Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 665 takich demotywatorów

Suczka dobermana adoptowała trzy małe kocięta po tym jak straciła swoje własne dzieci w wyniku poronienia. Mama kociąt z kolei zmarła podczas porodu. Suczka natychmiast zaopiekowała się małymi kotkami jak tylko je zobaczyła –
Na przykład, odważne psy trafiają do Gryffindoru, szczęśliwe do Hufflepuffu, inteligentne do Ravenclawu, a ambitne do Slytherinu. Program o nazwie Pawgwarts pomaga ludziom wybrać idealnego psa do adopcji –
Dwa podobne psy wpadają sobie w ramiona podczas spaceru.Oto prawdziwy powód… – Ich właściciele podczas rozmowy uświadomili sobie, że ich czworonożne pupile to rodzeństwo z tego samego miotu, adoptowane przed rokiem. Spotkanie było tym bardziej zaskakujące, że właściciele piesków nie mieszkają nawet w tej samej wiosce.''To było po prostu urocze, zobaczyć psie rodzeństwo - brata i siostrę, jak podskakują i tulą się do siebie''Kolejny dowód na to, że zwierzęta tak jak i ludzie, czują, kochają i tęsknią
- My jesteśmy twoimi biologicznymi rodzicami. A teraz się pakuj, nowi rodzice będą po ciebie za kwadrans –
 –
0:44

12 komiksów, które przypominają nam o tym, że jesteśmy odpowiedzialni za tych, których adoptowaliśmy (11 obrazków)

ADOPTOWAŁEŚ pieska ze schroniska... – "JESTEM PSEM. Nie myślę jak człowiek, nie jestem Ci wdzięczny za adopcję już po dwóch godzinach, po pięciu też jeszcze nie. Po tygodniu jeszcze nie za bardzo wiem co się dzieje i czy Twój dom będzie dla mnie przyjaznym miejscem. Po miesiącu już trochę wiem, ale jeszcze mogę się bać. PILNUJ MNIE, proszę. Nie odpinaj smyczy abym mógł pobiegać, ja już się w życiu nabiegałem, bo musiałem nauczyć się robić uniki przed kamieniami, musiałem szybko biec aby nie wpaść pod samochód, musiałem uciekać przez kopniakami… Kiedy już minie dużo czasu i Ci zaufam, to wtedy możesz odpiąć smycz, ale pamiętaj, że na ogrodzonym terenie.PILNUJ MNIE…. sam bez Ciebie zginę, nie poradzę sobie, nie znam okolicy, boję się….Jeśli się wyrywam, to nie dlatego, że Cię nie lubię.Chcę uciec bo boję się… Załóż mi smycz i szelki, prowadź mnie na spacery na dwóch smyczach, po kilku tygodniach albo miesiącach już się przyzwyczaję, obserwuj mnie, będziesz wiedział kiedy odpiąć jedną smycz a drugą nadal zostawić.PILNUJ MNIE, kup grawerkę z moim imieniem i nr telefonu własciciela...jesteś za mnie odpowiedzialny! Przez pierwsze dni po adopcji nie wypuszczaj mnie samego na podwórko!! Na pewno znajdę najsłabszy element ogrodzenia i ucieknę. Bądź przy mnie zawsze, gdy muszę wyjść z domu, trzymaj mnie mocno, chcę wreszcie poczuć, że jestem BEZPIECZNY, że jestem KOCHANY, Nawet jeśli się przytulam i wskakuję na kolana, pamiętaj, jestem psem po przejściach, w pamięci wciąż mam lęk i niepewność. Daj mi czas, dużo czasu.Adoptowałeś psa ze schroniska, muszę Cię poznać. Musisz mnie poznać." Ale chcę kochać i chcę byc kochany"
 –
0:22
 –
W referendum na TAK zagłosowała znaczna większość Szwajcarów –
 –
Kiedy nastoletnie matki rodzą swoje dzieci w bardzo młodym wieku, nie zawsze są gotowe ani psychicznie, ani finansowo do opieki nad maluchami – Ich pociechy często oddawane są do adopcji i trafiają do nowych rodzin. Tak było w przypadku tej kobiety, która urodziła dziecko w wieku 15 lat, około 35 lat temu.Kobieta wierzyła, że już nigdy nie zobaczy swojego syna, ale na szczęście tak się nie stało. W listopadzie 2017 roku stan Pensylwania uchwalił prawo, które zezwalało adoptowanym dzieciom na dostęp do informacji o ich biologicznych rodzicach.Kiedy jej syn dowiedział się o tym, był zdeterminowany, aby poznać kobietę, która sprowadziła go na świat.Pierwszą rzeczą jaką zrobił, było spróbowanie i znalezienie jej na Facebooku. To chyba jedna z największych zalet portali społecznościowych.Kiedy już znalazł kobietę o tym nazwisku, wysłał do niej wiadomość, mówiąc: "Hej, mam bardzo dziwne pytanie. Czy w 1982 roku oddałaś chłopca do adopcji?". Odpowiedź, którą otrzymał była tą, którą spodziewał się usłyszeć od tak dawna. Następnie kontynuował mówiąc: "Myślę, że możesz być moją biologiczną mamą".Oboje mieli wspólne zainteresowania i wezmą udział w Półmaratonie Dzień wyścigu był dniem, w którym dawno zaginiona matka i syn mieli się wreszcie zobaczyć. Kobieta nie miała jednak pojęcia, że zobaczy swojego syna. Zrozumiała to dopiero, gdy ktoś wręczył jej kartkę z napisem:"Minęło 13 075 dni, odkąd widziałaś mnie po raz ostatni. Nie chciałem, żebyś czekała jeszcze jeden dzień.""Przytulaliśmy się bez końca, spojrzeliśmy na siebie, a potem znowu się przytuliliśmy. Po prostu wydawało się to naprawdę surrealistyczne, że w końcu to się dzieje, ponieważ stało się to tak szybko." Ich pociechy często oddawane są do adopcji i trafiają do nowych rodzin. Tak było w przypadku tej kobiety, która urodziła dziecko w wieku 15 lat, około 35 lat temu.Kobieta wierzyła, że już nigdy nie zobaczy swojego syna, ale na szczęście tak się nie stało. W listopadzie 2017 roku stan Pensylwania uchwalił prawo, które zezwalało adoptowanym dzieciom na dostęp do informacji o ich biologicznych rodzicach.Kiedy jej syn dowiedział się o tym, był zdeterminowany, aby poznać kobietę, która sprowadziła go na świat.Pierwszą rzeczą jaką zrobił, było spróbowanie i znalezienie jej na Facebooku. To chyba jedna z największych zalet portali społecznościowych.Kiedy już znalazł kobietę o tym nazwisku, wysłał do niej wiadomość, mówiąc: "Hej, mam bardzo dziwne pytanie. Czy w 1982 roku oddałaś chłopca do adopcji?". Odpowiedź, którą otrzymał była tą, którą spodziewał się usłyszeć od tak dawna. Następnie kontynuował mówiąc: "Myślę, że możesz być moją biologiczną mamą".Oboje mieli wspólne zainteresowania i wezmą udział w Półmaratonie Dzień wyścigu był dniem, w którym dawno zaginiona matka i syn mieli się wreszcie zobaczyć. Kobieta nie miała jednak pojęcia, że zobaczy swojego syna. Zrozumiała to dopiero, gdy ktoś wręczył jej kartkę z napisem:"Minęło 13 075 dni, odkąd widziałaś mnie po raz ostatni. Nie chciałem, żebyś czekała jeszcze jeden dzień.""Przytulaliśmy się bez końca, spojrzeliśmy na siebie, a potem znowu się przytuliliśmy. Po prostu wydawało się to naprawdę surrealistyczne, że w końcu to się dzieje, ponieważ stało się to tak szybko."
 –
 –
 –
0:15
Wybrała najbardziej zrezygnowanego, najstarszego, który miał prawie 20 lat. Dziewczyna nie chciała, żeby ten kociak resztę swego życia spędził w przytłaczającym, szarym schronisku –
Wprowadzony program wycieczek na pieska pozwala choć na chwilę zmienić „psie życie” i na odrobinę ruchu. Promuje również adopcję wśród mieszkańców –
Najgrubszy kot na świecie szuka nowego domu. Tak schronisko w Philadeplhii zachęca ludzi do adopcji BeeJaya - kota ważącego ok. 12 kilogramów, którego nikt nie chce – "Przyjmij ten ogromny pakiet puchu i miłości i pomóż temu smutnookiemu kotu znaleźć szczęście!" - pisze schronisko na swojej stronie
Według Amerykańskiego Towarzystwa Zapobiegania Okrucieństwu Wobec Zwierząt, jeśli Twój pies potrzebuje przeszczepu nerki, możesz ją otrzymać od starannie wyselekcjonowanego zwierzęcia-dawcy. Warunkiem jest jednak to, że będziesz musiał adoptować zwierzę-dawcę lub znaleźć dla niego stały dom –
Pewna matka dowiedziała się o maltretowanym dobermanie i chciała pomóc zwierzęciu w zapewnieniu mu domu na zawsze. Ale czy to była właściwa decyzja? Z pewnością – Uwierzyła, że będzie idealnym kumplem dla jej rocznej wówczas córki. I miała rację. Mała dziewczynka zakochała się w nim, gdy tylko go zobaczyła. Jej rodzice wiedzieli,że z nim u boku jest bezpieczna.Jednak pewnego dnia pies zaczął się bardzo dziwnie zachowywać. Kobieta czuła, że jest niespokojny, ale nie potrafiła zrozumieć dlaczego.Zauważyła, że wielokrotnie szturchał dziewczynkę, a chwilę później złapał ją za rękę i odciągną na bok. Kobieta nie mogła uwierzyć własnym oczom, przestraszyła się o swoją małą i pospiesznie wzięła ją na ręce. Wtedy spojrzała w dół i zobaczyła węża, jadowity okaz, dokładnie w miejscu, gdzie chwilę wcześniej siedziała jej córka.Dziewczynka mogłaby z łatwością doznać śmiertelnego ukąszenia, ale ukąszony został pies. U weterynarza otrzymał zastrzyk, a dobrą rzeczą jest to,że wyzdrowiał.Decyzja o adopcji tego futrzanego kumpla była właściwa Uwierzyła, że będzie idealnym kumplem dla jej rocznej wówczas córki. I miała rację. Mała dziewczynka zakochała się w nim, gdy tylko go zobaczyła. Jej rodzice wiedzieli, że z nim u boku jest bezpieczna.Jednak pewnego dnia pies zaczął się bardzo dziwnie zachowywać. Kobieta czuła, że jest niespokojny, ale nie potrafiła zrozumieć dlaczego.Zauważyła, że wielokrotnie szturchał dziewczynkę, a chwilę później złapał ją za rękę i odciągną na bok. Kobieta nie mogła uwierzyć własnym oczom, przestraszyła się o swoją małą i pospiesznie wzięła ją na ręce. Wtedy spojrzała w dół i zobaczyła węża, jadowity okaz, dokładnie w miejscu, gdzie chwilę wcześniej siedziała jej córka.Dziewczynka mogłaby z łatwością doznać śmiertelnego ukąszenia, ale ukąszony został pies. U weterynarza otrzymał zastrzyk, a dobrą rzeczą jest to, że wyzdrowiał.Decyzja o adopcji tego futrzanego kumpla była właściwa