Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 277 takich demotywatorów

Zabawy z brytyjskimi policjantami – Większość bardzo wyluzowana i z humorem reaguje na zaczepki śmieszka. Ciekawe, jakby u nas taka zabawa się skończyła
W 1992 pewien emeryt z UK szukał swojego młotka za pomocą wykrywacza metalu. Podczas poszukiwań natrafił na skarb z czasów rzymskich, w tym 15 234 monety. Rząd brytyjski wypłacił jemu i właścicielowi działki w sumie 1,75 mln funtów za znalezisko. – _Przy okazji, mężczyzna znalazł również swój młotek
Wiele kontrowersji wywołał tweet z oficjalnego konta brytyjskiej drogówki w którym na warsztaty zatrudnieniowe zaproszone są tylko kobiety i członkowie mniejszości etnicznych –
Oskarżyła taksówkarza o gwałt, teraz pójdzie siedzieć na 16 miesięcy – 22-letnia studentka w UK skłamała policji, że taksówkarz ją molestował. Okazało się, że była pijana a taksówkarz nie chciał przyjąć jej umazanych w sosie z kebaba 10 funtów. Za fałszywe oskarżenia dostała 16 miesięcy, jednak taksówkarz, ojciec 5 dzieci ma już zniszczoną reputację i w trakcie dochodzenia na 4 tygodnie zabrano mu licencję

Tak wygląda drzewo w Swila Glen w Wielkiej Brytanii. W 1700 roku było traktowane jako drzewo życzeń: Ludzie wierzyli, że osoba cierpiąca na chorobę może wbić monetę w pień drzewa, a drzewo zabierze chorobę, jednak gdyby ktoś wyjął monetę, towarzysz chorej osoby sam by się rozchorował

Ludzie wierzyli, że osoba cierpiąca na chorobę może wbić monetę w pień drzewa, a drzewo zabierze chorobę, jednak gdyby ktoś wyjął monetę, towarzysz chorej osoby sam by się rozchorował –
Świecie, dokąd zmierzasz?! –  Brytyjscy urzędnicy domagają się by 	nowy traktat Narodów Zjednoczonych 	używał terminu "ciężarni ludzie” 	zamiast "ciężarne kobiety”
 –  Nastoletni włamywacze w UK 	przyłapani przez policję na gorącym 	uczynku rozebrali się i położyli do 	łóżek udając że to ich dom.
 –
 –
Proszę zażywać antybiotyk co 8 godzin przez 7 dni. Najczęstsze odpowiedzi: – Francja - Merci docteur UK - Thanks a lot Włochy -Grazie dottore Niemcy- Danke doctor Portugalia - oubrigado kenciado Hiszpania - Gracias Polska- Czy mogę spożywać alkohol?
A w Polsce jak w lesie –  Jaro oo11 godz. vAle wstyd, Polska znów wogonie Europy. Tymrazem chodzi o liczbęincydentów antysemickich w2017Niemcy1504UK 1382Austria 503FrancjalI311Holandia 284WłochyI 111Polska~ 73 (-30% rdr)źródło: raport,Antisemitism" EU Agencyfor Fundamental Rights(11.2018)
Ciekawe czy spełnia życzenia ten dżin? –  W UK można kupić bombki choinkowez whisky lub dżinem w środku
Gdy Anglicy dowiedzieli się, że w Polsce można kupić zwykłe żarówki –
 –  Drogie Sony. Chciałabym anulować mojeczłonkostwo w PlayStation Plus, ale nadal chcędostawac co miesiąc darmowe gry. Mowicie, ze toniedorzeczne i nie zaproponowaliscie mirozsądnego kompromisu. Žądam, aby traktowanomnie z szacunkiem
Ktoś tu mocno odleciał... –  #811 vodafone UK19:5989% ■NASZEZYCIE W UKWczoraj o 15:41PopcornDlaczego to się tak nazywa? Składa się z dwóch słów:"pop" i "corn":corn kukurydza,pop - dźwięk jaki robi kukurydza, gdy się ją praży (atakże dosłownie "pękać", "wyskakiwać"), polskiodpowiednik to "pyk".Popcorn po polsku powinien nazywać się pykkurydza.A Wy co sądzicie o takim zangielszczaniu słów?Moim zdaniem powinno się mówić i pisać w POLSKIMCZYSTYM NIESKALANYM OJCZYSTYM PIĘKNYMJĘZYKU

Polski przedsiębiorca pokazał różnicę między polskimi i brytyjskimi urzędnikami. Jego wpis robi furorę w internecie

Polski przedsiębiorca pokazał różnicę między polskimi i brytyjskimi urzędnikami. Jego wpis robi furorę w internecie – "Rok 2006, mieszkam w Glasgow. Idę do pobliskiego Revenue (ich US) zasięgnąć języka po pomoc w wypełnieniu formularzy podatkowych. Siedzę w poczekalni, przechodzący urzędnicy zaczepiają mnie dwa razy czy można w czymś pomóc i na co czekam. Tłumaczę spokojnie, że mam numerek i zaraz moja kolej. W końcu podchodzę do biurka. Szeroki uśmiech, pada pytanie czy chcę coś do picia. Potem życzliwie przeprowadza przez proces, pomaga, pokazuje. Nie ma specjalnego traktowania ale jest życzliwość, wręcz krępująca. Wychodzę z załatwioną sprawą.Polska, Urząd Skarbowy. Zostaję wezwany w kwestiach niejasności VATu przy sprzedaży usług IT do UK. Zgłaszam się do pokoju na 4 piętrze. Dwie babki, jeden łysy jegomość. Babka daje znak ręką żebym podszedł do biurka nie spoglądając w moją stronę. Staję przed biurkiem, krzesła brak więc biorę z kąta. Zanotowane wzrokiem. Wystawiałeś faktury do Szkocji z błędnym podaniem przyczyny zerowego Vatu. Musisz zapłacić VAT za ostatni rok. Na pewno - pytam? Na pewno. Prawo. Robi mi się gorąco. Dzwonię do księgowej. Podaję słuchawkę babce. 5 minut rozmowy. OK - wystaw korekty faktur. Wyraźna ulga, wychodzę na miękkich kolanach ale szczęśliwy. Łysy podnosi głowę - "Nie ciesz się tak, nie ciesz. Miałeś farta."Pod US jest budka z tostami, w Szczecinie są genialne tosty z pieczarkami i serem. Po jednej z wizyt (łysy wykrakał, to nie był ostatni raz) w US stoję po tosta. Przede mną pani nieźle ubrana odbiera bułę i idzie w swoją stronę. Moja kolej. Pani wraca z wypapranym okruchami uśmiechem na twarzy. HA! Nie wydałaś mi paragonu! I wymachuje legitymacją US. Sprzedawczyni spokojnie tłumaczy, że paragon położyła na ladzie i babsko nie wzięło - to prawda, sam widziałem. W razie czego pokazuje na kamerę w narożniku, można sprawdzić nagranie. Babiszczę coś tam mamrocze - tym razem się upiekło, odchodzi zawiedziona żując bułę. Dziewczyna uśmiecha się do mnie i mówi, że co jakiś czas próbują. Nie mogę uwierzyć, że to prawda.Dublin, Irlandia, konferencja branżowa. Rozkładamy się ze stoiskiem. Senny początek ale po 9.00 pojawiają się zainteresowani, nagle poruszenie. Przybiega jegomość, za moment będzie tu Pat Breene, Minister Handlu. No tak, będą fotki w otoczeniu innowacji. Odwiedza po kolei stoiska, przychodzi do nas, zadaje pytania (na temat ;), rozmawia bez zadęcia. Pada informacja, że my z Polski. Dyskretny znak ręką do wsparcia i żegna się. Za moment pojawiają się ludzie z ich agencji wsparcia firm z zagranicy, spisują dane. Po godzinie są znowu, już zrobili intel w Polsce co my za jedni. W ciągu godziny sprowadzają gościa, który tłumaczy zasady działania i daje numery telefonów, kontakty i potrzebne informacje. Zjawiają się inwestorzy, padają poważne propozycje. Wszystko w ciągu 2h.Berlin, spotkanie największej społeczności branżowej VR w Europie. Ostatnie piętro industrialnego budynku nad Szprewą. Na ścianach obdrapany beton, prelegent z Nvidia podstawia drabinę malarską, kładzie maka i robi prezkę dla przedstawicieli 300 firm. Następny jest gość z MSI, denerwuje się bo na sali masa ludzi z branży. Bez połysku, bez torebek, pendrive'ów i szopki. Ani grosza z UE.Konferencja w Polsce, wielomilionowy budżet z UE, organizuje spółka z budżetu samorządu. Przyjeżdżamy, opowiadamy o technologii, za darmo. Nie będzie honorarium - bez zwrotu za dojazd. Na sali znajomi, zero klientów. Ale przyjeżdżajcie, skorzystacie. Myślimy sobie - wspieramy lokalne społeczności. Co tam. Oprawa super cacy. Błysk i połysk. Laski odstawione jak na balu karnawałowym, torebki, pendrive'y, katalogi, teczki. Film promocyjny profeska na fejsie. Na koniec konferencji podziękowanie w mailu od pani organizatorki, od myślnika załącza wszystkie swoje dokonania, CC do szefa. Na pierwszy rzut oka widać, że bedą premie.Polska misja gospodarcza w Londynie. Największe targi IT na świecie. Zapchane pawilony. Mamy się promować. High hopes. Na spotkanie zorganizowane przez misję przychodzi 5 osób, w tym ambasador. W samym oku cyklonu udaje się zrobić spotkanie na które nie przychodzi nikt.Dlaczego w Amsterdamie, Londynie, Berlinie czy Dublinie jestem traktowany dobrze i życzliwie, a u siebie podejrzliwie? Dlaczego ich agencje wsparcia są skuteczne a nasze nie? Dlaczego u nas musi być wysoki połysk i bizancjum pomimo, że w Berlinie Google wystawia się na drewnianym stoisku w obdrapanym betonowcu (i o dziwo to ma styl). Dlaczego na ich konferencjach zarabiają wszyscy, a na naszych organizatorzy? Może w końcu warto by się zastanowić, skąd oni tam w Berlinach i Londynach mają tę kasę a my nie.Tam sobie rozmyślam czytając projekt ustawy z dnia 25 maja br. o odpowiedzialności prawnej podmiotów zbiorowych. I uspokajam się, że zawsze jest sąd... I konstytucja biznesu

W Rosji nie ściga się przestępców... tylko likwiduje

W Rosji nie ściga się przestępców...tylko likwiduje –  Germany DubaiUK RomaniaRussia
Riposta –  18 kwietnia 2014 o 08:49ODPOWIEDZ #4246to znikną wasze problemy.Jak cie nie stać na benzynę kup sobie rower!Emigrant UK18 kwietnia 2014 o 10:52ODPOWIEDZ #4247@Emigrant UKPoszedłem za Twoją radą i kupiłem rower. Tylko gdzie tu się wlewa ropę?qwe
 –  Arcyksiążę---CK @DrHoobert Padłem Wjeżdżam na firmę. W budce siedzi murzyn. Daję mu papiery. Jego angielski dość słaby. Od słowa do słowa pyta mnie: - Skąd jesteś? - Z Polski. -Ja też ! Zbaraniałem. Zaczęliśmy gadać... po polsku. Teraz najlepsze: - Pierdole już to UK. Na święta zjeżdżam do Polski.
Knife Angel - rzeźba stworzona ze 100 tysięcy noży, których użyto w atakach na niewinnych ludzi - niektóre mają nawet wygrawerowane na ostrzach imiona swoich ofiar – Rzeźba powstawała 2 lata, a jej twórca Brytyjczyk Alfie Bradley stępił każdy zawarty w niej nóż, by upewnić się, że nie zada już więcej ran. Autor projektu pragnie, by jego monumentalne dzieło przypominało o problemie przemocy szerzącej się na terenie Wielkiej Brytanii