Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 429 takich demotywatorów

Lekarz Bartosz Fiałek odpowiada Sasinowi, jakoby problemem podczas walki z koronawirusem było "zaangażowanie personelu medycznego" W głowie się nie mieści, że ktoś tak niekompetentny w każdej dziedzinie, ma czelność wypowiadać się na temat pracy w służbie zdrowia

W głowie się nie mieści, że ktoś tak niekompetentny w każdej dziedzinie, ma czelność wypowiadać się na temat pracy w służbie zdrowia –  Mamy to! Jak donoszą media, wicepremier Sasin odkrył karty i wskazał główny problem toczący epidemię COVID-19 na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.Ten sam, który - jak donoszą - maczał palce w organizacji wyborów korespondencyjnych kosztujących ok. 70 milionów złotych. Wybory się ostatecznie nie odbyły, a Pan Sasin skwitował to słowami: "demokracja kosztuje".Dzisiaj zamienił się w eksperta od epidemiologii i znawcę systemu opieki zdrowotnej, mówiąc, że "(...) w tym momencie dysponujemy odpowiednią liczbą łóżek szpitalnych, respiratorów i innych środków medycznych.".No i wreszcie stwierdził, że "Oczywiście występują problemy, tym problemem jest chociażby zaangażowanie personelu medycznego, lekarzy. Niestety występuje taki problem jak brak woli części środowiska lekarskiego".Z uwagi na najniższe wskaźniki liczby lekarzy oraz pielęgniarek w Unii Europejskiej, fatalną sytuację kadrową innych zawodów medycznych, pracownicy ochrony zdrowia zapierd..... w wymiarze blisko dwóch równoważników etatu (300-320 godzin miesięcznie). W czasach wojny, czyli zarazy, będziemy zapierd..... niczym północnokoreańscy niewolnicy w kamieniołomach.To wszystko, aby ratować zdrowie oraz życie Polek i Polaków w kontekście nadciągającego włoskiego scenariusza przebiegu epidemii COVID-19 w Polsce. A tak wycieńczająca praca jest w głównej mierze spowodowana nieudolnością urzędników państwowych, którzy na czas nie posłuchali środowiska medycznego i nie poprawili warunków pracy oraz wynagrodzeń, aby zwiększyć zasoby kadrowe.Czyli, najbardziej oględnie - ktoś nie potrafił dobrze zorganizować jednej z najważniejszych gałęzi gospodarki na rzecz obywatela, a teraz jeszcze będzie obwiniać się za to lekarzy i twierdzić, że nie są wystarczająco zaangażowani.Rządy większości krajów zwracają się obecnie, ze wszystkim, co mają, do pracowników ochrony zdrowia. A w Polsce, jak to w Polsce - niczym w państwie zlokalizowanym w głębokiej dżungli na wzór tego, którego władcą był nieodżałowany Marlon Brando w filmie pt.: Czas apokalipsy. Winni wszyscy, tylko nie my.Nikt chyba nie zdemobilizowałby nas lepiej.Hej, Panie Jacku! Pozdrawiam Pana (niezaangażowany) z pracy. BartekPS Mam tak wielką głowę, że ledwo mi się w tej przyłbicy mieści.
 –
 –  Znana jest skłonność Chińczyków do gigantomanii. Wroku 2016 w okręgu Jinzhou, Hubei pojawiła się ogromnarzeźba przedstawiająca starożytnego chińskiegowojownika Guań Juja. Pomnik z brązu ma 59 metrówwysokości i waży 1200 ton i powinien dzięki temu staćsię jedną z głównych atrakcji miasta. Wydano na niegopółtora miliarda yuanów, lub w przeliczeniu na nasze,nieco ponad dwanaście sasinów.Dlaczego sasinów? ano dlatego: minęły cztery lata, turyścli jakoś zabardzo nie docenili pomnika wojownika i się tam nie zjechali. Terazurzędasy doszli do wniosku, że pomnik powstał niezgodnie z prawem.Nawet nie wpisuje się w styl starożytnego miasta i jego historycznykontekst. Czyli teraz trzeba rozmontować ten pomnik. W tym mieściejuż były takie krzywe akcje, że się stawiało i obalało wielkie pomniki,więc ta inba to nie pierwszyszna. Sasin to pikuś.
Nowy znaczek do kolekcji –
Od stycznia 2021r. minimalna płaca w górę. Będzie wynosiła dokładnie 1 / 25 000 sasina –
 –  Jacek Sasin @SasinJacek 7 g. Cieszę się też, że to RGrupaLOTOS jest sponsorem strategicznym Polskiego Związku Tenisa wspierając rozwój dyscypliny i talenty takie jak Iga występują w barwach Reprezentacji Polski. Nie można też zapomnieć o udziale @totalizator_sp jako sponsora polskiego tenisa. Q 1 038 t-.1. 363 351 Tomasz Pietrzyk @tomek2648 W odpowiedzi do @SasinJacek, @GrupaLOTOS i ®totalizator_sp Za wygraną w Roland Garros Iga Świątek otrzyma 1,6 mln euro. Po dzisiejszym kursie to ok. 7,2 mln zł. A to oznacza, że Iga musiałaby wygrywać ten turniej przez całą następną dekadę, żeby zarobić tyle, ile Pan jednej wiosny przejabał na wybory, które się nie odbyły.
 –  - Robert Lewandowski zostaje piłkarzem roku UEFA-Iga świątek zwycięża w prestiżowym turnieju Roland Garros.- Duda Jan - Krzysztof pokonuje mistrza świata i długoletniego dominatora - Magnusa Carlsena w szachach klasycznych.- Bartosz Zmarzlik mistrzem świata w żużlu.- Wiktor Malinowski aktualnie uznawany jest za najlepszego pokerzystę na świecie.-Jan Błachowicz zostaje mistrzem UFC w wadze półciężkiej.- Jacek Sasin przepierdala 70 milionów na wybory, które się nie odbyły i nie ponosi za to żadnych konsekwencji
 –  1 sasin8sasin to jednostka monetarna, przelicznikwyrażający wartość 70 mln zł. sasin zawszepiszemy z małej litery.1 sasin = 70 mln zł0,5 sasina = 35 mln zł
Obaj nie ponieśli konsekwencjiza swoje czyny –
A gdyby tak następny rok był zupełnie odwrotny do 2020? – W Chinach ktoś rucha pandę i powstaje lekarstwo na raka. Hajp w mediach po jakimś czasie ucicha, ale faktycznie okazuje się, że jest tylko coraz lepiej i jest coraz więcej wyleczonych. Prezydent USA podejmuje nieoczekiwaną współpracę z Iranem w celu stabilizacji sytuacji na Bliskim Wschodzie. Armenia z Azerbejdżanem podają sobie ręce. Światowa gospodarka odnotowuje największy wzrost ever, za wyjątkiem chińskiej, która zalicza wielki kryzys, rozpoczynając proces demokratyzacji, inspirujący kraje całego świata. Sasin oddaje 140 milionów i przeprasza. Internet obiega nagranie, jak policjant w USA ratuje jakiegoś Murzyna, prowadząc do absurdalnego przypływu miłości międzyrasowej i porozumienia ponad podziałami politycznymi. Saletra w porcie imploduje do czarnej dziury i wszyscy giniemy
10 tys. zł na makijaż Jacka Sasina ma taki sam sens co 100 tys. zł na tuningFiata Multipli –
Źródło: AKPA Foto
 –
Pamiętajmy –
Podczas ostatniego dnia okienka transferowego, Jacek Sasin odchodzi do Pocztowca za 70 mln zł. –
Wicepremier Jacek Sasin zapowiedział w Lublinie budowę pomnika Lecha Kaczyńskiego – - Jesteśmy absolutnie przekonani, że Polska dzisiaj nie byłaby Polską suwerenną, niepodległą, nie byłaby Polską, która potrafi dbać o własne prawa, która potrafi zapewnić też te prawa obywatelom, gdyby nie śp. pan prezydent Lech Kaczyński, który nie tylko działał i walczył na rzecz odzyskania niepodległości i suwerenności przez Polskę, ale chciał, aby ta Polska była Polską sprawiedliwą, solidarną, czułą na oczekiwania wszystkich jej obywateli, która zapewni wszystkim Polakom godne warunki życia – powiedział Sasin na konferencji prasowej w Lublinie
I zaraz będzie po polskiej gospodarce –
Słynny włoski płetwonurek Enzo Mallorca nurkował w ciepłym morzu Syrakuz wraz ze swoją córką Rossaną. Gotowy do zanurzenia poczuł, że coś lekko uderzyło go w plecy – "Odwróciłem się i zobaczyłem delfina. Wtedy zdałem sobie sprawę, że nie chce się bawić, lecz coś wyrazić". Zwierzę zanurkowało, a Enzo popłynął za nim. Na głębokości około 12 metrów, zauważył uwięzionego w porzuconej sieci, innego delfina. Mallorca szybko poprosił córkę, aby podała noże do nurkowania. Wkrótce obojgu udało się uwolnić delfina, który ostatnimi siłami wynurzył się, wydając „niemal ludzki krzyk" (opisuje Majorka). Delfin może wytrzymać pod wodą do 10 minut, a następnie tonie. Uwolniony delfin, który wciąż był oszołomiony, był obserwowany przez Enzo, Rossanę i innego delfina. Potem nastąpiła niespodzianka: był to delfin, który wkrótce urodził szczeniaka. Samiec okrążył ich, zatrzymał się przed Enzo, dotknął jego policzka (jak pocałunek) w geście wdzięczności i odpłynął. Enzo Mallorca zakończył swoje opowiadanie słowami: „Dopóki człowiek nie nauczy się szanować i przemawiać do świata zwierząt, Jacek Sasin nie poniesie konsekwencji rozpierdolenia 70 milionów na nielegalne wybory, które nawet się nie odbyły"
 –  DEMOKRACJA KOSZTUJE
W piątek w kumulacji Euro Jackpot jest 140 milionów. Jest to 2 razy więcej niż Sasin przepi*rdolił na wybory które się nie odbyły –

Kilka słów o Ministrze Edukacji:

 –  Paweł Lęcki1ti6 nSgoaponsfsocdrizendh.S  · Szanowny Panie Dariuszu Piontkowski. Ja w sprawie tęsknoty. Wszystko wskazuje na to, że Pan odchodzi ze stanowiska. Nie był Pan dobrym Ministrem Edukacji, ale to w sumie nic nowego, gdyż generalnie w Polsce nie było dobrych ministrów edukacji. W zasadzie nie do końca wiadomo, dlaczego tak się działo. Być może dlatego, że mało kto interesuje się tak naprawdę edukacją, choć jednocześnie jest ona najważniejsza na świecie. Taki mamy klimat. Będę za Panem tęsknił, gdyż nie spodziewałem się, że na Pana miejsce można powołać kogoś o wiele gorszego. Niby Anna Zalewska nauczyła nas wszystkich, że gorzej już być nie może, to Pana prawdopodobny następca przebija wszystko. Patrząc z dystansu, to muszę przyznać, że był Pan lepszym ministrem od Anny Zalewskiej, co w sumie nie jest wielką sztuką, ale Pan nigdy nie wzbił się na właściwe dla niej rewiry arogancji. Pan po prostu był i trwał. Od dłuższego czasu widać było Pana zmęczenie sytuacją. Ciągle Pan mówił, że ściany nie zarażają, powtarzał to jak mantrę, mówił o płynach do dezynfekcji, wspominał, że strajk nauczycieli przełożył się na niższe wyniki tegorocznej matury, co mnie szczególnie bawiło, bo nie dość, że strajkowałem, to w czasie pandemii moi uczniowie osiągnęli rekordowo wysokie wyniki. Cóż, być może również dlatego, że z nimi pracowałem nawet wtedy, gdy już skończyli rok szkolny. Jest Pan wybitnym plakacistą. Malował Pan plakaty o pandemii, dawał rady, które nie dają rady w starciu z rzeczywistością, ale po zniszczeniu edukacji w Polsce, którego ostatecznie dokonała Anna Zalewska, sam od sobie w zasadzie Pan niewiele zniszczył. To już jakiś sukces. Próbowałem sobie wyobrazić, że Pana następca, Przemysław Czarnek, czyta bajkę Sroczka kaszkę warzyła, a ciągle wychodzi mi coś w rodzaju Mein Kampf, ewentualnie Króla Edypa. Pan nawet jak coś mówił o LGBT, to trochę tak, jakby Pan nie do końca był przekonany, że w ogóle wie, o czym mówi. W tej sytuacji Pana wieczne nie wiem, okazuje się być czymś wyjątkowym i cennym. Przemysław Czarnek wie i nie zawaha się swojej wiedzy użyć. Pan nigdy nie wpadłby na pomysł, że główną powinnością kobiety jest rodzenie dzieci. Mam wrażenie, że Pan nawet by o tym nie pomyślał. Przemysław Czarnek nie dość, że pomyślał, to jeszcze to powiedział. Pan nigdy nie przyznał, że metodą wychowawczą może być bicie dzieci. Przemysław Czarnek uważa, że niekiedy istnieje konieczność zastosowania przymusu fizycznego, w tym kary cielesnej.Pan nie miał obsesji na punkcie LGBT, robił Pan te swoje konkursy o Żołnierzach Wyklętych, a Przemysław Czarnek oznajmił, że skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją.Co prawda niewiele Pan zrobił, a w zasadzie nic, dla obrony rodziny przed przemocą, alkoholizmem, kryzysem psychiatrii dziecięcej, ale za to Przemysław Czarnek uznał, że rodzinę niszczy Szatan. Pan chodził na mszę święte w czasie pracy, ale nigdy nie wpadł na to, że wrogiem rodziny jest Belzebub. Przemysław Czarnek jako poseł wniósł niewiele od siebie w ramach interpelacji. Pan przynajmniej rysował plakaty i raz w czasie pandemii powiedział do uczniów słowo kochani. Wiem, to musiało być trudne, ale jakoś dał Pan radę. Przemysław Czarnek zgłosił za to interpelację w sprawie lokalizacji krematoriów (spalarni ciał) w bliskim, bezpośrednim sąsiedztwie osiedli mieszkaniowych. Przynajmniej wiemy, że nie będzie krematoriów w pobliżu szkoły. Przemysław Czarnek głęboko interesował się również sprawami duchowymi. Pan tak w sumie niczego nikomu nie narzucał, był dość nienachalny nie tylko w zakresie inteligencji, ale też tak po prostu. Przemysław Czarnek wniósł za to interpelację w sprawie limitu wiernych podczas mszy świętych i innych nabożeństw religijnych. Jak Pan myśli, będą msze święte w każdej szkole codziennie rano? Najbliżej edukacji Przemysław Czarnek był wtedy, gdy wniósł interpelację w sprawie poddziałania: Pomoc w rozpoczęciu działalności gospodarczej na rzecz młodych rolników. W końcu pojawia się słowo młodzi. To może nie będzie tak źle? Przynajmniej wie coś o rolnikach. Nauczyciele oczywiście nic nie zrobią w tej sprawie. Gdyby rolnicy dostali takiego ministra, wyruszyliby kombajnami na Warszawę. Górnicy zeszliby pod ziemię, ewentualnie spalili parę opon i uzyskaliby szybką zmianę na stanowisku. Co ciekawe, Przemysław Czarnek ma być również Ministrem Nauki. Środowisko akademickie przeszło w większości na nauczanie zdalne, więc jeszcze bardziej oderwało się od rzeczywistości. A Pana kolega ma dla nich plany rozwoju zawodowego: zawsze będę przeciwnikiem promocji zboczeń, dewiacji i wynaturzeń. I żaden rektor, i żadna Konferencja Rektorów Szkół Wyższych mi tego nie zabroni. Śmiesznie, nie sądzi Pan? Gdyby na Pana miejsce wszedł choć ktoś w stylu Pana kolegi, Marka Suskiego, byłoby przynajmniej śmiesznie. Poza tym, przecież otarł się o teatr, a szkoła jest czymś w rodzaju teatru. Albo Jacek Sasin. Świetna kandydatura. Zwłaszcza w czasach edukacji zdalnej. Mógłby ją po mistrzowsku przekształcić na korespondencyjną. Łukasz Szumowski znakomicie rozwinąłby lekcje przedsiębiorczości. No i ma wiedzę, jak ekspresowo wyzdrowieć z koronawirusa, bo już poszedł na zakupy. Jakoś tak wyszło, że kończymy naszą znajomość na potencjalnych kandydatach na Pana miejsce. Przemysław Czarnek jest profesorem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Ksiądz Alfred Wierzbicki również. Różnica jest taka, że Przemysław Czarnek nie ponosi żadnych konsekwencji za swoje wywody, a Ksiądz Wierzbicki za to, że wspiera LGBT, nie dzieli ludzi na lepszych i gorszych, nawet wspomina o sensowności związków partnerskich, ma sporo problemów. Szanowny Panie Dariuszu Piontkowski. Powiem Panu zupełnie szczerze. Choć jestem bezwzględnie niewierzący, to na stanowisku Ministra Edukacji z marszu zaakceptowałbym Księdza Wierzbickiego. Uważam, że ma o wiele większe kompetencje w dziedzinie ludzi, niż Przemysław Czarnek. To nie jest wielka sztuka być Ministrem Edukacji. I tak to w zasadzie społecznie jest mało ważne, niestety. Ale gdy Ministrem Edukacji może zostać ktoś, kto zupełnie nie zna się na ludziach, to ja myślę, że nawet w Panu budzi to niepokój. Ani nam witać się, Panie Dariuszu Piontkowski, ani żegnać, żyjemy na archipelagach, a ta woda, te słowa, cóż mogą, cóż mogą Panie Ministrze. Pozdrawiam serdecznie,Paweł.