Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 212 takich demotywatorów

Wiadomość od matki panny młodejbyła na podeszwie – Mama dziewczyny zmarła kilka tygodni przed jej ślubem. Wiedząc, że nie wytrwa do ślubu córki, kobieta postanowiła zostawić córce niezwykłą wiadomość, tak by chociaż częściowo być z nią w tym ważnym dniu.Odkryła list, kiedy 9 marca buty dotarły do jej mieszkania kurierem."Chciałam, żebyś dostała ode mnie ślubny prezent. Te buty są moim prezentem. Mam nadzieję, że to będzie naprawdę magiczny dzień. Całuję i ściskam mocno. Mama" - tak brzmiała treść wiadomości."Zaczęłam płakać. Nie mogłam wydusić z siebie słowa, ani nic zrobić. To była najpiękniejsza rzecz, jaką mogła dla mnie zrobić. Być ze mną tego dnia"
Związek małżeński powinien polegać na zrozumieniu, zaufaniu, miłości i byciu wobec siebie fair – Niestety często bywa tak, że w związek lubią wtrącać się osoby trzecie.W tej historii taką osobą jest teściowa dziewczyny, która od momentu ślubu zaczęła ingerować w życie jej i jej syna, praktycznie codziennie.Mój mąż pół żartem, pół serio wspominał o tym, że jego mama ma na jego punkcie obsesję, ale nie zdawałam sobie sprawy z tego, że urośnie to do takich rozmiarów. Przychodziła do nas, kiedy tylko chciała, robiła w domu to, co chciała, ale najgorsze jest to, że nakręcała męża przeciwko mnie. Czarę goryczy przelała jej wiadomość do mojego męża, którą przypadkowo odczytałam na jego telefonie."Chciałam sprawdzić listę zakupów w jego telefonie, gdy doszedł SMS od jego matki. Gdy odczytałam treść tej wiadomości, serce zaczęło mi tak mocno walić, że myślałam, że zemdleję. Natychmiast żądałam wyjaśnień od męża i domagałam się pokazania reszty SMS-ów od „mamusi”.SMS-sów było kilkadziesiąt i w żadnym nie było ani jednego miłego słowa na mój tematPierwsza obraźliwa wiadomość pojawiła się w dniu naszego ślubu, gdy teściowa napisała do syna: „A Anka to nie miała schudnąć do ślubu?”Czy jest jakieś wyjście z tej beznadziejnej sytuacji? Jarun, nie lubie Anki bo jest bałaganiara i na pewno jej matka tez taka byla. Mogles ozenic sie z Renia, byla rozsadna, gospodarna i umiała zajac sie domem. Ten wyploch pewnie calymi dniami oglada telewizje. Zle zrobiles synu, ze wszedles w ten zwiazek)

Sąsiad publicznie wytknął kobiecie, że jej córka na wózku inwalidzkim za długo jedzie windą To jest odpowiedź samej zainteresowanej:

To jest odpowiedź samej zainteresowanej: – " Moja córka ma 16 lat i jest niepełnosprawna, ale to nie znaczy, że jest gorsza od innych. Jeździ na wózku inwalidzkim, ale też ma swoje marzenia i pasje. Chodzi do szkoły specjalnej, w której ma bardzo dużo znajomych. Widzę jak raduje się i poprawia jej się humor, gdy po nieprzespanej nocy z bólu pojawia się w szkole i widzi swoich przyjaciół, którzy tak samo jak ona dokładnie to rozumieją.    Nie wymagam od ludzi tego, żeby byli empatyczni i rozumieli naszą sytuację, ale uważam, że szacunek należy się każdemu. Niestety sąsiad z mojej klatki chyba o tym zapomniał. Napisał do mnie kartkę i powiesił ją na drzwiach windy. Słowa były dla mnie brutalne i wywołały łzy…Nie chciałam także pisać drugiej kartki jako odpowiedź na tę pierwszą, ponieważ nie jestem w przedszkolu. Nie chciałam również stawać twarzą w twarz z tym człowiekiem, ponieważ najprawdopodobniej bym się rozpłakała, a nie chciałam przed nim tak bardzo się otwierać, dlatego uznałam, że napiszę mu SMS-a. Jego treść tutaj państwu zacytuję. Numer telefonu posiadam, ponieważ kilka lat temu razem zakładaliśmy sobie internet i potrzebowaliśmy coś dogadać.„Panie Piotrze,chciałabym bardzo, aby w naszym bloku były windy dla osób niepełnosprawnych – tak żeby nie przeszkadzały one innym mieszkańcom, ale niestety tak nie jest.Jestem tak samo pełnoprawnym mieszkańcem tego bloku jak pan i jak moja córka. Nie jest gorsza w żaden sposób od pana dzieci czy od dzieci innych sąsiadów. Nie wydaje mi się, aby komentarz pozostawiony w ten sposób na windzie był odpowiedni, ponieważ zdradza, że nie ma pan klasy.Zostawiłabym tę kartkę i nie skomentowała jej w SMS-ie gdyby nie ostatnie zdanie, które sprawiło że pokazał pan, że nie szanuje ludzi. To, w jakim stanie jest moja córka i jak będzie żyła, zależy tylko i wyłącznie od niej i po części od nas.Nie ma pan prawa podważać tego, czy moja córka jako gorsza, tak jak Pan powiedział, i czy będzie chodziła do szkoły czy nie. Jeśli panu nie pasują godziny korzystania z windy, proszę je zmienić. Żegnam.”
Na tablicy jest "Padarewski",są wójt i proboszcz – Dla Hallera czy Korfantego zabrakło miejsca.Na stulecie niepodległości w Mogilanach (woj. małopolskie) odsłonięto tablicę w hołdzie jej twórcom. Jej treść od razu wzbudziła kontrowersje - w nazwisku Ignacego Jana Paderewskiego przekręcono jedną literkę, jest też kilka błędów interpunkcyjnych.Mieszkańcy zarzucają także wójtowi gminy i proboszczowi tamtejszej parafii, że w miejsce ojców niepodległości na tablicy znalazły się ich nazwiska.Okolicznościowa tablica została odsłonięta 11 listopada. Z pompą. Przyszło sporo mieszkańców. Były sztandary i orkiestra. Wójt z proboszczem osobiście złożyli kwiaty. Na bogato. Świętowanie pozostało jednak w cieniu niesmaku, który pojawił się po bardziej wnikliwym przeczytaniu tego, co na tablicy się znalazło. Ale też czego zabrakło
Pani Gosia doświadczyła tego na własnej skórze, gdy jej córka Nina przyszła ze szkoły zapłakana i powiedziała, że pani postawiła jej dwójkę za wypracowanie – „Nie chodzi mi o to, aby tworzyć sztuczny szum wokół nauczycieli danej placówki. Chodzi mi o to, aby skupić się na problemie, ponieważ nasze dzieci mają wyobraźnię, której czasami nie da się okiełznać”    Nie jest to łatwe – wiedzą to rodzice, ale wiedzą i nauczyciele, którzy jednak powinni dbać też o to, aby uczniowie mogli się rozwijać.    Moja córka krytycznym okiem spojrzała na pewno lekturę i chciała z innej strony ugryźć temat wypracowania. Pani postawiła jej za tą dwójkę i powiedziała, że jest to praca niezwiązana z tym, co ona kazała dzieciom zrobić. Nina cały dzień przez to płakała.    Mianowice polonistka poprosiła, aby dzieci napisały recenzję „Ani z Zielonego Wzgórza”. Moja córka nie chciała pisać negatywnie o książce, dlatego uznała, że może napisać charakterystykę postaci, co niestety spotkało się ze złą reakcją ze strony nauczycielki.    Przesyłam państwu tylko fragment, w którym moja córka wyjaśnia nauczycielowi, że zajmie się charakterystyką. Zastanawiam się, czy nauczyciel miał prawo postawić taką ocenę, bo moja córka faktycznie napisała nie na temat? A może powinien bardziej podejść do tego z dystansem i docenić to, że napisała 3 razy więcej niż inne dzieci, ale jakoś nie miała serca pisać negatywnie o postaci? Dajcie proszę znać, co sądzicie na ten temat"
Czy Jezus zostałby dziś katolickim księdzem? –  Nie byłem nacjonalistą. Byłem uchodźcą. Płaciłem podatki. Nie modliłem się do obrazów i złotych cielców. Nie chodziłem do kościoła. Modliłem się w ogrodzie. Przeganiałem kościelnych handlarzy. Nie rozdawałem odpustów za kasę. Żyłem skromnie. Nie mieszkałem w pałacu. Nie miałem służby. Nie noszono mnie w lektyce. Nie handlowałem ziemią. Nie molestowałem dzieci. Kochałem Magdalenę. To właśnie była treść mojej ewangelii. I co wy z tym zrobiliście?! Nie tego was uczyłem...
List do kochanki: proszę, przestańsypiać z moim mężem – Zdradzana żona napisała list do kochanki męża z prośbą, żeby zostawiła go w spokoju. Przez przypadek trafił w niepożądane ręce.Kartkę z informacją znalazł mężczyzna, który zrobił zdjęcie wiadomości, po czym wrzucił do sieci. Treść listu brzmi:"Emilio spod numeru 36. Proszę przestań sypiać z moim mężem".Pomimo, że dziewczyna została zdradzona, to zachowała wysoką kulturę osobistą. Internauci zwrócili uwagę na brytyjskie dobre maniery, "to najbardziej angielska rzecz, jaką kiedykolwiek widziałam."Jako Włoszka pewnie bym ją znalazła i ją zakrzyczała".Ciekawe co by było, gdyby trafiła na Polkę...
Facebook zablokował Deklarację Niepodległości Stanów Zjednoczonych. Uznał ją za mowę nienawiści – Fragmenty Deklaracji Niepodległości umieściła w środę na Facebooku teksańska gazeta "The Liberty County Vindicator" w związku ze świętowanym w Stanach Zjednoczonych 4 lipca Dniem Niepodległości. Narzędzia do reagowania i blokowania niestosownych treści, filtrujące materiały udostępniane na Facebooku, uznały amerykańską Deklarację Niepodległości za mowę nienawiści z uwagi na fragment mówiący o dzikich Indianach.Post został zablokowany z powodu fragmentów znajdujących się między 27 a 31 paragrafem Deklaracji. Ich treść dotyczy uzasadnienia prawa kolonii brytyjskich w Ameryce Północnej do wolności i niezależności od króla Wielkiej Brytanii, Jerzego III. "Wzniecał on wewnętrzną rebelię wśród nas i starał się nasłać na mieszkańców naszych kresów bezlitosnych dzikich Indian, których znaną taktyką jest mordowanie ludzi bez względu na wiek, płeć i stan" - napisał Tomasz Jefferson w jednym z akapitów
Napisała szczery list do byłego faceta. Jego treść szybko stała się hitem – "Drogi Ex,Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze. Minęły wieki odkąd widzieliśmy się po raz ostatni. Nie mam pojęcia czy jesteś szczęśliwy, ale mam ogromną nadzieję, że tak. Od dawna zbierałam się w sobie, żeby napisać do Ciebie ten list.Chciałam Ci tylko dać znać, że u mnie wszystko w porządku. Oczywiście był czas, kiedy strasznie za Tobą tęskniłam, byłam wściekła, że nie ma Cię już w moim życiu, ale to było i już nie wróci. Teraz jeśli zdarza mi się myśleć o Tobie, zawsze się uśmiecham, bo przypominam sobie te wszystkie cudowne chwile, jakie przeżyliśmy ze sobą.Byliśmy dziećmi, kiedy się poznaliśmy. Byłeś moją pierwszą miłością. Byliśmy razem bez zobowiązań i pytań o miłość. Tak po prostu. Cieszyliśmy się sobą, naszymi wszystkimi wspólnymi pierwszymi razami. Pamiętam chwile, kiedy się śmialiśmy, płakaliśmy, kochaliśmy i nienawidziliśmy. Pamiętam wszystko. Nie dlatego, że nadal Cię kocham, ale dlatego, że stanowiłeś ważną i piękną część mojego życia. Zawsze będziesz dla mnie cudownym wspomnieniem.To dzięki Tobie dowiedziałam się, że istnieje miłość i teraz czekam na nią. Chcę żebyś wiedział, że nawet kiedy założę swoją rodzinę, będę miała męża i dzieci, w moim sercu będzie takie małe miejsce, które będzie należało do Ciebie.Mam nadzieję, że pewnego dnia, kiedy będziemy staruszkami z siwymi włosami i zmarszczkami na twarzy, spotkamy się przypadkiem na ulicy, powspominamy piękne chwile i opowiemy sobie, jak potoczyły się nasze losy. Czekam na ten dzień.Twoja Ex"
ACTA 2.0 – Internauci, nie dajmy się! Nie pozwól Unii Europejskiej zniszczyć Internetu20 czerwca 2018 roku Parlament Unii Europejskiej będzie głosował za wprowadzeniem nowego prawa autorskiego, które zablokuje swobodną wymianę treści w internecie. Prawo autorskie dotyczy wszystkich (nie tylko muzyków, fotografów czy twórców filmów), dlatego jego zmiana będzie oddziaływać także na Ciebie. Zobacz jak:Jestem użytkownikiem:    Każdy Twój komentarz będzie musiał przejść obowiązkową kontrolę jeszcze przed jego publikacją. Treści kontrowersyjne lub potencjalnie groźne będą blokowane.    Znalezienie interesujących Cię treści będzie niezwykle trudne. Z powodu opłaty za linkowanie, wyszukiwarki i agregaty treści będą blokowały dostęp do wielu mniejszych serwisów.    Udostępnianie treści, dzielenie się linkami, tworzenie memów może zostać potraktowane jako plagiat.Jestem twórcą treści:    Ruch do Twojego serwisu z Google, Facebooka może być mocno ograniczony.    Jeśli w zamieszczonej przeze Ciebie recenzji książki, filmu czy gry na Twoim blogu lub kanale YouTube, zamieścisz cytat np. z okładki książki naruszysz prawo autorskie, a antypirackie filtry usuną Twoją treść.    Tworzona przez Ciebie parodia, satyra, remiks a nawet cover przestaną być dopuszczalne w sieci.Jestem serwisem, w którym użytkownicy mają możliwość tworzenia treści (np mogą publikować komentarze):    Musisz zbudować mechanizm wykrywania treści pirackich i potencjalnie kontrowersyjnych.    Bierzesz odpowiedzialność za wszelkie treści publikowane przez Internautów w Twoim serwisie.    Musisz płacić tantiemy wydawcom za to, że do nich linkujesz.
Pewna kobieta napisała list do swojego przyszłego zięcia. List, którego treść powinien przeczytać każdy przyszły mąż – "Drogi zięciuPisze do Ciebie Mamusia. Tak, ta wspaniała teściowa, którą tak lubisz. Usiądź wygodnie, przeczytaj co piszę, zakoduj i nie waż się lekceważyć.NIGDY NIE KRZYWDŹ mojej córki. Przez lata troszczyłam się o nią, pielęgnowałam, uczyłam i wspierałam. Próbowałam wpoić jej, że jest wartościową kobietą, chwaliłam, motywowałam, pracowałam z nią. Przekazałam jej całym swoim sercem, że bycie dobrym człowiekiem to największa wartość w życiu. Poświęcałam jej każdą wolną chwilę, często rezygnując z siebie. Wylałam morze łez spowodowane zwątpieniem, strachem, problemami życia codziennego. Bywało ciężko, ale zawsze najważniejsza była ona. Wszystko co robiłam, było z myślą o jej wychowaniu, jej przyszłości, jej szczęściu. Jeśli kiedykolwiek ją skrzywdzisz, słowem, czynem albo zaniedbaniem, to wiedz, że zburzysz wszystko nad czym pracowałam całe życie. Zniszczysz to szczęście, o które walczyłam od dnia, gdy pojawiła się na świecie. Zrań ją, a poznasz wszystkie sposoby na uprzykrzenie życia przez teściową. Zrób wszystko, żeby zawsze wierzyła, że wychodząc za Ciebie, dokonała najlepszego wyboru w życiu. Bo ja swoją „pracę” wykonałam należycie. Niezbyt perfekcyjnie, co prawda, ale spójrz na nią. Czyż nie jest wspaniała?WSPIERAJ JĄ GDY ZOSTANIE MAMĄ. Nie ma nic gorszego od męża dupka, który wychowanie i pielęgnację dziecka zrzuca na barki kobiety. Nie bądź idiotą, który tylko czeka, żeby uciec z domu, gdy pojawiają się problemy. Pomagaj jej, wspieraj, motywuj. Wyręczaj czasem. Od tego nie jest teściowa, tylko Ty! Nie może zostać z tym sama. Bądź dobrym ojcem i mężem, bo moja córka właśnie na takiego partnera zasługuje. A jeśli nie potrafisz, to wiedz, że wiem gdzie mieszkasz. Szybko Cię nauczę."

Pedofil próbował na czacie namówić do zbliżenia 14-latkę z Warszawy. Ojciec, który nie mógł opanować emocji po tym, co spotkało jego córkę na jednym z internetowych czatów, zdecydował się opublikować jego treść: Powinniśmy bardziej pilnować nasze dzieci i tego, co robią w sieci, bo takich przypadków jest coraz więcej

Powinniśmy bardziej pilnować nasze dzieci i tego, co robią w sieci, bo takich przypadków jest coraz więcej –
Wyp..., hmm... znaczy się: nie interesujemnie żadna reklama –  Nie interesujemnie tareklamaReklamazastania treśćJuż to mamTa reklamapojawia się zaczęsto
Dostała zaproszenie na wesele z bardzo dziwnym wierszem. Para młoda wprost prosiła o jedną rzecz – Treść wierszyka mocno ją zaskoczyłaRozumiem tę modę na to dodawanie adnotacji o prezencie zamiast kwiatów, ale w tym przypadku moja znajoma poszła chyba o krok za daleko… Piękne zaproszenie dostałam w czasie spotkania na kawie. Po otworzeniu koperty byłam w takim szoku, że szczerze mówiąc, zaparło mi w piersiach dechZdziwieni? My także byliśmy!Moim zdaniem tak się nie powinno robić…A waszym?
Jesteśmy jak książki, większość ludzi widzi tylko naszą okładkę, mniejszość czyta wstęp, wielu wierzy krytykom, a tylko nieliczni poznają naszą treść... –
Katechetka zarzuciła 8-letniej Roksanie, że grzeszy, posiadając zeszyt do religii z kwiatem na okładce – "Staram się wytłumaczyć mojemu dziecku o co chodzi w spowiedzi, bo wydaje mi się, że nie do końca zostało im to wyjaśnione. Powiedziałam jej, że najważniejsze, aby była dobrym człowiekiem i kochała ludzi i nie robiła im złego. Wtedy moja Roksana odparła: „Ale pani katechetka powiedziała, że grzeszę nawet tym, że mam nieodpowiedni zeszyt do religii i to też kazała mi zapisać na kartce z grzechami”.Wiecie co? No szlag mnie trafił. Czy ktoś mi jest w stanie wytłumaczyć, jaki to jest grzech? Czy naprawdę nasze dzieci mają klęczeć na grochu i mieć zeszyty z papieru ekologicznego? I jaki to ma związek z przygotowaniem dziecka do Komunii Świętej? Poszłam do katechetki z pytaniem, co to ma wnieść w życie duchowe mojego dziecka. I co usłyszałam? „Zeszyt ma napis po angielsku i nie nawiązuje do religii”. Ręce mi opadły. Odpowiedziałam tak: „A mi się wydaje, że najważniejsza jest treść, a nie forma. A może Roksanka dostała ten zeszyt od ukochanej babci i jest dla niej ważny? A może nie mamy pieniędzy i akurat ma zeszyt taki, który jest najtańszy? Myślę, że to nie moja córka powinna zastanowić się nad swoimi grzechami”.Wiem… Nie powinnam mówić tego, ale nie mogłam wytrzymać. Tyle mówi się o tym, że Komunia to duchowe przeżycie, a niektórzy skupiają się na czymś takim jak zeszyt. I jaki to jest grzech? Czy ktoś jest mi w stanie to wytłumaczyć?
Student otrzymał ocenę: Bardzo dobry –  Odpowiedź jednego ze studentów na pytanie, które pojawiło się na egzaminie na wydziale Chemii NUI Maynooth (National University of Ireland). Profesor podzielił się nią ze swoimi kolegami, a później jej treść przedstawił w Internecie. Pytanie: Czy piekło jest egzotermiczne (oddaje ciepło) czy endotermiczne (absorbuje ciepło)? Większość odpowiedzi oparta była na prawie Boyle'a, które mówi, że w stałej temperaturze objętość danej masy gazu jest odwrotnie proporcjonalna do jego ciśnienia. Jeden ze studentów napisał tak: Najpierw musimy stwierdzić, jak zmienia się masa piekła w czasie. Do tego potrzebna jest liczba Dusz, które idą do piekła i liczba dusz, która piekło opuszcza. Moim zdaniem, można ze sporym prawdopodobieństwem przyjąć, że Dusze, które raz trafiły do piekła nigdy go nie opuszczają. Na pytanie: ile Dusz idzie do piekła, można spojrzeć z punktu widzenia wielu istniejących dzisiaj religii. Większość z nich zakłada, że do piekła idzie się wtedy, gdy nie wyznaje się tej właściwej wiary. Ponieważ religii jest więcej niz jedna i dlatego, że nie można wyznawać kilku religii jednocześnie, można założyć, że wszystkie dusze idą do piekła. Patrząc na częstotliwość narodzin i śmierci, można założyć, że liczba dusz w piekle wzrastać będzie logarytmicznie. Rozważmy więc pytanie o zmieniającej się objętości piekła. Ponieważ wg prawa Boyle'a wraz ze wzrostem liczby dusz rozszerzać się musi powierzchnia piekła, tak aby temperatura i ciśnienie w piekle pozostały stałe, istnieją dwie mozliwości: 1. Jeśli piekło rozszerza się wolniej niż liczba przychodzących do niego Dusz, temperatura i ciśnienie w piekle będzie tak długo rosło aż piekło się rozpadnie. 2. Jeśli piekło szybciej się rozszerza niż liczba przychodzących tam Dusz, wówczas temperatura i ciśnienie w piekle będzie spadać tak długo aż piekło zamarznie. Która z tych możliwości jest bardziej realna? Jeśli weźmiemy pod uwagę przepowiednie Sandry, która powiedziała do mnie "prędzej piekło zamarznie niż się z tobą prześpię", jak również to, że wczoraj z nią spałem, mozliwa jest tylko ta druga opcja. Dlatego też jestem przekonany, że piekło jest endotermiczne i musi być już zamarznięte. Z uwagi na to, że piekło zamarzło, można wnioskować, że żadna kolejna Dusza nie może trafić do piekła, poniewaz pozostaje jeszcze tylko niebo, dowodzi to też istnienia Osoby Boskiej, co z kolei tłumaczy dlaczego Sandra cały wczorajszy wieczór krzyczała: 0, Boże!
W rocznicę tego wydarzenia zostało ustanowione nowe święto – 14 marca senat zdecydował o przyjęciu bez poprawek ustawy, która ustanawia nowe święto narodowe. 22 marca prezydent ją podpisał. Inicjatorem pomysłu był Andrzej Duda. Od teraz 24.03 obchodzić będziemy Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. Za jego ustanowieniem głosowało 58 senatorów.Treść ustawy brzmi: W hołdzie Obywatelom Polskim – bohaterom, którzy w akcie heroicznej odwagi, niebywałego męstwa, współczucia i solidarności międzyludzkiej, wierni najwyższym wartościom etycznym, nakazom chrześcijańskiego miłosierdzia oraz etosowi suwerennej Rzeczypospolitej Polskiej, ratowali swoich żydowskich bliźnich od Zagłady zaplanowanej i realizowanej przez niemieckich okupantów – stanowi się, co następuje: Art. 1. Dzień 24 marca ustanawia się Narodowym Dniem Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. Art. 2. Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką jest świętem państwowym
Dyrektor szkoły w wysłał do rodziców niezwykły list przed egzaminami – Oto treść listu:Drodzy Rodzice!Już wkrótce rozpoczną się egzaminy. Wiem, że martwicie się, żeby Wasze dzieci zdały je jak najlepiej.Jednak, proszę, pamiętajcie, że wśród uczniów zasiadających do testów, będzie artysta, który nie potrzebuje zrozumieć matematyki… Znajdzie się wśród nich także przedsiębiorca, któremu nie zależy na historii czy literaturze angielskiej… Jest tam też muzyk, dla którego ocena z chemii nie ma znaczenia… Jest i sportowiec, dla którego sprawność fizyczna jest ważniejsza niż fizyka… Jeśli Wasze dziecko uzyska najlepsze noty, to wspaniale! Ale jeśli nie, proszę, nie pozbawiajcie go pewności siebie i poczucia godności. Powiedzcie: „W porządku, to tylko egzamin”. Wasze dzieci stworzone są do o wiele większych rzeczy w życiu. Powiedzcie im, że nie ważne, ile zdobyli punktów, i tak ich kochacie i nie osądzacie.Proszę, uczyńcie to. A kiedy tak zrobicie, zobaczycie, jak wasze dzieci podbijają świat. Jeden egzamin czy niższa ocena nie odbierze im marzeń i talentów. I proszę, nie myślcie, że lekarze czy  inżynierowie to jedyni szczęśliwi ludzie na świecie.Z serdecznymi pozdrowieniami A school principal in Singapore sent this letter to theparents before the examsDear ParentsThe exams of your children are to start soon. I know youare all really anxious for your child to do well.But, please do remember, amongst the students whowill be sitting for the exams there is an artist, wheodoesn't need to understand Math... There is anentrepreneur, who doesn't care about History or Englishliterature... There is a musician, whose Chemistry markswon't matter... There's an athlete... whose physicalfitness is more important than Physics... If your childdoes get top marks, that's great! But if he or shedoesn't... please don't take away their self-confidenceand dignity from them. Tell them it's OK, it's just anexam! They are cut out for much bigger things in life.Tell them, no matter what they score. you love themand will not judge them.Please do this, and when you do...watch your childrenconquer the world. One exam or a low mark won't takeaway..their dreams and talent. And please, do not thinkthat doctors and engineers...are the only happy peoplein the world.With warm Regards
Elle Darby napisała do hotelu w Dublinie z pytaniem o darmowy nocleg - w zamian zaoferowała reklamę na YouTube, Instagramie i blogu. Blogerka miała jednak pecha; właściciel w odpowiedzi wysłał jej "fakturę" na ponad 5 milionów euro – O aferze zrobiło się głośno w mediach na całym świecie. Blogerka Elle Darby wysłała maila do hotelu Charleville Lodge z pytaniem o darmowy pobyt. W zamian 22-latka proponowała reklamę i zwiększenie popularności miejsca. W odpowiedzi właściciel opublikował na Facebooku jej wiadomość z komentarzem, że blogerom "brakuje szacunku i godności".Jeśli pozwolę ci u nas zostać w zamian za promocję, kto zapłaci za personel, który się tobą zaopiekuje? Kto zapłaci sprzątaczce, która sprzątnie twój pokój? - pytał.Początkowo właściciel udostępnił tylko treść emaila bez danych blogerki. Po tym, jak kobieta oskarżyła go o nękanie, a sprawa nabrała rozgłosu, Paul Stenson zdecydował się na wystawienie "faktury". Dotyczyła "pobytu" w hotelu i opiewał na ponad 5 mln euro. Rachunek oczywiście nie jest prawdziwy. Mężczyzna na taką kwotę wycenił "wzmiankę o dziewczynie w 114 artykułach w 20 krajach i dotarcie do 450 milionów czytelników"