Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 109 takich demotywatorów

Jak wytłumaczyć dziecku, czym różni się klimat od pogody? Bąbelek ma 34 lata i jest wiceministrem edukacji... –  Tomasz Rzymkowski@TRzymkowskiPiękna zima, jak zapowiadali zwolennicy ociepleniaklimatu. A my poszliśmy na sanki
 –  Córka przyszła bez sanek do domui powiedziała, że pożyczyła jakiemuśdziadkowi z wnuczką i podała im adresgdzie mają odnieść. Powiedzieliśmy jej, żenie może tak ufać ludziom i nie wiadomoteraz czy oddadzą te sanki. Po dwóchgodzinach dzwonek do drzwi - dziadekz wnuczką oddali sanki i kupili jeszczekinderki w podzięce. Córka w tym czasiepobiegła do kurtki i mówi do tego pana:Już panu oddaję dowód tak jak sięumówiliśmy".
Deweloper chciał wcisnąć blok w istniejące osiedle – Sprzeciwili się temu mieszkańcy i radni, dzięki temu dzieci mają miejsce do zabaw Bydgoszcz. Blok nieopodalgórki saneczkowej niepowstanie? Radni przeciwSławomir Bobbe25 września 2020Sąsiedzi planowanej inwestycji nie wyobrażają sobie, żemógłby tu stanąć blok. Tomasz Czachorowski
Źródło: Express bydgoski
Wzbraniałem się ile mogłem,ale chyba jednak będę musiał zacząć morsować –
Źródło: fot. Sebastian W. [za zgodą]
Wiecie dlaczego nie ma sanek w sklepach? – Jedno to brak śniegu w ostatnich latach, jednak drugi powód to markety i hipermarkety.Koszt produkcji sanek nie jest niski, jednak sieci wymusiły na producentach, aby ceny za ich produkty były śmiesznie niskie, ponadto po sezonie wymuszały na nich odbiór i magazynowanie sanek przez cały rok, lub sprzedaż za symboliczne złotówki. Jednocześnie zwykłym sklepom nie opłacało się sprzedawać sanek za 150-200zł, bo przecież w "w markecie są za 59zł".Wiem o kilku producentach, którzy z tego powodu wycofali się z produkcji. Obecnie nikt nie ma sanek, a jeśli ktoś produkuje, to jest za mało na rynku, a cena w detalu sięga astronomicznych sum - nawet 400zł za sanki.Tak działa magia dużych sieci i ich wspaniałych cen - fajnie, bo chwilowo jest tanio, ale w perspektywie czasu, niszczy to rynek, a płaci za to ostatnie ogniwo...
 –
Bareja by tego nie wymyślił –  Polska policja nieustająco chce być głupsza niż polska milicja. Zdaje się, że już nic jej nie powstrzyma od pokonania wydawałoby się niedoścignionej poprzedniczki. Gratulujemy.
Brak słów... –
Kiedy już nie jesteś dzieckiem,ale zamarzyło ci się zjechać na sankach –
 –  Hej. Mam problem. Moj trafił na sanki tyle cowiem z psiarni to ze była to dziesiona ale cosposzło nie tak i poszkodowanyprawdopodobnie nie przeżył badz nie przeżyje.Wpadli po niego kryminalni do spraw zabujst.Czego mogę sie spodziewać? Dodam tylko zesiedział wcześniej juz 11 lat za współudział zzabujstwie . wiec teraz będzie recydywa.ZOBACZĘ GO JESZCZE KIEDYŚ? Chciałamnadmienić ze jestem świadkiem do sprawypoprzez posiadanie telefonu który pochodził zowego rzekomego przestępstwa o którymzresztą nawet nikt pojęcia nie miał. CZY MOGĘMU JAKOŚ POMOC, STARAĆ SIE OPATRZONKO.
Jak to nie idziemy na sanki? – Jaka zima, takie sanki!
Ferie zimowe dawniej – Śniegu kupa, worek z sianem lub stare sanki zdjęte z strychu. I żadnych komputerów, telefonów, tabletów i innych elementów zabicia czasu, to były piękne czasy dzieciństwa i miło to powspominać. Szkoda tylko, że dziś pogoda bardziej przypomina krajobraz jesienny lub momentami wiosenny.
To był udany dzień na rybach –
0:49

Gdzie ta zima

Gdzie ta zima –  Mrozu ni ma, śniegu ni ma,gdzie ta pie'dolona zima?Sanki kuźwa zardzewiały,narty też się rozj"'bały,tylko deszczykpada znieba,więc się dzisiajEnachlać trzeba!
 –  MOŻE KUPIMY MAŁEMU SANKI, UCIESZY SIĘDOBRY POMYSŁUUF, WRESZCIE TROCHĘ LŻEJ
 –
Córka Kimi Räikkönena uwielbia prędkość tak samo jak ojciec –
 –  Dzisiaj moja dziewczyna udowodnit, że żadneku wa, nawet najbardziej absurdalne historiena temat logiki kobiet nie biorą się znikądZadzwoniła do mnie, że auto jej przerywa wdrodze z pracy. Powiedziałem, żeby stanęłana stacji i że podjadę w ciagu godziny isprawdzę i jak będzie trzeba to ją zaholuję domechanika. Zadzwonila po 15 minutach, żegodzina to za dlugo i że zaholuje ją jejpsiapsiółka Ala, bo będzie akurat tamtędyjechać. Myślę- spoko, usamodzielnia się. Iteraz uwaga... Serio ku wa- UWAGA. Dzwoniz płaczem zebym jednak przyjechał bozaiabały w jakieś barierki. No więc zbieramsię i jadę. No i faktycznie- auto mojej na linceza autem Uli w ebane w barierki na wyjeździeze stacji. Spytacie jak? A no ku wa tak ! Obieusiadły w aucie holującym, a holowanepostanowiły pociągnąć z tyłu jak ku wa jakieśsanki na kuligu!
 –  Znowu przepadł z kolegami, na pewno poszli na dziewczyny...
 –