Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 9 takich demotywatorów

"Można sobie od biedy wyobrazić mycie się w tych płynach, ale trzeba lojalnie stwierdzić, że ich w większych ilościach nie zniósłby nawet najsilniejszy fizycznie człowiek". Zamiast abstynencji proponował ograniczenie picia: – "Niech każdy z pijaków czytujących Przekrój, a lubiących mnie, złoży wraz ze mną przyrzeczenie, że od dziś będzie nadal pił, ale dwa razy mniej. Jeśli na przykład pijał codziennie, niech odtąd pija co dwa dni. Jeśli co dwa dni dudlił, niech dudli co cztery"
Biskup chce, by dzieci idące do pierwszej komunii ślubowały abstynencję – Ksiądz biskup Tadeusz Bronakowski znany ze swoich kontrowersyjnych poglądów podzielił się z widzami telewizji Trwam swoimi przemyśleniami dotyczącymi dzieci przystępujących do pierwszej komunii świętej. Zdaniem biskupa dziewięcioletnie dzieci powinny składać tzw. przyrzeczenie abstynenckie, a duchowny uważa to za coś zupełnie normalnego. Biskup uważa, iż jest to środek pomagający dzieciom wytrwać w trzeźwości i ważne narzędzie pomagające w systematycznej pracy nad sobą. Rodzice dzieci są innego zdania. Uważają, że tak młodzi ludzie nie do końca pojmują w czym rzecz, przez co nie można od nich wymagać składania tego typu przyrzeczeń. Ksiądz Tadeusz Bronakowski uważa inaczej. Twierdzi, że parafianie nie powinni rezygnować z tego typu przyrzeczeń dla swoich dzieci i powinni je namawiać, aby zdecydowały się na przysięgę. Do tej praktyki Episkopat Polski usilnie zachęca księży proboszczów i katechetów w specjalnym dokumencie pod nazwą "Wytyczne Episkopatu Polski dla kościelnej działalności trzeźwościowej". W dokumencie podkreślona jest konieczność uznania przyrzeczeń abstynenckich za życiową wartość. Ich przestrzeganie przyczynia się do prawidłowego rozwoju biologicznego, psychicznego, społecznego oraz religijno-moralnego. Dzieciom muszą pomagać rodzice, wychowawcy, katecheci i kapłani. Pomagać nie tylko słowem, ale przede wszystkim dobrym przykładem, żeby dzieci nie czyniły tego, co złe. Odpowiedzialni dorośli powinni stworzyć dzieciom takie warunki życia, aby były bezpieczne, by doświadczyły prawdziwej miłości. g
Nie rozumiem dziewic konsekrowanych. To dobrowolne pozbawienie się pewnego aspektu życia, tak jak np. przyrzeczenie, że nie będzie się do końca życia jadło słodkiego.Niby można, ale jaki w tym sens? –
 –  Wielokrotnie już przyrzekałem sobie, że nie będę męczył Was polityką. Przecież radiowy gaduła od piosenek powinien się zajmować piosenkami.Od polityki są stratedzy, mężowie stanu i w ogóle ludzie będący chlubą swojego narodu. A potem, gdy trafiam na Morawieckiego, który mówi Norwegom, że powinni podzielić się tym, co mają, z tymi, którzy mają mniej, to mam ochotę zaproponować Norwegom, żeby wzięli sobie na zawsze Morawieckiego.I nie muszą nam za to nic dawać. Jakoś sobie poradzimy.
 –  Kiedy udajecie się do sypialni, przygotuj się do snu jak najszyb cle]. Chociaż kobieca higiena jest niezwykle ważna, twój zmęczony J mąż nie chce czekać w kolejce do łazienki, jak musiałby czekać na pociąg Jednak pamiętaj, żeby wyglądać jak najlepiej, kiedy kładziesz się d, łóżka. Postaraj się osiągnąć wygląd zachęcający, ale nie nazbyt oczy. wisty. Jeśli musisz posmarować twarz kremem lub zawinąć włosy n' a wałki, poczekaj, aż mąż zaśnie, bo taki widok mógłby nim wstrzasnać. Jeśli pojawi się możliwość stosunków intymnych z mężem, ważne jest, byś przypomniała sobie swoją przysięgę małżeńską, a w szczególności przyrzeczenie, że będziesz mu posłuszna. Jeśli mąż ma ochotę od razu zasnąć, to niech tak będzie. We wszystkich sprawach kieruj się życzeniami męża. Nie wywieraj na niego żadnej presji, by doprowadzić do zbliżenia. Jeśli mąż zasugeruje stosunek płciowy, skromnie się zgódź, przez cały czas pamiętając, że zadowolenie mężczyzny jest ważniejsze niż kobiety. Kiedy osiągnie zaspokojenie, cichy jęk z twojej strony będzie dla niego zachętą, a zarazem zupełnie wystarczy jako wskazówka, że ty również miałaś z tego przyjemność. Gdyby mąż zaproponował jakieś bardziej nietypowe formy współżycia" bądź mu posłuszna i nie uskarżaj się, ale jeśli jesteś temu przeciwna, zaznacz to, zachowując całkowite milczenie. Prawdopodobnie potem mąż szybko zapadnie w sen, a wówczas uporządkuj swój ubiór, odśwież się i zastosuj krem oraz produkty d° pielęgnacji włosów. Możesz potem nastawić budzik, tak żebyś ran° wstała na krótko przed mężem. Dzięki temu będziesz mogła P°daŁ mu poranną filiżankę herbaty, kiedy się obudzi.
Wśród 47 senatorów PiSu, którzy wczoraj głosowali PRZECIW przyznaniu 80 mln zł na psychiatrię dziecięcą w 2021 r, aż 7 to lekarze, których pytamy -  gdzie wasze sumienia i przyrzeczenie Hipokratesa? – Ostatecznie i tak przegrali głosowanie stosunkiem głosów 52-47
 –  Kiedy udajecie się do sypialni, przygotuj się do snu jak naptfaĄChociaż kobieca higiena jest niezwykle ważna, twój zmęczony ^ Inie chce czekać w kolejce do łazienki, jak musiałby czekać na IJednak pamiętaj, żeby wyglądać jak najlepiej, kiedy kładziesz ń( ^ Iłóżka. Postaraj się osiągnąć wygląd zachęcający, ale nie nazbyt ocą. Iwisty. Jeśli musisz posmarować twarz kremem lub zawinąć włosy m Iwałki, poczekaj, aż mąż zaśnie, bo taki widok mógłby nim tostrząsn^L IJeśli pojawi się możliwość stosunków intymnych z mężem, ważne ja.byś przypomniała sobie swoją przysięgę małżeńską, a w szczególnościprzyrzeczenie, że będziesz mu posłuszna.Jeśli mąż ma ochotę od razu zasnąć, to niech tak będzie. We wszystkichsprawach kieruj się życzeniami męża. Nie wywieraj na niego żadnąpresji, by doprowadzić do zbliżenia. Jeśli mąż zasugeruje stosunApłaowy, skromnie się zgódź, przez cały czas pamiętając, żezadowdfi*mężczyzny jest ważniejsze niż kobiety. Kiedy osiągnie zaspokojeni*cichy jęk z twojej strony będzie dla niego zachętą, a zarazem zupek*wystarczy jako wskazówka, że ty również miałaś z tego przyjemni(idyby mąż zaproponował jakieś bardziej nietypowe formy współżyj*'bądź mu posłuszna i nie uskarżaj sięt ale jeśli jesteś temu przeciw-zaznacz to, zachowując całkowite milczenie.Prawdopodobnie potem mąż szybko zapadnie w sen, a wóM***uporządkuj swój ubiór, odśwież się i zastosuj krem oraz produkty #pielęgnacji włosów. Możesz potem nastawić budzik, tak żebyś F*gwstała na krótko przrd mężem. Dzięki temu będziesz mogła p*#m" poranną filiżankę

Lekarz Jakub Sieczko opisuje obecną sytuację w szpitalach:

 –  Dlaczego lockdown?Jeśli prawdziwe są rządowe statystyki, to nie mam racji. Mamy jeszcze margines bezpieczeństwa, może nieduży, ale jednak. Zajętych jest 346 respiratorów na 800, które, jak podaje Ministerstwo Zdrowia, jest przeznaczonych dla pacjentów z COVID-19. Podobno 500 jest w zapasie. Liczmy więc łącznie 1300, prawie 1000 miejsc zapasu, mamy jeszcze spokojnie dwa tygodnie. Taka jest rzeczywistość rządowych statystyk.Jest też rzeczywistość moich rozmów z pracownikami medycznymi z całej Polski, bo tak się składa, że mam sporo znajomych pracujących w intensywnej terapii. I opcje są dwie – albo mam wyjątkowo wielu pechowych znajomych albo rządowe statystyki to bujda. Mówią albo piszą mi ci znajomi tak:- „Miejsc respiratorowych nie ma od tygodnia".-„Próbowałam przekazać pacjenta do szpitala covidowego 100 km ode mnie, bez szans".- „Wybłagaliśmy ostatnie miejsce 230 km od nas”.Mam też mnóstwo znajomych pracujących w pogotowiu ratunkowym i na SOR-ach. Mówią, że wszystko jest poblokowane – stoją godzinami przed szpitalami lub (to ci na SOR-ach) absolutnie nie mają tych chorych, gdzie kłaść.I te dwie rzeczywistości – ministerialna i koleżeńska mi się zderzają. Tej drugiej wierzę bardziej. Wierzę i widzę, że system jest na krawędzi upadku. Czymże będzie ten upadek? Ten upadek będzie wielogodzinnym lub kilkudniowym oczekiwaniem na procedurę medyczną, na którą czeka się obecnie godzinę bądź dwie. No bo przecież jak całe szpitale będą zawalone chorymi z postacią COVID-19 wymagającą hospitalizacji, to kolejnych łóżek się nie wyczaruje, a personelu do ich obsługi się nie wyciągnie z kapelusza (pomijając już to, że tego personelu będzie mniej, bo będzie chory lub w kwarantannie).To może w takim razie nie przyjmować do szpitala tych z COVID-19? To jaka jest alternatywa? Mam nie zaintubować duszącego się 80-latka, bo mi zajmie ostatnie miejsce z respiratorem na OIT? No fucking way. Jestem lekarzem, umiem w leczenie, a nie w dobór naturalny. Tym ludziom należy się pomoc. To jest czyjś dziadek, czyjś ojciec, to jest po prostu człowiek.Przyrzeczenie lekarskie:„przyrzekam (…) według najlepszej mej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu i zapobiegać chorobom, a chorym nieść pomoc bez żadnych różnic, takich jak: rasa, religia, narodowość, poglądy polityczne, stan majątkowy i inne, mając na celu wyłącznie ich dobro i okazując im należny szacunek;”Wieku nie ma w tej wyliczance, ale powinien też być. Intubuję duszących się narodowców, lewaków, Polaków, Ukraińców, alkoholików i milionerów. To jest moja praca. I moją rolą jest nauczyć się, jak w COVID-19 dać wentylowanemu respiratorem 80-latkowi szansę na to, żeby przeżył albo pozwolić mu godnie umrzeć, kiedy wiem, że takich szans już nie ma. Nie jest moją rolą myśleć o tym, czy ten respirator będzie, czy nie. To jest rolą premiera polskiego rządu i ministra zdrowia. To było ich rolą przez ostatnich siedem miesięcy. Trzeba było naprawdę kupić te respiratory, masowo przeszkolić personel medyczny, skutecznie śledzić ogniska zakażeń, postawić kontenery i zamienić je na szpitale. To się nie wydarzyło.Jak ten 80-latek zajmie respirator, to zabraknie go jednak dla 35-latki, która przechodząc przez przejście dla pieszych zagapiła się i wpadła pod tramwaj. I ją chirurdzy bohatersko zoperują, ale po tej operacji, no nie ma opcji, musi leżeć na OIT.Drogi antyszczepionkowcu, foliarzu, antymaseczkowcu, proepidemiczko – to ty jesteś tą 35-latką. Obiecuję ci, choć w internecie będę ci słał joby, bo jesteś szkodliwy, czy szkodliwa i nie wiesz, co czynisz – stanę na głowie, żeby cię na tej sali operacyjnej wyprowadzić na prostą. Znieczulę cię do tej operacji najlepiej, jak umiem. Dostaniesz fentanyl, propofol z ketaminą, rokuronium, desfluran, świeżo mrożone osocze, kwas traneksamowy, koncentrat krwinek czerwonych, koncentrat krwinek płytkowych, kompleks zespołu protrombiny, zbilansowaną płynoterapię krystaloidami, będziemy zapobiegać hipotermii i kwasicy śródoperacyjnej. Założę ci kaniulę dotętniczą i kaniulę do żyły głównej górnej. Chciałbym tylko po tej operacji mieć cię gdzie położyć. Chciałbym, kiedy już się narobię, nie mieć poczucia, że cała ta robota to jest krew w piach. Wiecie, co jest krew w piach? Krew w piach to jest to uczucie, które mam, kiedy przyjmę pacjenta do OIT, a on nie przeżyje do rana; kiedy pacjent z ciężkim urazem umrze mi na stole operacyjnym; kiedy godzinna resuscytacja kończy się zwieszeniem głowy. To jest bardzo niefajne uczucie.Miejsce z respiratorem należy się 80-latkowi z COVID-19 i 35-latce potrąconej przez tramwaj. Respirator jest jednak jeden. Czy to jest naprawdę gra, w którą chcemy w kraju wyrosłym, jak twierdzimy, z wartości chrześcijańskich grać? Co mam zrobić – rzucić monetą? Ocenić, kto ma większe szanse na przeżycie? Co mam wreszcie ci powiedzieć, drogi czytelniku, jeśli 80-latkiem jest twój ukochany dziadek, co był do tej pory w całkiem dobrej formie, a w ogóle w młodości uczył cię jeździć na rowerze, nosił cię na rękach, częstował cukierkami, kiedy rodzice nie widzieli i razem naprawialiście samochód w garażu? Kto daje mi prawo do podejmowania takich decyzji?I lockdown jest po to, żebym nie musiał takich decyzji podejmować. Lockdown jest dla 80-latków z COVID-19, ale też dla 35-latek potrąconych przez tramwaj, dla 29-latków z pękniętym tętniakiem tętnic mózgowych, dla 60-latków z zawałem serca, dla 32-latek z zespołem HELLP po porodzie. Jestem absolutnie świadomy, że lockdown to nie jest „pstryk” i że ludzie przez niego autentycznie cierpią – wpadają w biedę, popadają w kryzysy psychiczne, wiem, z własnego doświadczenia, co to znaczy nie móc wyjść z dzieckiem z domu przez tydzień i jakie myśli pojawiają się wtedy w głowie i co sądzi się o piosenkach dla dzieci, których słucha się po raz setny. Męki rodziców i dzieci podczas nauczania zdalnego są mi znane z opowieści. Jednak nagły wzrost zakażeń 14 września, czyli równo 2 tygodnie po rozpoczęciu roku szkolnego, nie może nie dać do myślenia. Przyczyn drugiej fali możemy szukać w pogodzie (na to wpływu nie mamy), no i w otwarciu szkół, czyli przenoszeniu zakażeń przez bezobjawowych bądź skąpoobjawowych małych nosicieli. Wydaje mi się, że tylko z tą drugą ze zmiennych możemy coś zrobić.Spadło na nas niezawinione nieszczęście. Cierpimy, każdy inaczej, nie chcę tego cierpienia warzyć i mierzyć. Cierpi przedsiębiorca, któremu padł biznes życia i cierpi wnuczka, której ukochany dziadek zmarł. Z tym że, myślę sobie, państwo ma narzędzia, żeby tego przedsiębiorcę kiedyś na nogi postawić. Wskrzeszanie zmarłych w kompetencji prezesa rady ministrów jednak już nie leży.I absolutnie nie wierzę w to, że upadły system ochrony zdrowia pozostanie bez wpływu na ekonomię. To zabiera fundamentalne poczucie bezpieczeństwa. Nie umiem tego oszacować, to nie moja rola. Ale jak można wsiadać za kierownicę samochodu nie mając pewności, że w razie wypadku przyjedzie po nas karetka? Jak można być 60-letnią nauczycielką i uczyć zgraję dzieci będąc w ciągłym lęku, że któreś z nich sprzeda COVID-19, a miejsca w szpitalu się skończyły?Ale może ja się mylę? Może jest spoko i tylko mam panikujących znajomych? To zróbmy taki test – to zadanie tylko dla medyków: umieszczam pod tym postem następujący komentarz: „Mam wykształcenie medyczne i sytuacja w moim miejscu pracy wskazuje na to, że jest dużo gorzej niż podają ministerialne statystyki.”Jeśli jesteś medykiem i zgadzasz się z tym zdaniem – daj temu komentarzowi pod moim postem lajka. Sprawdźmy orientacyjnie, jaka jest skala zjawiska.
Prokuratura nie zamierza jednak odpuścić medykowi. Wszczęto śledztwo w sprawie „nieudzielenia pomocy przez lekarza” –
Źródło: /wydarzenia/polska/bierzwinek-zmarl-pod-przychodnia

1