Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 95 takich demotywatorów

Eksperyment z bananem, który da ci ważną lekcję o życiu – Badanie przeprowadzone w 1967 roku przez G. R. Stephensona, badającego psychologię ewolucyjną na bazie obserwacji małp i innych zwierząt, stanowi prostą i dosadną odpowiedź na pytanie, dlaczego wciąż robisz to, co nie działa, gdy wokół siebie masz tyle innych dróg do osiągnięcia celu? Stephenson umieścił w klatce 5 małp oraz drabinę z bananami na jej szczycie. Za każdym razem, gdy małpa wchodziła po drabinie, aby zabrać banany, naukowiec włączał zimny prysznic, który oblewał wszystkie pozostałe małpy. Po jakimś czasie, zawsze gdy małpa chciała wejść po banany, pozostałe małpy ją biły, zniechęcając do wchodzenia po drabinie. W efekcie po pewnym czasie żadna małpa nie chciała już wchodzić na górę. Stephenson postanowił zamienić jedną małpę, wprowadzając nową. Pierwszą rzeczą, za którą się zabrała nowa małpa, było oczywiście wejście na drabinę. Natychmiast (nie wiedząc nawet dlaczego) dostała lanie od pozostałych małp. Wyobraź sobie zdziwienie na jej twarzy, gdy obrywała tylko dlatego, że chciała sięgnąć po ulubiony smakołyk. Po kilku bijatykach odechciało jej się wchodzenia na drabinę. Gdy następna małpa została podmieniona, wydarzyło się dokładnie to samo. Przy kolejnej również. W końcu wszystkie małpy zostały podmienione. Co zostało? 5 małp, które nigdy nie padły ofiarą zimnego prysznica, bijące każdą, która chciała wejść po drabinie. Jak często rezygnujesz z podjęcia się jakiegoś działania, bo byłobyto niezgodne ze społecznymi kanonami przyjętych i uznanych zachowań? Jak często nie wybierasz innej, mało uczęszczanej ścieżki, bo wszyscy mówią, że nie tędy droga?
Nie ma jak zimny arbuz w upalny dzień –
0:25
Dlatego nie znoszę się zakochiwać. Staję się wtedy kompletnym idiotą! – Z jednej strony człowiek dostaje skrzydeł. Z drugiej - robi się zupełnie bezbronny. Wolę siebie bez miłości - jestem wtedy zimny, szczery aż do bólu, skoncentrowany, myślący krytycznie. Przynajmniej do pewnego stopnia
Źródło: - J.L.Wiśniewski i Irada Wownenko „Miłość oraz inne dysonanse”
 –  KAMIEŃ PRZEPOWIADAJĄCY POGODĘ Mokry - pada deszcz Suchy - nie pada Rzuca cień - świeci słońce Biały - pada śnieg Zimny - jest mróz Nie widać - jest mgła Nie ma - przeszło tornado
 –  Nie narzekaj, że nasza kawa jest słaba i zimna, ty też będziesz kiedyś słaby i zimny
"Wesołych Świąt. Nazywa się 'Tosia'"- tylko tych kilka słów zapisanych niedbale na małym skrawku papieru pozostało po właścicielu uroczej kotki, która została podrzucona pod drzwi schroniska dla bezdomnych zwierząt w Katowicach w Boże Narodzenie – Świąteczna atmosfera i wyjątkowo bezczelny sposób potraktowania żywego stworzenia sprawiły, że wolontariusze postanowili podzielić się swoimi odczuciami związanymi z tą historią na profilu schroniska na Facebooku. Ich wpis złamał serca wielu internautom, w tym także nam. "Jest chłodno, ale nie tak, żeby zamiast żywego zwierzęcia znaleźć sopel lodu. Miejsce tez całkiem dobrze wybrane. Teoretycznie schronisko w święta nie pracuje, ale dzięki tego rodzaju 'mikołajom', zawsze jest się czym zająć" - czytamy. Wolontariusze nie rozwodzą się nad prawdopodobnymi powodami porzucenia kotki. Wręcz przeciwnie! Piszą o tym, jakie uczucia wywołują w nich takie "znajdy". "(...) nam w takich sytuacjach serce, już i tak naruszone przez tyle zwierzęcych tragedii, kolejny raz pęka na jeszcze mniejsze kawałki. Czujemy wściekłość i bezsilność. Tak naprawdę po miłości do zwierząt, to dwa kolejne uczucia, które są z nami najczęściej. Nie wiemy, kto tę kotkę porzucił. Nie wiemy, dlaczego. Nie mamy świadków, nie mamy imienia, nie mamy nic. Mamy tę okrutną kartkę pozostawioną z tupetem razem z kotką, która nawet nie wiedziała, co w ten świąteczny dzień ją czeka" - napisali z bólem. Chociaż w ten zimny okres zwracajmy uwagę na zwierzęta. Mogą one potrzebować naszej pomocy. A na pewno miłości... "Wesołych Świąt. Nazywa się 'Tosia'
 –  W zimny dzień wsiada kobieta do samochodu i nie moze odpalić, więc dzwoni do meża i mówi -Kochanie nie mogę odpalić samochodu i na tablicy rozdzielczej pojawia mi się facet co sra.. On - wyślij mi zdjecie, Ona
Promuj książkę o historycznych polskich bohaterkach, zadaj w ramach konkursu głupie, szowinistyczne pytanie. Co za logika... –  UWAGA KONKURSW ten zimny, jesienny, szary i deszczowy dzień mamy dla Waskonkurs, w którym do wygrania są koszulka i torba bawełniana (zewzględu na aurę do użytku dopiero w sezonie wiosenne-letnim) zkolorową okładką książki Anny Dziewit-Meller pt. "Damy, dziewuchy,dziewczyny. Historia w spódnicy". Tytuł ten, zaliczany do literaturydziecięcej, zawiera krótkie biogramy polskich wybitnych bohaterek ibuntowniczek, między innymi Swiętosławy, Izabeli Czartoryskiej, ZofiiStryjeńskiej czy Simony Kossak i wielu innych.Pytanie brzmi:Jakiej długości powinien być optymalny łańcuch, do którego należyprzypiąć swoją kobietę w kuchni?
 –
Takie ciężarówki powinny być zamiast tych głupich furgonetek z lodami, ale z zimny piwem, co by przyjeżdżały grając jakąś muzykę, ludzie radośnie by za nią gonili z pieniędzmi i każdy by dostawał zimne piwo, wszyscy by się cieszyli jak nie w Polsce, byłoby pięknie i radośnie –
Nic nie ogrzeje serca takjak jego zimny nos –
Polskie dresy są zadowolone – Papież też buja się golfem z zimnym łokciem
Zimny łokieć – Dał nam przykład papież jak się wozić mamy

Tym się właśnie różnią koty i psy:

 –  Jak zaaplikować kotu tabletkę:1.Weź kota na ręce i otocz go lewym ramieniemtak, jak się trzymaniemowlę. Umieść palec wskazujący i kciukprawej ręki po obu stronach pyskai naciśnij lekko trzymając tabletkę w pozostałychpalcach prawej ręki. Gdykot otworzy pysk wpuść tabletkę, pozwól kotuzamknąć pysk i przełknąć.2.Podnies tabletkę z podłogi i wyciągnij kota spodtapczanu.Ponownie otocz kota lewym ramieniem i powtórzcały proces jeszcze raz.3.Wyciagnij kota z sypialni i wyrzuć rozmamłanąjuż tabletkę.4.Wyjmij nowa tabletkę 2 opakowania, otocz kotalewym ramieniemjednocześnie trzymając lewą ręką wierzgającetylne nogi.Rozewrzyj pysk kota i palcem wskazującymprawej ręki wepchnij tabletkę takgłęboko jak się da. Przytrzymaj kotu zamkniętypysk i policz do dziesięciu.5.Wyciagnij tabletkę z akwarium a kota zgarderoby. Zawołaj żonę do pomocy.6.Przydus kota do podłogi klinując go miedzykolanami jednocześnietrzymając wierzgające przednie i tylnie łapy. Niezwracaj uwagi na niskiewarczące odgłosy wydawane w tym czasie przezkota. Niech żona przytrzymagłowę kota jednocześnie wpychając mudrewniana linijkę miedzy żeby.Następnie wsuń tabletkę wzdłuż linijki miedzyrozwarte zęby i intensywniepogłaszcz kota po gardle, co skłoni go doprzełknięcia.7.Wyciagnij kota siedzącego na karniszach irozpakuj nowatabletkę. Zanotuj sobie, żeby wymienić firanki.Pozbieraj kawałki porcelanyz potłuczonej wazy, możesz je posklejać później.8.owin kota w ręcznik kąpielowy, a następnieniech żona położy się nakocie tak, żeby tylko jego głowa wystawała spodjej pachy.Umieść tabletkę w środku plastikowej rurki donapojów. Przy pomocy ołówkaotwórz kotu pysk i wcisnąwszy rurkę miedzyrozwarte zęby mocno wdmuchnijtabletkę do środka.9.Sprawdz na opakowaniu, czy tabletki nie sąszkodliwe dla ludzi, anastępnie wypij jedna butelkę piwa żeby pozbyćsię nieprzyjemnego smaku wustach. Zabandażuj żonie rozdrapane ramie, anastępnie przy pomocy cieplejwody z mydłem usuń plamy krwi z dywanu.10.Przynies kota z altanki sąsiada. Rozpakujnastępna tabletkę. Przygotujnastępna butelkę piwa. Umieść kota wdrzwiczkach od kredensu tak, żeby przezszczelinę wystawała tylko jego głowa. Rozewrzyjmu pysk łyżeczką od herbatyi przy pomocy gumki "recepturki" strzel tabletkamiedzy rozwarte zęby.11.Przynies śrubokręt i przykręć wyrwane zawiasyz drzwiczek na swojemiejsce. Wypij piwo. Weź butelkę wódki. Nalej dokieliszka i wypij. Przyłóżzimny kompres do policzka i sprawdź, kiedyostatnio byłeś szczepiony natężec. Przemyj policzek wódką w celuzdezynfekowania rany i wypij kolejnykieliszek, aby ukoić ból. Podarta koszule możeszjuż wyrzucić.12.Zadzwon po straż pożarną, żeby ściągnęli tegopier... kota z drzewa.Przeproś sąsiada, który wjechał samochodem wplot próbując ominąć kotaprzebiegającego przez ulice. Wyjmij kolejnatabletkę 2 opakowania.13.Skrepuj tego drania przy pomocy sznurka odbielizny związując razemprzednie i tylnie łapy, a następnie przywiąż go donogi od stołu.Weź grube skórzane rękawice ogrodnicze.Wciśnij tabletkę kotu do gardłapopychając dużym kawałkiem polędwicywieprzowej. Już nie musisz byćdelikatny. Przytrzymaj głowę kota pionowo iwlej mu dwie szklanki wodywprost do gardła żeby spłukać tabletkę.14.Wypij pozostałą wódkę z butelki. Pozwólżonie zawieźć się na pogotowie.Siedź spokojnie, żeby doktor mógł zaszyć ciramie i wyjąc resztki tabletki zoka. Po drodze do domu wstąp do sklepumeblowego i kup nowy stół.15.Zadzwon do schroniska dla zwierząt, żebyzabrali tego mutanta z piekłarodem i sprawdź, czy w pobliskim sklepiezoologicznym nie maja chomików.Jak zaaplikować psu tabletkę:1. Zawin tabletke w plaster szynki i zawolaj psa.
Zimny łokieć – Twój nigdy nie będzie tak zajebisty
Bo przecież nikt nie lubi – Kiedy zimny deszcz kapie mu na głowę

Ważna lekcja dotycząca związków

Ważna lekcja dotycząca związków – Miłość to nie tylko piękne, romantyczne gesty, to przede wszystkim troska o drugą osobę Mój mąż jest inżynierem z zawodu. Zawsze uwielbiałam jego naukowy, analityczny umysł i to, że mogłam znaleźć bezpieczeństwo w jego dużych ramionach. Niestety, po trzech latach związku i dwóch lata małżeństwa, muszę przyznać, że jestem już tym zmęczona. Powód dla którego go kochałam zmienił się w powód mojej niechęci do niego. Jestem kobietą wrażliwą i uczuciową, zwłaszcza jeśli chodzi o miłości i związki. Potrzebuję czułości, dowodów zaangażowania oraz romantycznych momentów. Zwłaszcza tych ostatnich bardzo łaknę. Prawie jak dziewczynka, która chce cukierka. Natomiast mój mąż jest całkowitą opozycją mnie. Nie okazuje swoich uczuć i przez większość czasu jest zimny jak skała. Pewnego dnia nie wytrzymałam i powiedziałam mu to, co już dawno postanowiłam: chcę rozwodu. „Dlaczego?" - zapytał. „Przecież staram się, żeby było nam dobrze, nie rozumiem". Odpowiedziałam mu, co sądzę o nim i naszym małżeństwie. On przez chwilę myślał, siedział cicho. Utwierdzało mnie to jeszcze bardziej w mojej decyzji. Siedzi przede mną mężczyzna, który nawet w takim momencie nie jest w stanie powiedzieć, co naprawdę czuje. Jednak kilka minut później mój mąż odezwał się: „Co mogę zrobić, żebyś zmieniła zdanie?„. Zamyśliłam się. Skoro musi pytać, to to już jest koniec. Jednak spróbowałam dać mu szansę i odpowiedziałam: „Jeśli odpowiesz twierdząco na to pytanie, zmienię zdanie: Zerwiesz dla mnie kwiat z urwiska nawet wiedząc, że kiedy tam wejdziesz zginiesz?". Mój mąż, zamiast ratować nasze małżeństwo i wykazać się choć jednym romantycznej gestem, powiedział: „Odpowiem ci na to pytanie jutro". Chyba naprawdę nie było już dla nas żadnej szansy. Kiedy obudziłam się następnego poranka, jego już nie było. Na łóżku znalazłam kartkę. Mój mąż napisał dla mnie list, który zaczął od następującego zdania: „Nie zerwałbym dla Ciebie tego kwiatka, ale proszę, daj mi wyjaśnić dlaczego". Nie chciało mi się dalej czytać, miałam tego wszystkiego dosyć, ale postanowiłam z szacunku do niego, zobaczyć, co do mnie napisał. „Zawsze coś gmatwasz przy programach komputerowych, a potem płaczesz przed ekranem ze złości. Potrzebuję moich palców, żeby pomóc ci wszystko naprawić. Zawsze zapominasz kluczy i dzwonisz, żebym otworzył Ci drzwi, więc potrzebuję swoich nóg, by móc to robić dalej. Uwielbiasz podróżować, ale zawsze gubisz się w jakimś większym mieście, więc potrzebuję moich oczu by móc cię odnaleźć. Zawsze boli cię brzuch, kiedy zbliża się miesiączka, więc potrzebuję moich dłoni, żeby zrobić ci masaż. Uwielbiasz stać w przeciągu, a ja boję się, że się przeziębisz. Potrzebuję więc moich ust, by cię pocieszać, kiedy będziesz chora. Często siedzisz przed komputerem, a to nie jest dobre dla twojego wzroku, więc ja potrzebuję swojego, by na starość pomóc ci założyć kolczyki i przeczesać siwe włosy. Potrzebuję też ręki, by móc cię pod nią prowadzić, kiedy będziemy chodzić po plaży i kiedy będę opowiadał ci, jakie widzę kolory. Dlatego, moja kochana, nawet jeśli ktoś kochałby cię bardziej niż ja, nie mogę teraz zerwać dla ciebie kwiatka i umrzeć." Nawet nie zauważyłam, kiedy łzy zaczęły cieknąć mi po policzku, ale czytałam dalej: „A teraz, jeśli jesteś usatysfakcjonowana moją odpowiedzią, proszę otwórz frontowe drzwi. Czekam tam na Ciebie z Twoim ulubionym mlekiem i świeżymi bułkami". Kiedy otworzyłam drzwi, zrozumiałam jak głupia byłam. Oto stoi przede mną miłość mojego życia. Romantyczne gesty nie wystarczą, by stworzyć cudowny związek. Potrzeba cierpliwości, bezpieczeństwa, zaufania. To takie rzeczy sprawiają, że miłość staje się pełna i prawdziwa.
Kobiety, biorące się za analizowanie uczuć mężczyzn, zawsze pamiętajcieo jednym: – My nie jesteśmy tak skomplikowani jak wy! JEJ pamiętnik: "Wczoraj w nocy, wydał mi się trochę dziwny. Ponieważ cały wieczór spędziłam z koleżankami, myślałam, że może to moja wina...dotarłam do domu trochę z opóźnieniem ; ale on nic nie powiedział. Żadnego komentarza. Nie za bardzo chciał rozmawiać. Był jakby nieobecny. Próbowałam go rozbawić i zaczęłam się zastanawiać czy to moja wina czy nie: Pytałam czy zrobiłam coś nie tak, ale on powiedział, że nie mam z tym nic wspólnego, ale jego odpowiedź nie była przekonująca. Objęłam go i powiedziałam, że bardzo go kocham, ale on dał mi tylko zimny pocałunek bez słowa. Nie wiem jak tłumaczyć jego zachowanie, nic nie powiedział... nie powiedział że mnie kocha... bardzo się tym martwię: W tamtej chwili byłam pewna, że on chciał mnie zostawić. Miał taką minę, jakby chciał powiedzieć że wszystko się skończyło. Padłam na kolana, i chciałam błagać, żeby powiedział mi całą prawdę, choćby najgorszą. Wtedy jednak coś jakby drgnęło. Rozsunęłam, więc jego rozporek i zrobiłam to. Szybko skończył. Po wszystkim próbowałam znowu rozmawiać o naszej sytuacji, o jego zachowaniu, ale on położył się i zasnął. Zaczęłam płakać, i płakałam całą noc aż zasnęłam. Jestem pewna że on myśli o innej, moje życie jest takie trudne." JEGO pamiętnik: "Przegraliśmy 3:1 z Niemcami, ale przynajmniej był lodzik".
Pomimo upływu lat – Niektóre metody nie tracą na skuteczności Praktyczna rady ,na gorąco" przeciw gorącu. Sprzedaj żydowi całą twą garderobę a tym sposobem nie będziesz mógł wytknąć nosa na ulicę podczas upału. Siedząc w domu, pij tylko piwo z lodu poncz zimny, kruszon na winie i jedz mizerję ze śmietaną i owoce. Każ sobie siennik wypchać drobno potłuczonym lodem i przykrywaj się kołdrą „za-wiedzionych nadziei " Nie czytaj wcale „Przeglądów politycznych" bo one wzbudzają silne poty. Wreszcie my.el ciągle o swojej teściowej. Gdy zastosujesz się do rad powyższych unikniesz gorąca lecz dostaniesz cholery.
Lupari z Północnej Irlandii twierdzi, że oślepła od picia Red Bulli – Puszka Red Bulla ma tyle kofeiny co filiżanka kawy, lecz napój ten jest zimny i pijemy go szybko, co sprawia, że kofeina szybciej wchodzi w nasz organizm. Picie więcej niż 3 filiżanek kawy dziennie zwiększa ryzyko ślepoty i może powodować jaskrę. Jeśli zależy nam na zdrowiu powinniśmy ograniczać picie napoju energetycznego do maksymanie 5 puszek dziennie