystkim - by poprawić swój wizerunek we własnych oczach; by móc z ulgą odetchnąć: "Oni wcale nie są lepsi ode mnie".Bo was niepokoi sam fakt istnienia ludzi, którym myśl o Polsce nie kojarzy się z ministerialnym stołkiem, a z więzienną celą; ludzi, którzy przedkładają święta w areszcie śledczym nad ferie na Lazurowym Wybrzeżu. Wy nie wierzycie w istnienie takich ludzi. Dlatego w swym ostatnim sejmowym przemówieniu osiągnął Pan w obelżywości oskarżeń poziom polskiego klasyka tego gatunku - Stanisława Radkiewicza. Dlatego mówicie nawet między sobą, że my albo jesteśmy wielkimi spryciarzami (bo otrzymujemy instrukcje i pieniądze od wywiadu amerykańskiego), albo też wielkimi głupcami - "fanatykami" (bo wolimy siedzieć w więzieniu, niż spacerować po paryskich bulwarach). Przecież nikt z was nie wahałby się ani przez chwilę, mając taki wybór!Wy nie umiecie o nas myśleć inaczej, bowiem myśląc inaczej, musielibyście - choćby w jednym błysku chwili - odgadnąć prawdę o sobie samych. Tę prawdę, że jesteście mściwymi i pozbawionymi honoru świntuchami. Tę prawdę, że jeśli nawet kiedyś było w waszych sercach troszkę przyzwoitości, to dawno pogrzebaliście te uczucia w brutalnej i brudnej grze o władzę, jaką toczycie między sobą. Dlatego, sami złajdaczeni, chcecie nas ściągnąć do swego poziomu.Otóż nie! Tej przyjemności wam nie dostarczę. Nie znam przyszłości i wcale nie wiem, czy dane mi będzie dożyć zwycięstwa prawdy nad kłamstwem, a "Solidarności" nad obecną antyrobotniczą dyktaturą. Rzecz w tym wszakże, Panie Generale, że dla mnie wartość naszej walki tkwi nie w szansach jej zwycięstwa, ale w wartości sprawy, w imię której tę walkę podjęliśmy. Niech ten mój gest odmowy będzie maleńką cegiełką budującą honor i godność w tym co dzień unieszczęśliwianym przez was kraju. Niech będzie policzkiem dla was, handlarzy cudzą wolnością!V. Dla mnie, Panie Generale, więzienie nie jest żadną szczególnie dotkliwą karą. Tamtej grudniowej nocy to nie ja zostałem proskrybowany - to wolność. To nie ja dziś jestem więziony - to Polska.Dla mnie, Panie Generale, karą byłoby, gdybym musiał na Pańskie polecenie szpiclować, machać pałką, strzelać do robotników, przesłuchiwać uwięzionych i wydawać haniebne wyroki skazujące. Szczęśliwy jestem, że znalazłem się po właściwej stronie - wśród ofiar, a nie wśród oprawców. Ale gdyby Pan to rozumiał, nie składałby mi Pan propozycji tyleż niemądrych, co niegodziwych.W życiu każdego człowieka uczciwego, Panie Generale, przychodzi taki trudny moment, kiedy za proste stwierdzenie faktu: "to jest czarne, a to jest białe" trzeba drogo płacić. Może to być cena życia płacona na stokach Cytadeli, za drutami Sachsenhausen, za kratami Mokotowa. W takiej chwili, Panie Generale, dla uczciwego człowieka problemem naczelnym nie jest, by wiedzieć, jaką cenę przyjdzie mu zapłacić, lecz wiedzieć, czy białe jest białym, a czarne - czarnym.Aby to wiedzieć, trzeba chronić sumienie. Trawestując jednego z wielkich pisarzy naszego kontynentu, powiem tak: trzeba przede wszystkim, aby dowiedział się Pan, Panie Generale, co to jest sumienie ludzkie. Są dwie rzeczy na tym świecie - niechaj usłyszy Pan tę nowinę - z których jedna nazywa się Zło, druga Dobro. A oto objawienie dla Pana: kłamać i lżyć nie jest dobrze, dopuszczać się zdrady jest źle, więzić i mordować jest jeszcze gorzej. To nic, że to jest użyteczne. Tego nie wolno...Tak, Panie Generale, tego nie wolno. Kto się przeciwstawia? Kto zezwala? Kto zabrania? Panie Generale, można być potężnym ministrem spraw wewnętrznych, można mieć za sobą potężne mocarstwo rozciągające swą władzę od Łaby po Władywostok, a pod sobą całą policję kraju, miliony szpiclów i miliony złotych na pistolety, armaty wodne i urządzenia podsłuchowe, płaszczących się służalców, pełzających donosicieli i żurnalistów; a tu ktoś niewidzialny, w ciemności, przechodzień, nieznajomy wyrasta przed Panem i mówi: "Nie zrobisz tego!".Oto sumienie.VI. Zapewne list ten wyda się Panu kolejnym dowodem mojej głupoty. Jest Pan przyzwyczajony do uniżonych próśb, policyjnych raportów, szpiclowskich donosów. A tu człowiek, który jest w Pańskim ręku, któremu dokuczają Pańscy podwładni, oskarżają Pańscy prokuratorzy, a skazywać będą Pańscy sędziowie - mówi Panu o sumieniu.Bezczelny, nieprawdaż?Wszelako żadna Pańska reakcja nie jest w stanie mnie już zadziwić. Wiem, że za ten list zapłacę wysoką cenę, a Pańscy podwładni spróbują doprowadzić do mojej świadomości pełnię wiedzy o możliwościach więziennictwa w kraju budującym komunizm. Wiem wszakże i to, że obowiązuje mnie prawda.Dlatego o nic Pana nie proszę. Tylko o jedno: niech się Pan zastanowi. Nie nad moim losem - ja może jakoś wytrzymam kolejne pomysły Pańskich pułkowników i majorów. Niech Pan się zastanowi nad sobą. Niech Pan przy wigilijnym stole pomyśli przez chwilę o tym, że będzie Pan rozliczony ze swych uczynków. Będzie Pan musiał odpowiedzieć za łamanie prawa. Skrzywdzeni i poniżeni wystawią Panu rachunek. To będzie groźna chwila.Życzę Panu zachowania godności osobistej w takim momencie. I odwagi. Niech Pan nie tłumaczy się, jak Pańscy koledzy z poprzednich ekip, że Pan o niczym nie wiedział. Bo to nie wzbudza litości, tylko pogardę...Sobie zaś życzę, abym - tak jak zdołałem w Otwocku dopomóc w uratowaniu życia kilku Pańskim podwładnym - umiał być na miejscu w samą porę, gdy Pan będzie zagrożony i zdołał także Panu dopomóc. Abym umiał raz jeszcze być po stronie ofiar, a nie wśród oprawców. Choćby potem nadal miał mnie Pan zamykać w więzieniu i nadal zdumiewać się moją głupotą.
Okrutny, represyjny aparat państwanie pozwolił przedsiębiorcy spokojnieukraść pierwszego miliona! –  "Najmłodszy polskimilioner" do stosuzarzutów dostał właśnienowe, unikania podatków27.11.2020, 12:27PnSOD ZERA DO MILIONERA - ZOSTAŁ MILIONEREM,BO RZUCIŁA GO DZIEWCZYNA...10:18Jak informuje Business Insider, do sądu trafił właśniekolejny akt oskarżenia przeciwko Piotrowi K.,nazywanemu "najmłodszym polskim milionerem". Tymrazem chodzi o unikanie podatkówi narażenie budżetupaństwa na stratę ok. 3,2 mln zł. Ma to być pobocznywątek afery z jego udziałem. W toku wciąż jest śledztwo, wktórym Piotr K. oskarżany jesto oszustwo 174tysięcy osób na kwotę co najmniej 28 milionów złotych.DEMOTYWATORY.PLOkrutny, represyjny aparat państwa niepozwolił przedsiębiorcy spokojnie ukraśćpierwszego miliona!
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
Katoliccy YouTuberzy Ramona i Janek Figatowie o seksie w małżeństwie: – Para podzieliła się swoimi złotymi myślami:Wypowiedź z listu Świętego Pawła do Koryntian: "Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty, niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża, mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi, żona nie rozporządza własnym ciałem lecz jej mąż, podobnie też i mąż, nie rozporządza własnym ciałem, ale żona"."Współżycie w małżeństwie jest obowiązkowe i jest to prawda, naprawdę.""Co więcej, ta sfera seksualna jest bardzo wrażliwą i delikatną sferą, i na przykład często u mężczyzn wiąże się z poczuciem własnej wartości, więc jakieś zranienie w tej sferze, jakieś niespełnienie, może powodować obniżenie poczucia własnej wartości. To jest bardzo ważne. Co więcej, taka odmowa współżycia nieuzasadniona może prowadzić do grzechu, gdyż taka osoba, której odmawiamy, może wybrać grzech. I to są grzechy seksualne, takie jak pornografia, masturbacja, ale mogą to być również uzależnienia, ucieczka np. w alkohol, również w gry...""Sam akt seksualny nie powinien być skoncentrowany na przyjemności. W związku z tym taka pusta przyjemność, w oderwaniu od prokreacji i od zjednoczenia, otwarcia się na drugiego człowieka i dawania życia, jest w tym momencie moralnie niedopuszczalna."
Piękny akt wsparcia. Mieszkańcy Wareckiej z budynku tuż za Hotelem Gromada otworzyli podwórko i wystawili drabiny, by dać przedostać się osobom demonstrującym z otoczonego przez Policję Placu Powstańców Warszawy. –
Ściągnie majtki. Pochyli się, zakasła, uniesie jądra, stanie tu, przejdzie tu – Komisja to jakaś porażka była, ale to było dawno i ja nie o tym.Pamiętam jak niejednokrotnie szedłem do urzędu coś załatwić. Dorosły facet. Nawet jak już miałem 30 lat to pamiętam baby w urzędach, które były tak zadufane w sobie i miały takie wysokie mniemanie o swojej wyższości, że nie mogło im przejść przez gardło "pan", o proszę i dziękuję już nie wspomnę. Nienawidziłem tego "poczeka", "przejdzie tam" itd.Kiedyś załatwiałem odpis aktu małżeństwa. Miałem chyba ze 35 lat. Baba właśnie tak się odzywała. Znosiłem to aby wszystko załatwić a kiedy już miałem akt w ręce powiedziałem: "dziękuję, pomogła a teraz bierze się do roboty". Mina pani bezcenna.Do dziś nie rozumiem jak można mieć takie kuku w głowie, aby mieć problem z okazaniem podstaw szacunku drugiej osobie. Już wolę jak ktoś mi wali na ty niż "stanie tu"
„Już dawno chciałam napisać post na cześć wspaniałej Flo Osborne. Flo ma 89 lat i mieszka w ośrodku dla osób starszych w Dovercourt. W swojej małej kuchni Flo kilkakrotnie upiekła 20 wspaniałych owocowych i mięsnych placków (w sumie upiekła ich ponad 100) Dostarczyliśmy je do potrzebujących i starszych osób za pośrednictwem naszych jadłodajni. – Każdy placek został zrobiony od podstaw. Flo zagniotła ciasto, przygotowała owoce, a następnie upiekła w swym małym piekarniku. Uważam, że jest to niezwykły akt dobroci. Udowodniła, że nie liczy się wiek i nie jest on dla niej żadnym ograniczeniem, by móc być aktywną.Moja frustracja polega na tym, że mimo wszelkich starań nie mogę nakłonić lokalnej prasy, radia ani telewizji do napisania o niesamowitej pracy, jaką ta wspaniała kobieta wykonała dla swojej społeczności. Oczywistym jest, że Facebook ma zdecydowanie więcej odbiorców niż wspomniane wcześniej media. Zatem uczyńmy więc niesamowitą Flo bohaterką mediów społecznościowych”

Kobieta, która urodziła martwe dziecko pisze o bólu, jaki się z tym wiąże:

 –  Justyna Kramek27 października o godzinie 07:39 · Instagram ·Mogłabym napisać wiele ...co czułam gdy w 9 miesiącu ciąży usłyszałam przykro nam Pani dziecko nie żyje ,musi Je❤️ Pani urodzić martwe ,mogłabym napisać co czuła wtedy moja ciężarna przyjaciółka ,która była przy mnie ...tam na izbie przyjęć .Co czułam gdy musiałam zadzwonić do partnera i powiedzieć :Ona nie żyje umarła we mnie ,co czuł gdy do mnie jechał ,co czuła moja mama gdy Ją ze mną rodziła i jako jedyna żegnała ,co czuli chłopcy gdy wróciłam do domu z pustym brzuchem bez ich siostry z historią o Aniołkach ....co czułam w USC nadając Jej imiona a Maciek swoje nazwisko...odbierając zamiast radości z aktu urodzenia akt zgonu .Na nic więcej nie miałam siły po prostu wtedy chciałam umrzeć z bólu .Wszystkie formalności i cały pogrzeb zorganizował mój Tata bo ja bym nie miała na to siły chyba do dziś .Nie będę mówić co wtedy czuł ...Tego bólu nie przeżywa tylko kobieta ale wszyscy ,którzy Ją kochają !!!!!Co czuła reszta rodziny na pogrzebie... nie będę wyliczać kto potem był przy mnie ,ile osób umiało się do mnie odezwać ,kto miał odwagę mnie przytulić ,przyjść z butelka wina i mnie wspierać a kto się odsunął bo tak było prościej ...Na ile wiadomości musiałam odpowiedzieć w tamtym czasie bo wszyscy dopytywali i co urodziłaś już ????Ile można chodzić w ciąży ????No co tam u Was ????Państwo nie pomogło nam w niczym ,ze wszystkim musieliśmy poradzić sobie sami, moja córka była zdrowa umarła z powodu mojej wady genetycznej ale ,żeby wiedzieć ,że tą wadę mam musiałam wydać majątek (bo żadne z badań po za morfologia nie było w tym kraju w mojej sytuacji refundowane )żeby zacząć się leczyć i urodzić kolejny raz szczęśliwie .Nic tu nie jest za darmo ,nic nie jest refundowane państwo nie wspiera kobiet po stracie w diagnostyce i walce o ,kolejna ciąże.Tak samo jak nie wspiera par zmagających się z bezpłodnością !!!!!Mam córkę ,bratanice ,będę mieć synowe nie wyobrażam sobie ,żeby prawo zmuszało Je do tego co ja przeszłam . Pamietam każda sekundę takiego porodu ,pamietam też każda sekundę pogrzebu mojej córki - nie miałam na to sił ,to było ponad moją wytrzymałość ,bolesne do szpiku kości ,rozdzierające od środka ,traumatyczne zostawiające ślad w psychice na całe życie - ale nie miałam wyboru bo to los mnie to tego zmusił .A teraz oprócz losu będzie do tego kobiety zmuszał jeszcze rząd
Jake Gardner, oskarżony o zabójstwo podczas samoobrony przed Black Lives Matter popełnił samobójstwo – Właściciel baru broniąc przed atakiem swojego ojca, siebie i ich bar zastrzelił inżyniera, który dusił go od tyłu. Na początku prokurator powiedział, że jest to oczywisty akt samoobrony, ale ugiął się pod żądaniami marksistów
Prokuratura Rejonowa Łódź Polesie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Krzysztofowi R.za prowadzenie działalności detektywistycznej bezwymaganej licencji – W przypadku tego Pana należałoby zamazać fryzurę zamiast oczu
Hajlować już można legalnie... –  Prokuratura Rejonowa w Piasecznieul. T. Kościuszki 1405-500 Piasecznolei 022-7037990, Jax: 022-7037993e-mail:Sygn. akt PR 2 Ds 1612.2020Piaseczno, dnia 2 września 2020 r.ZAWIADOMIENIEo odmowie wszczęcia śledztwaSekretariat Prokuratury zawiadamia Pana, jako osobę, która złożyła zawiadomienie o przestępstwie, żepostanowieniem Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Piasecznic z dnia 28 sierpnia 2020 podsygnaturą akt PR 2 Ds 1612.2020 odmówiono wszczęcia śledztwa w sprawie dot podejrzeniapopełnienia przestępstwa polegającego na propagowaniu treści faszystowskich przez uczestnikówmarszu w Warszawie w dniu 01.08.2020r.,oraz niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszyPolicji w dniu 01.08.2020r w Warszawie poprzez brak reakcji na zachowanie uczestników marszu tj. oczyn z art. 256 § 1 kk, art. 231 § 1 kk.
Magdalena Adamowicz z aktem oskarżenia – Interia poinformowała, że prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko pięciu osobom, w tym przeciwko europosłance PO Magdalenie Adamowicz i jej matce. Żona zmarłego prezydenta Gdańska została oskarżona o składanie fałszywych zeznań podatkowych
Kiedy jesteś Piotrem i niby wygrywasz, ale tak naprawdę przegrywasz –  aranzacji esiem grup ka-baretowych i stand-uperówpowalczy o glowne nagrody-Grand Prix. Gwiazdami wierabat 20 al (dotyczy tylko zakupu w kasach WOK).URIDaniel przeprasza za użycie słów wobecPiotrw dniu 18.12.2016 r. w obecności jego byłych najbliższych, nazywając go,jest śmieciemi psychopatą.Mam nadzieję iż nie będę zmuszony ponownie używać tych słów.Niniejsze ogłoszenie zostaje zamieszczone w wyniku ugody zawartejpomiędzy stronami, zawartej przed Sądem Rejonowym w Wałbrzychu,11.09.2018 w sprawie o czyn z art.216 k.k. sygn.akt. IlI626/2018
Źródło: wykop.pl

W piątek zmarła Jadwiga Zappe, która po II wojnie światowej wraz z siostrą tworzyła dom pomocy polskim dzieciom i młodzieży

W piątek zmarła Jadwiga Zappe, która po II wojnie światowej wraz z siostrą tworzyła dom pomocy polskim dzieciom i młodzieży – Obie podtrzymywały tożsamość narodową i kształtowały świadomość historyczną młodych ludzi poprzez udzielanie tajnych lekcji historii, literatury i języka polskiego.Siostry Irena (ur. 5 kwietnia o.1919 r., zm. 4 lipca 2013) i Jadwiga Zappe pochodziły z lwowskiej rodziny inteligenckiej. Ich matka była nauczycielką, ojciec – naczelnikiem stacji kolejowej we Lwowie. W czasie II wojny światowej obie siostry należały do AK, kolportowały pisma podziemne, starsza – Irena – była łączniczką.Po wojnie siostry rozpoczęły w swoim lwowskim mieszkaniu pracę z dziećmi i młodzieżą polską, najczęściej z ubogich rodzin. Początkowo prowadziły tajne nauczanie dla dzieci z zaprzyjaźnionych rodzin, później – dla coraz liczniejszej grupy dzieci i młodzieży, nie tylko narodowości polskiej. Wychowankowie sióstr pochodzili m.in. ze zubożałych rodzin lwowskich, często z marginesu społecznego, były sierotami i bezdomnymi. Siostry uczyły historii, literatury i języka polskiego, zasad wiary katolickiej, języków obcych, a także gry na fortepianie. Podczas zajęć wpajały dzieciom zasady moralne i etyczne oraz podstawy dobrego wychowania. Uczyły młode pokolenie patriotyzmu i miłości do Polski. Najuboższe dzieci otrzymywały posiłki oraz niezbędną odzież. Poza nauką siostry Zappe organizowały swoim wychowankom czas wolny. Co roku w okresie świąt Bożego Narodzenia w mieszkaniu rodziny Zappe wystawiano jasełka z udziałem dzieci. Przy minimalnym nakładzie środków finansowych osiągano wspaniały efekt dzięki ogromnej pracy i pomysłowości sióstr, a także przyjaciół i wychowanków.Za swoją działalność siostry poddawane były prześladowaniom ze strony KGB. Były szykanowane w miejscach zatrudnienia – Irenie, która była pracownikiem naukowym na uniwersytecie, zakazano pracy z młodzieżą, zwolniono z zajmowanego stanowiska i pozwolono na pracę jedynie w charakterze pomocy technicznej.W latach siedemdziesiątych przygotowywano przeciwko siostrom Zappe akt oskarżenia za udział w nielegalnej organizacji oraz agitację przeciwko władzy radzieckiej. Jako świadków brano dzieci ze szkoły i zmuszano je do składania niekorzystnych dla sióstr zeznań, które potrzebne były do sporządzenia aktu oskarżenia. Dzieci jednak solidarnie zeznawały, że panie Zappe pomagają im tylko w lekcjach.Dzięki pracy, ofiarności i opiece sióstr Zappe wielu młodym ludziom udało się opuścić często patologiczne środowiska i z ukształtowanym systemem wartości, opartym na zasadach wiary, miłości do Polski, znajomości podstawowych wydarzeń z historii Polski, szacunku do drugiego człowieka, wejść w dorosłe życie. Wielu z nich to dzisiaj świetnie wykształceni specjaliści, osoby uczciwe, wrażliwe na krzywdę ludzką.Rozporządzeniem Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej z 6 listopada 2006 r. siostry Zappe uhonorowane zostały za wybitne zasługi w działalności na rzecz rozwijania współpracy polsko-ukraińskiej Krzyżami Kawalerskimi Orderu Zasługi Rzeczpospolitej Polskiej
 – W niedzielę rano samochód kobiety został uszkodzony cegłą. Zostawiono też wiadomość. „Wyp***j z naszego osiedla. Roznosisz tylko zarazę. Następnym razem spalimy samochód i mieszkanie. Musisz się wyprowadzić z naszego bloku”.
Czechy wpisują prawo do broni do konstytucji, zaś w Polsce prowadzi się odwrotne działania – "Czeski Senat poparł nowelizację konstytucyjną, wzmacniającą prawo obywateli do obrony. Karta podstawowych praw i wolności (akt prawny obowiązujący w Czeskiej Republice) ma zostać rozszerzona o prawo do obrony życia z bronią w ręku, w granicach przepisanych przez ustawę" - informuje Michał Wirtel z Centrum Obserwacji Mediów Kolibra.W Polsce tylko broń czarnoprochowa jest całkowicie legalna. Można ją kupić nawet w Internecie i do tej pory nikomu to nie przeszkadzało. Było tak do czasu zmanipulowanego, propagandowego materiału TVP, który ukazał się 20 kwietnia.Już na początku widz został zaatakowany propagandową bzdurą, jakoby "ludzie ginęli od kul wystrzelonych z broni, którą legalnie można kupić w Internecie". Tymczasem w ciągu ostatnich 14 lat w Polsce, niemal 40-milionowym państwie, miało miejsce zaledwie 18 postrzeleń, które zakończyły się śmiercią lub poważnym zranieniem człowieka
 –  tNie mogę uwierzyć że to jużwszystko. To już całe życie. Niema żadnego trzeciego aktu wktórym zostaję bohateremjakiejś fantastycznej opowieści.164 kb jpg     N'e będę miał supermocy aniwalczył z superzłoczyńcami.Jeszcze tylko 50 lat cichej, nudnej męczarnidopóki mój organizm się nie rozpierdoli w jakiśbolesny sposób. Mój niepowtarzalny darświadomego istnienia spędzam na pracy wgówno.s.a., oglądaniu gówien w necie,zajmowaniu się innymi gównami które nigdynie wypełnią pustki, jedzeniu, sraniu isprzątaniu. Ot i całe życie.
 –  Judyta Nowak udostępniła swój pierwszy post.V Nowy członek - 1 godz.Witam. Będąc w ciąży odeszłam od ojca dziecka i poznałam obecnegopartnera, który podpisał ojcostwo na dziecko w Niemczech. Od czerwca...2019 jestem w Polsce i akt urodzenia został sporządzony na podstawiedokumentów z Niemiec.Chciałabym cofnac ojcostwo obecnego partnera w sądzie i pozwać oalimenty biologicznego ojca. Dziecko ma 13 miesięcy. Jak to zrobić, czy sięda w ogóle?Ty i 37 innych użytkowników51 komentarzyHa haKomentarz
Główna Komisja Sportu Motocyklowego PZM za jazdę po polu rolnika w trybie natychmiastowym odebrała Arturowi Puzio licencję instruktora sportu motocyklowego – Treść oświadczenia GKSM PZM:"W związku z upublicznieniem filmu dokumentującego akt wandalizmu dokonanego przez zawodnika z licencją PZM oraz instruktora sportu motocyklowego, PZM jako organizacja potępia całkowicie tego typu zachowanie, tym bardziej, że osoba dokonująca tego czynu w sposób lekceważący odnosiła się do trudu pracy rolnika komentując na bieżąco swoje postępowanie.Sport jako idea ma w sposób zorganizowany i bez szkody,także majątkowej, dla osób postronnych zapewniać możliwości realizacji pasji, a także zagospodarować wielką energię osób w każdym wieku właśnie po to, aby nie dochodziło do niekontrolowanych incydentów. W tym celu wydzielane są miejsca dedykowane do realizacji treningów i nic nie usprawiedliwia skracania sobie drogi nawet na krótkim odcinku pola uprawnego.Opisane wyżej zachowanie zasługuje na potępienie tym bardziej, że zawodnik Artur Puzio powinien zdawać sobie sprawę, że osoba posiadająca uprawnienia instruktora musi dawać jak najlepszy przykład swoim zachowaniem.Z uwagi na powyższe GKSM PZM podjęła  decyzję  o  pozbawieniu licencji instruktora sportu motocyklowego w trybie natychmiastowym. Jednocześnie w imieniu całej społeczności sportu motorowego przepraszamy za to, w jak bezmyślny sposób ten były już instruktor odnosił się do trudu pracy innych"