Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 7 takich demotywatorów

 – "PiS-u nienawidzę za hipokryzję, łgarstwo i podwójną moralność. Za to, że Jarosław Kaczyński, który nigdy nie miał żony i dzieci, wchodzi na mównicę i grzmi, że będzie bronił polskich rodzin. A w tym samym czasie dzieje się w naszym kraju to, co się dzieje. Prawdopodobnie ten człowiek ma już demencję starczą i nic innego nie jest w stanie powiedzieć. Trzyma się rękami i nogami tego, czego kiedyś się nauczył. A największy krakowski hipis – facet, do którego niemalże się modlono – Pies, czyli niejaki Ryszard Terlecki, liże mu d**ę. To kolejny alfa, który wchodzi w tyłek prezesowi.Myśmy wyszli z komuny, ale komuna nie wyszła z nas. Różnica jest taka, że w PRL-u społeczeństwo nienawidziło władzy, a dziś część ludzi ją kocha. Mało tego, uważa się za patriotów. Chciałem tylko przypomnieć, że patriotyzm, który opiera się na tym, że oczekujemy czegoś od państwa, nie jest żadnym patriotyzmem. Nie pytaj o to, co możesz dostać od Polski, tylko o to, co możesz jej dać. Prawdziwy patriotyzm polega na tym, że robisz to, czego ojczyzna od ciebie oczekuje, a nie odwrotnie. Dziś żyjemy w czasach patriotyzmu 500 plus. Patrioci wstają z kolan i stają z wyciągniętą ręką w kolejce po zasiłek. Powtórzę raz jeszcze za Piłsudskim: piękny kraj, tylko ludzie k***y" 33O
O niedźwiedziu Wojtku, który wspierał Polaków w bitwie pod Monte Cassino słyszał już chyba każdy. A wiedzieliście, że długo przed nim była jeszcze niedźwiedzica Baśka? – Baśka, nazywana Baśką Murmańską, była niedźwiedzicą polarną. Podobnie jak Wojtek, pomagała polskim żołnierzom między innymi nosząc amunicję. Wędrowała razem z polskim batalionem Murmańczyków. Przeszła cały szlak bojowy na surowej północy Rosji, aż do momentu wycofania się aliantów. Po dotarciu do kraju w 1919 roku wzięła udział w uroczystej defiladzie na Placu Saskim w Warszawie, gdzie stanęła na dwóch łapach przed Naczelnikiem Piłsudskim i mu zasalutowała. Elementów musztry nauczył ją kapral, który pełnił rolę jej opiekuna. Warto tu dodać, że metody, których używał można dziś uznać za co najmniej mało humanitarne...Jej historia była niestety dużo krótsza i smutniejsza niż historia Wojtka. Zginęła jeszcze tej samej zimy - kąpiąc się w Wiśle zerwała się z łańcucha i przepłynęła na drugi brzeg rzeki. Tam dopadli ją chłopi, którzy nie byli tak entuzjastycznie nastawieni do niedźwiedzia polarnego przechadzającego się po okolicy. Baśka została zabita widłami. Gdy żołnierze dotarli na miejsce, z niedźwiedzicy zdzierano już futro.Przez jakiś czas wypchana Baśka Murmańska stanowiła eksponat w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, jednak po wojnie ślad po niej zaginął.
Banknot z Piłsudskim nie wszedł do obiegu z powodu denominacji –

O czym pisała polska prasa warszawska w dniach odzyskania przez Polskę niepodległości?

O czym pisała polska prasa warszawska w dniach odzyskania przez Polskę niepodległości? – 11 listopada 1918 roku, obok wydarzeń o zasadniczym znaczeniu dla odrodzenia ojczyzny, w Warszawie tętniło życie. Bardzo zwykłe i normalne życie. Gazety, oprócz drukowania odezw i postanowień pełnych patriotycznego uniesienia, zamieszczały informacje o sprawach dalekich od polityki.„Kurier poranny” na pierwszej stronie swojego numeru z 11 listopada zamieścił, tak jak zawsze, informacje o teatralnych nowościach. Spragniony rozrywki warszawiak mógł udać się na przedstawienie do „Sfinksa”, albo do „Czarnego Kota”. Jeżeli zaś nie zdążył do tego czasu udać się na „Melodie Dusz” do teatru „Stylowego” na Marszałkowskiej, to właśnie tego dnia miał ostatnią szansę.Niepodległość niepodległością, Piłsudski Piłsudskim, ale ludzie muszą mieć pomoc domową, kupić meble albo sprzedać narzędzia. Jak dowiemy się z prasy, tego dnia pilnie potrzebna była praczka na ulicy Żurawiej 1, natomiast obrotny mieszkaniec lokalu przy ulicy Złotej 28/1 zamieścił następujące ogłoszenie: aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa Kupie meble, pianino, grader, futra.Spragnieni dobrego filmu mogli udać się do kina „Filharmonia” na premierę sensacyjnego dramatu w 6-katach osnutego na tle przeciwieństw rasowych czyli „Czarnego Księcia”. Można było też wybrać kabaret „Miraż”, który zaczynał swój nowy, „politycznie aktualny” program.Warszawiak z żyłką do hazardu mógł dać się skusić gorącej namowie do wzięcia udziału w III klasycznej loterii, przeprowadzanej na rzecz towarzystwa kulturalno-oświatowego. Już w styczniu roku 1919 miało się okazać, kto zostanie szczęśliwcem i zgarnie aż 300 tysięcy marek.Polak, który dopiero co uwolnił się od zaborców, zupełnie tak samo jak Polak z dnia 10 listopada 1918 r. pragnął wspomóc budowę swojego państwa. Dlatego też 11 listopada można było w dalszym ciągu zapisać się na Polską Pożyczkę Państwową w Domu Bankowym Adama Piędzickiego przy ulicy Królewskiej 6.W dziale ogłoszeń drobnych można było znaleźć najróżniejsze oferty i informacje: o nowo powstałej „kawiarni z obiadami” na rogu Wiązowej i Podwala, o zapewniającej dyskrecję akuszerce pani Chmielewskiej z ulicy Widok 19, o możliwości wyprania kapeluszy na Nowym Świecie, o sprzedaży węgla czy też o straganie z produktami wiejskim na ulicy Mazowieckiej 9. Polecano także mieszkania, jak na przykład na Śliskiej 12, gdzie na zdecydowanych czekały dwa pokoje frontowe z balkonem.Ludzie umierali i chorowali. Dlatego też gazety osobną stronę poświęcały jednocześnie nekrologom i... prywatnym przychodniom. I tak oto doktor Leon Płużański powrócił do Warszawy i cały czas leczy choroby weneryczne i skóry w gabinecie przy Nowym Świecie 37. Jakby tego było mało, powrócił również doktor Szenker i leczy schorzenia nerek pęcherza i dróg moczowych do godziny dziesiątej rano, oraz popołudniami od czwartej do szóstej przy ul. Niecałej, mieszkania 14.Znać było w prasie, że kończy się wojna światowa, bowiem większość ogłaszających się w prasie lekarzy zajmowała się chorobami wenerycznymi
Mural z Józefem Piłsudskim w centrum Warszawy. Co o nim sądzicie? –
Baśka Murmańska była oswojona niedźwiedzica, przygarnięta przez polskich żołnierzy gen. Józefa Dowbor-Muśnickiego w rejonie Murmańska w Rosji. Potrafiła salutować i naśladować krok marszowy – Razem z żołnierzami wróciła w 1919 r. do Polski.Wzięła udział w defiladzie przed samym Józefem Piłsudskim szła na dwóch łapach, zasalutowała i przywitała się z nim. Zginęła jeszcze w tym roku, po ucieczce z garnizonu, zakłuta widłami miejscowych chłopów
Pamięć o ojczystym kraju jest wiecznie żywa – Polscy imigranci w USA w swoim domu. Na ścianie obowiązkowo kalendarz z Józefem Piłsudskim

1