Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 136 takich demotywatorów

poczekalnia
Kamieniarz, aktor i pisarz Jan Himilsbach, przechodząc obok postoju taksówek przy kolumnie Zygmunta III Wazy w Warszawie, gdzie czekała spora kolejka na taksówkę lub „okazję” zapytał: – - Kto z państwa do Śródmieścia? Kilka osób, które pomyślały, że trafiła się właśnie „okazja”, poszło za nim. Po chwili spaceru ktoś się zainteresował: - A gdzie ma pan ten samochód?- Ja nie mam samochodu, ale nudno mi było samemu iść - wyjaśnił aktor. HTO
Znany polski dziennikarz, pisarz, prezenter radiowy i telewizyjny odszedł w wieku 74 lat po ciężkiej chorobie – Był współzałożycielem Radia ZET i autorem legendarnej audycji „Dzwonię do Pani, Pana w bardzo nietypowej sprawie”. Prowadził także teleturnieje „Miliard w rozumie” i „Złoty interes”. Za swoją pracę został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski
Pisarz i scenarzysta filmowy Leszek Płażewski pochwalił się pisarzowi, aktorowi i kamieniarzowi Janowi Himilsbachowi, że właśnie kupił materiał na garnitur i zamierza jeszcze sprawić sobie nową pidżamę. To słowo wywołało u Himilsbacha przykre wspomnienia: – - Raz jeden miałem pidżamę – westchnął. - Nie ma, k…, dziadu, gorszej rzeczy niż pidżama. Normalnie jest tak. Popijesz sobie, padniesz i zapomnisz o wszystkim. Potem wstajesz rano i zaraz możesz iść dalej. Raz jeden w życiu napiłem się w pidżamie. Następnego dnia rano wyszedłem na ulicę ubrany tylko w pasiastą pidżamę
Główne role odtwarzali Zbigniew Cybulski i niemiecka, sławna już aktorka Sonia Ziemann. Gdy Niemka pojawiała się w studiu, Hłasko ostentacyjnie głośnym szeptem zapytał:  „Co ta niemiecka k… tu robi?” – Ta Niemka później została żoną Hłaski
Wystąpił w kilkudziesięciu filmach i sztukach teatralnych. Jedną z najważniejszych ról zagrał w filmie "Wielki Szu" Sylwestra Chęcińskiego –
Znamy popularne toasty, złote myśli biesiadne i troskliwe rady typu „chluśniem, bo uśniem”, „kto nie pije, ten kapuje”, „nie wolno pić na pusty umysł”. Są też toasty autorskie, złote myśli mniej znane, wprowadzone do życia towarzyskiego przez „Sławnych Polaków" – Pisarz Tadeusz Konwicki uważał, że: „wódka jest niedobra, ale zdrowa”. Poeta i aktor Wiesław Dymny radził: „nie pij wódki z alkoholem”. Pisarz, dziennikarz i kompozytor Stefan Kisielewski twierdził, że „nie pije się po to, aby było lepiej na duszy, ale żeby zmniejszyły się wymagania”. Dziennikarz Edmund Osmańczyk ostrzegał: „piję tylko po zachodzie słońca”. Pisarz i aktor Jan Himilsbach tłumaczył: „Alkoholu nie pije się dla smaku, tylko dla działania”. Aktor Mariusz Dmochowski wyjaśniał, że pije z powodu… adresu, bo mieszkał przy ulicy Rabindranatha Tagore
- O sprawach erotycznych - pytasz jegomość - mogę powiedzieć tylko tyle, że w ostatnich czasach w tym zakresie zacząłem odczuwać spokój, który mnie niepokoi –
Spotkaliśmy się z Andrzejem Wajdą w barze w Hotelu Europejskim - wspomina pisarz Janusz Głowacki – Wajda zaprosił tam młodziutką aktorkę Małgorzatę Braunek na coś w rodzaju castingu. Usiedliśmy przy barze, a Małgosia dostała zadanie: miała do nas podchodzić i odchodzić. Wajda w ten sposób chciał sprawdzić, czy ona ma na pewno wdzięk. I ona przechadzała się tak do nas i od nas parę razy. Andrzej był zachwycony. A kiedy Małgosia już sobie poszła, podeszła do nas prostytutka i zapytała: a ile tamta chciała, że się tak długo wahaliście? Wajda zaprosił tam młodziutką aktorkę Małgorzatę Braunek na coś w rodzaju castingu. Usiedliśmy przy barze, a Małgosia dostała zadanie: miała do nas podchodzić i odchodzić. Wajda w ten sposób chciał sprawdzić, czy ona ma na pewno wdzięk. I ona przechadzała się tak do nas i od nas parę razy. Andrzej był zachwycony. A kiedy Małgosia już sobie poszła, podeszła do nas prostytutka i zapytała: a ile tamta chciała, że się tak długo wahaliście?
Pisarz Andrzej Sapkowski, by zilustrować trudności związane z różnicami kulturowymi, opowiedział anegdotę o swoim rosyjskim tłumaczu. Otóż w jednej ze scen wiedźmin upija łyk z manierki i się otrząsa – - O co chodzi z tym otrząsaniem? - tłumacz zapytał autora. - No o to, że w tej manierce jest alkohol – wyjaśniał pisarz. – To nie jest powiedziane wprost, ale on pije, otrząsa się, stąd wiadomo, rozumiesz? - Nie, nie rozumiem – wyznał Rosjanin – bo dlaczego niby miałby się otrząsać po wódce?
- Niestety - odpowiada pisarz - nie mogę wymienić panu dziesięciu takich komedii, ponieważ napisałem ich tylko sześć..." –
 – Urodził się w roku 1890. W wieku 13 lat opuścił dom przez swojego agresywnego ojca alkoholika. W roku 1909 dotarł na Alaskę gdzie zaczął się spotykać z 36 letnią prostytutką Kitty O'Brien. Pewnego dnia jeden z klientów Kitty nie zapłacił za jej usługi i pobił ją. Gdy Stroud to odkrył zabił mężczyznę. Następnie udał się na policję i przyznał się do popełnionej zbrodni. Został skazany przez sąd na karę 12 lat pozbawienia wolności. Karę miał odbywać w więzieniu McNeil Island. Był jednym z bardziej niebezpiecznych i sprawiających problemy więźniów. Już w pierwszym okresie odsiadki do wyroku dodano mu kilka miesięcy za agresywne zachowanie i próbę kradzieży morfiny ze szpitala więziennego. W roku 1912 przetransportowano go do więzienia federalnego w Leavenworth. W roku 1916 zabił więziennego strażnika. Za ten czyn został skazany na karę śmierci przez powieszenie. Matka Strouda apelowała do prezydenta o prawo łaski. Prezydent wstrzymał karę śmierci zamieniając ją na karę dożywotniego więzienia. Stroud karę miał odbywać w izolacji od innych więźniów. W więzieniu zaczął interesować się ornitologią. Napisał dwie książki na temat chorób ptaków. Władze więzienia zezwoliły mu na trzymanie ptaków w celi. Stroud trzymał w swojej celi około 300 ptaków. Przestępca opracował także leki na ptasie choroby. Napisał również książkę na temat amerykańskiego więziennictwa. W 1942 roku przetransferowano go do słynnego więzienia Alcatraz. W 1943 został zbadany przez psychiatrę, który zdiagnozował u niego psychopatię oraz ponadprzeciętną inteligencję. Zmarł w roku 1963 w wieku 73 lat. W więzieniu spędził 54 z czego 43 w izolatce. Na podstawie jego życia nakręcono w 1962 film pt. Ptasznik z Alcatraz. Stroud jest jednym z bardziej znanych przestępców w historii USA. Amerykański pisarz Rober Niemi twierdził, że Stroud był bardzo dobrym ornitologiem o wybitnej inteligencji. Ale był także bardzo niebezpiecznym psychopatą nielubianym przez więźniów i strażników
Kim jest Daniel Tammet? – Daniel Tammet to światowej sławy pisarz i poliglota znający co najmniej 11 języków. Potrafi bardzo szybko wykonywać skomplikowane obliczenia matematyczne, jest rekordzistą Europy w recytowaniu z pamięci cyfr liczby Pi po przecinku.Sam siebie określał jako cyfry, jednego dnia był szóstką, innego czwórką''Moim pierwszym językiem nie był język angielski, chociaż urodziłem się w Anglii. Zawsze czułem się tam obco. Ale kiedy mówiłem liczby, to nie było akcentu. Dla mnie słowa mają kształty, fakturę, pewne cyfry mają kolory. Czwórka to nieśmiałość, szóstka jest ciemna, jak czarna dziura w przestrzeni kosmicznej. Tak dla mnie to wygląda. Kiedy czuję się smutny, to jest to dla mnie szóstka. Wyobrażam sobie, że jestem wewnątrz tego ciemnego, czarnego miejsca''.'' To jest możliwe, ponieważ jak patrzę na liczbę Pi, to widzę coś, co jest napisane w moim pierwotnym języku, języku liczb, kolorów, kształtów. Uwielbiam Wisławę Szymborską, napisała przepiękny wiersz o liczbie Pi. Kiedy go czytałem, to pomyślałem, że nie jestem sam. Są przynajmniej dwie osoby na świecie, które rozumieją poezję liczby Pi, czyli ja i Szymborska. Postanowiłem podzielić się z ludźmi tą piękną historią, bo kiedy uczą się w szkole o liczbie Pi, to znają tylko cyfry 3, 1, 4. To bardzo nudne, nie opowiada nam historii. Ale kiedy recytowałem liczbę Pi, to stałem się nią. Przez 5 godzin i 9 minut ludzie mnie słuchali i mogli zrozumieć emocje, które kryją się w tej liczbie. Mówiłem wówczas bez akcentu, bo mówiłem w swoim ojczystym języku. Ludzie byli wzruszeni, niektórzy nawet płakali''.Dlatego nauczyłem się tylu języków, a następnym będzie polski, ponieważ każdy język daje nowe okno na świat Daniel Tammet to światowej sławy pisarz i poliglota znający co najmniej 11 języków. Potrafi bardzo szybko wykonywać skomplikowane obliczenia matematyczne, jest rekordzistą Europy w recytowaniu z pamięci cyfr liczby Pi po przecinku.Sam siebie określał jako cyfry, jednego dnia był szóstką, innego czwórkąMoim pierwszym językiem nie był język angielski, chociaż urodziłem się w Anglii. Zawsze czułem się tam obco. Ale kiedy mówiłem liczby, to nie było akcentu. Dla mnie słowa mają kształty, fakturę, pewne cyfry mają kolory. Czwórka to nieśmiałość, szóstka jest ciemna, jak czarna dziura w przestrzeni kosmicznej. Tak dla mnie to wygląda. Kiedy czuję się smutny, to jest to dla mnie szóstka. Wyobrażam sobie, że jestem wewnątrz tego ciemnego, czarnego miejsca To jest możliwe, ponieważ jak patrzę na liczbę Pi, to widzę coś, co jest napisane w moim pierwotnym języku, języku liczb, kolorów, kształtów. Uwielbiam Wisławę Szymborską, napisała przepiękny wiersz o liczbie Pi. Kiedy go czytałem, to pomyślałem, że nie jestem sam. Są przynajmniej dwie osoby na świecie, które rozumieją poezję liczby Pi, czyli ja i Szymborska. Postanowiłem podzielić się z ludźmi tą piękną historią, bo kiedy uczą się w szkole o liczbie Pi, to znają tylko cyfry 3, 1, 4. To bardzo nudne, nie opowiada nam historii. Ale kiedy recytowałem liczbę Pi, to stałem się nią. Przez 5 godzin i 9 minut ludzie mnie słuchali i mogli zrozumieć emocje, które kryją się w tej liczbie. Mówiłem wówczas bez akcentu, bo mówiłem w swoim ojczystym języku. Ludzie byli wzruszeni, niektórzy nawet płakaliDlatego nauczyłem się tylu języków, a następnym będzie polski, ponieważ każdy język daje nowe okno na świat
 –  Głupi Kaowiec @Gkaowiec • 7 g.Gdyby teraz np. Remek Mrózzdecydował się napisać na szybko (maw tym wprawę) 7 tomów sagi "Pieśńchrustu i ognia", to byłby to murowanybestseller.Byłoby co czytać w długie zimowewieczory przy świeczce i wesołotrzaskających w kominku patykach.
Wszystkiego najlepszego! –
Jak widać oni już wiedzieli to wcześniej –  Rosjanin jest największym i najbardziej zuchwałymkłamcą na świecie".(Iwan Turgieniew - rosyjski pisarz).Najważniejszym miernikiem sukcesu narodu rosyjskiego jest jego sadystyczne okrucieństwo". (Maksym Gorki - rosyjski pisarz).Rosjanie to naród, który wędruje po Europie i szuka, co można rozwalić, zniszczyć tylko dla rozrywki". (Fiodor Dostojewski - rosyjski pisarz).Z przerażeniem myślę, kogo urodzi to pijane krwawe bydło, które przechwyciło władzę w Rosji i co będzie się działo z moim krajem za 2-3 pokolenia.Zresztą, co tu myśleć. Wszystko jest mniej więcej jasne".(Iwan Bunin - rosyjski pisarz).rosjanie to lud, który nienawidzi wolności, kocha niewolnictwo, kocha kajdany na swoich rękach i nogach, brudny fizycznie i moralnie. Gotowy w dowolnej chwili stłamsić wszystkich i wszystko". (Iwan Szmielow - pisarz rosyjski)."Obudźcie mnie za sto lat i zapytajcie, co się teraz dzieje w Rosji.A ja wam odpowiem: piją i kradną".(Michaił Saltykow-Szczedrin
Okazało się, że syn dostał od nauczyciela 2/10 punktów za "dygresję, nie zrozumiałeś, co autor miał na myśli" –
"Panie Jerzy, ja w Pana Boga nie wierzę, ale jeżeli po śmierci okaże się, że on istnieje - jaką rozkoszną sprawi mi niespodziankę” –
Rosyjski pisarz Aleksander Sołżenicyn podczas pobytu w gułagu rok 1956 –
 –
Pisarz Marian Brandys wykazał się refleksem i odpowiedział: "A ty chu*u myślisz, że będziesz żył wiecznie?" –