Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 358 takich demotywatorów

Pamiętacie czasy kiedy ludzi oburzało stwierdzenie "Sorry, taki mamy klimat" w sprawie opóźnień pociągów? – Teraz nikogo nie oburza stwierdzenie "ludzie umierają, to jest biologia". Wynaturzenie jakie wywołała ta władza i zobojętnienie społeczeństwa na to co ona wyczynia jest po prostu przerażające. Śmierć ciężarnej kobiety. Suski: ludzie umierają, to jest biologia W szpitalu w Pszczynie zmarła 30-letnia kobieta w ciąży. Jej historia zbulwersowała opinię publiczną. Sprawę skomentował minister aktywów państwowych Marek Suski. - Niestety wciąż czasem przy porodach kobiety umierają - stwierdził. Marek Suski o kryzysie na granicy: w innych krajach strzelają źródło: PAP for. Paweł Supernak
Batalia o krzyże we wrocławskiej szkole. Jeden z pracowników "wezwał" Ordo Iuris – Kolejna batalia o krzyże. Ordo Iuris interweniowała w jednej z wrocławskich szkół po tym, jak do fundacji zgłosił się pracownik placówki. Poinformował, że dyrekcja planuje pochylić się nad wnioskiem o usunięcie krzyży ze szkolnych pomieszczeń. Wniosek, którym miała zająć się dyrekcja, złożył jeden z rodziców. O przyszłości krzyży w szkole mieli zdecydować nauczyciele w głosowaniu.Jak informuje portal pch24.pl, sposób procedowania wzbudził wątpliwości prawników Ordo Iuris. Prawnicy przesłali do szkoły także "opinię prawną w sprawie prawnych regulacji ekspozycji krzyży w szkole". Okazuje się także, że poza pracownikiem szkoły w fundacji Ordo Iuris wsparcia szukał także rodzic jednego z uczniów szkoły."Władze publiczne, w tym dyrekcja szkoły, pozostając bezstronne w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, powinny umożliwiać realizację wolności sumienia i religii także poprzez dopuszczalną prawem ekspozycję symboli religijnych. Zdjęcie krzyża na wniosek jednostki czy niewielkiej grupy osób, może zostać uznane za opowiedzenie się dyrekcji szkoły za określonym światopoglądem laickim, który nie znajduje potwierdzenia w przepisach Konstytucji RP" - wyjaśniał Łukasz Bernaciński, dyrektor Centrum Analiz Legislacyjnych Ordo Iuris
A dziś już drugą godzinę przeglądam opinie o samoczyszczącym mopiez jakimś specjalnym wiadrem –
Brakowało tylko "Bóg, honor,ojczyzna" do kompletu –  Colatorowic1ALNIERZPO JA0118POL JAPO60-latka zareiestrowałv kamery monitorinau -Ukradł z kościoła puszkę zdatkami13 września 2021, 13:00, piw151 Czytaj opinieOdsłuchaj artykułDo jednego z gdańskich kościołówwszedł mężczyzna, porozglądał sięchwilę, po czym zabrał puszkę z datkamii uciekł. Policjantom udało się gozatrzymać kilkadziesiąt minut później...bo kościelny złodziej ubrany był wbardzo charakterystyczną koszulkę znadrukowanym hołdem dla ŻołnierzyWyklętych.
Dlaczego kryterium jakości kołdry jest lekkość? Czytam opinie i ludzie piszą coś typu: "Wow, ta kołdra jest super, bardzo leciutka. Polecam." Ale ja nie chcę lekkiej kołdry, chcę żeby mnie przyciskała do łóżka niczym granitowa płyta. –
Zakonnik krytykuje liderkęStrajku Kobiet – Zakonnik wyraził opinię, że gdyby wszystkie panie zachowywały się jak Marta Lempart, byłby to koniec tradycyjnie rozumianych małżeństw i w konsekwencji – rodziny w ogóle.''Dobra kobieta, a nie te takie z tymi co się na ulicach pojawiło. Boże, nikomu nie życzę takiej żony. Jezu, mężczyźni zginęlibyście, rodzina by zginęła'' – ubolewał redemptorysta.Zakonnik wspomniał również o Bonach Turystycznych, żartując, że warto przekazać fundusze z nich na rzecz Radia Maryja W Toruniu odbył się piknik z okazji 30. rocznicy powstania Radia Maryja. Jednym z najważniejszych punktów wydarzenia było przemówienie o. Tadeusza Rydzyka. Redemptorysta wspomniał m.in. o... Marcie Lempart. Nie szczędził liderce Strajku Kobiet słów krytyki.

"Czarownica" spalona na stosie w słupskiej Baszcie Czarownic 30 sierpnia 1701 roku w Stolp (obecnie Słupsk) została spalona na stosie Trina Papisten vel Kathrin Zimmermann - zielarka, znachorka, żona znanego wówczas słupskiego rzeźnika Andreasa Zimmermanna, ostatnia z 19 słupskich kobiet oskarżonych o uprawianie czarów i praktyk satanistycznych. Pochodziła prawdopodobnie z kaszubskiej rodziny katolickiej

30 sierpnia 1701 roku w Stolp (obecnie Słupsk) została spalona na stosie Trina Papisten vel Kathrin Zimmermann - zielarka, znachorka, żona znanego wówczas słupskiego rzeźnika Andreasa Zimmermanna, ostatnia z 19 słupskich kobiet oskarżonych o uprawianie czarów i praktyk satanistycznych. Pochodziła prawdopodobnie z kaszubskiej rodziny katolickiej – Otoczki tajemniczości jej osoby dodawał fakt, że z natury była dosyć skryta i unikała ludzi. W maju 1701 roku została oskarżona o niecne praktyki przez miejscowego aptekarza o nazwisku Zienecker, który skierował do słupskiego magistratu akt oskarżenia zawierający 68 paragrafów, w których zawarto między innymi uprawianie przez nią seksu z diabłem, na co dowodem miało być brązowe znamię na jej pośladku. Ponadto oskarżono ją również o sprowadzenie zarazy na zwierzęta hodowlane i jej sąsiadów. Świadoma zagrożenia życia podjęła razem z mężem próbę ucieczki do Gdańska, która jednak została udaremniona przez magistrat.Papisten nie chciała się przyznać dobrowolnie do zarzucanych jej czynów. Wobec powyższego akt oskarżenia został przekazany do Wydziału Prawa Uniwersytetu w Rostocku, który pod koniec lipca 1701 roku wydał opinię prawną zezwalającą na zastosowanie tortur wobec oskarżonej o czary.Pierwszym torturom przez połamanie wszystkich kończyn poddana została 11 sierpnia 1701 roku. Swoimi zeznaniami obciążyła wówczas dwie inne kobiety z Postomina. Wkrótce jednak odwołała swoje słowa i podjęła zakończoną niepowodzeniem próbę samobójczą. Zaledwie tydzień później zastosowane wobec niej ponowne tortury, tym razem przypalanie rozgrzanym żelazem sprawiły, że Papisten przyznała się do zarzucanych jej win i prosiła o ścięcie mieczem by skrócić jej męki.Ostateczny akt oskarżenia zawierał 14 paragrafów. Spalenia na stosie dokonano w słupskiej Baszcie Czarownic
- Powiedz no mi pan, skąd pan ma ten piękny papier nutowy? –
To trochę jakby sędzia w trakcie meczu korzystał z VAR-u i anulował gola, oglądając na ekranie powtórkę z innego meczu niż ten, który właśnie sędziuje –  Witek w sprawie reasumpcji „zasięgnęła opinii pięciu prawników". Opinie były z 2018 roku Marszałek Sejmu Elżbieta Witek w TVP odpierała ataki opozycji po posiedzeniu Sejmu z 11 sierpnia i reasumpcji głosowania przy debacie nad .,lex TVN". Mówiła wówczas, że w tej sprawie „zasięgnęła opinii pięciu prawników". Opinie okazały się pochodzić z 2018 roku. z innej sprawy, która reasumpcją się nie skończyła.

Czy jeśli mężczyzna zgwałcił kobietę, to kobieta może go zabić? A jeśli gwałtu dokonało wielu mężczyzn? Poznajcie Phoolan Devi - królową bandytów.

Czy jeśli mężczyzna zgwałcił kobietę, to kobieta może go zabić? A jeśli gwałtu dokonało wielu mężczyzn? Poznajcie Phoolan Devi - królową bandytów. – Indie to system kastowy. To kto cię urodził definiuje kim jesteś.  Jej rodzice byli rolnikami, czyli nikim. Cały ich majątek to było 0,4 hektara ziemi. Domy z takimi działkami się u nas stawia. Tam miało to wykarmić całą rodzinę. Phoolan Devi jest nikim podwójnie. Co jest największym nieszczęściem w tym kraju dla rodziców? Jeśli urodzi im się dziewczyna. Matka Phoolan Devi zawiodła, aż czterokrotnie. Wszystkie jej dzieci były dziewczynkami. Jej rodzina kłóci się o te nędzne skrawki majątku. I teraz nadchodzi pierwszy zwrot akcji.  Syn brata jej ojca Majadin chce na ziemi zasadzić coś nowego. Coś co przyniesie większe zyski. Aby to zrobić trzeba wyciąć drzewo z działki. Drzewo ma być jednak posagiem Phoolan Devi. Jej szansą na lepszą przyszłość. Wściekła 11 letnia dziewczynka atakuje krewnego. Obraża przy każdej okazji. Trwa to tak przez kilka tygodni.  W końcu razem z siostrami siada na ziemi Majadina i w proteście zamiera. Nie można jej zmusić, żeby wróciła do domu. Majadin ją szarpie. Bije. Nieprzytomną tłucze ją cegłą. Rodzina ma jej dość. Pod wpływem Majadina wydają ją za mąż za faceta z okolicy. Wymieniają ją za krowę. Maż jest starszy od niej trzykrotnie. Bije ją. Gwałci. Phoolan Devi ucieka od niego do rodzinnego domu Dwunastolatka, sama na piechotę, idzie przez kilkaset kilometrów. Kobiety w Indiach nie zostawiają jednak mężczyzn. - Zhańbiłaś nas - mówi do niej matka. - Nie masz innego wyjścia. Musisz popełnić samobójstwo. Skocz do studni. Studnia jest czymś co będzie często powtarzać się w jej życiu. Dziewczyna nie skacze. Rozważa to, ale ostatecznie nie skacze. Rodzina ją jednak zwraca jak zagubione zwierzę. Rodzina boi się wytykania palcami. Kobieta w tej kulturze jest nikim. Reputacja jest wszystkim. Mąż ostatecznie i tak ją porzuca. Teraz Phoolan Devi staje się wyrzutkiem. Staje się nieczysta. Nie może sama zaczerpnąć wody z wioskowej studni. Żyje na marginesie, jako ta łatwa, ta wzgardzona, ta zbuntowana, ta, która mając w nosie opinie innych - sama kąpie się nago w rzece. Jest kłopotem. Majadin oskarża ją o obrabowanie jego domu. Nie wiadomo czy coś takiego miało w ogóle miejsce. To w Indiach bez znaczenia. Jest oskarżona przez mężczyznę. Phoolan Devi trafia do aresztu. Spędza tam miesiąc. Policjanci - kumple Majadina wielokrotnie ją gwałcą. Jest śmieciem. Siedzi w kącie celi, gdzie gapią się na nią szczury. Ciemność i czerwone oczy.Nie ma nic potężniejszego, niż przełomowa chwila z której potrafimy skorzystać. Ta chwila nadchodzi dla Phoolan Devi, kiedy wychodzi z więzienia. Młoda dziewczyna trafia do grasującej w okolicy bandy.Prawdopodobnie sprzedał ją bandytom Majadin. Ale istnieje również szansa, że sama się do nich przyłączyła. Szukając jakiejkolwiek wspólnoty, Przez 72 godziny szef bandytów na przemian gwałci ją i bije. Wtedy jego zastępca Vikram podchodzi do niego i strzela mu w łeb.Dziewczyna mu się podobała. Chcę ją dla siebie. Phoolan Devi staje się jego kochanką. Razem zaczynają grasować po okolicy. Porywają, zabijają, włamują się do bogatych domów. Zdobyte pieniądze oddają biednym. Zabijają gwałcicieli. Robią to seryjnie. Phoolan Devi kastruje swojego byłego męża. Wymusza na Majadinie zrzeczenie się majątku. Staje się nagle miejscową legendą. Kobiety są z niej dumne. Jej uosobieniem tej która na własną rękę odzyskała honor. Tej która karze zło.Kochanek uczy ją jak żyć, jak myśleć. Mówi jej coś, co ona zapamiętuje na całe życie: jeśli chcesz kogoś zabić, zabij 20 osób a nie jedną. Jak zabijesz 20 - będziesz sławna. Zabijesz jedną staniesz się morderczynią i po prostu cię powieszą.Vikram zostaje nagle zabity przez dwóch nowych członków bandy. To zemsta za zastrzelenie poprzedniego przywódcy. Phoolan Devi traci władzę. Zostaje uwięziona w wiosce o nazwie Behmai. Przez trzy tygodnie siedzi w ciemnej, brudnej chacie. Co wieczór o północy drzwi się otwierają i jest seryjnie gwałcona przez mężczyzn w wiosce, wchodzą jeden po drugim. Jeden z zabójców jej kochanka wyciąga Phoolan Devi za dnia z chaty i każe przynieść sobie wody ze studni. Kobieta odmawia. Mężczyzna zdziera z niej koc.Naga kobieta idzie przez wioskę do studni. Zgromadzeni licznie mężczyźni się z niej śmieją. Drwią. Zapamięta to wszystko. Nie będzie chciała później o tym mówić, ale zapamięta to wszystko. Uwalniają ją przyjaciele, zakłada własny gang. Siedemnaście miesięcy później w Walentynki wraca do Behmai.  Jej banda jest przebrana za policjantów. W zemście zabijają 22 mężczyzn z wioski. To wydarzenie później ma nazwę : masakra w dzień św. Walentego.Zaczyna się obława już prawdziwej policji. Królowa bandytów ukrywa się dwa lata. W końcu negocjuje z rządem swoje poddanie się. Jest popularna wśród biedoty.Kochanek miał rację, wyrok jest umiarkowany. Zostaje skazana tylko na 11 lat więzienia - bez procesu. Wychodzi w 1994 roku. Zakłada ruch walczący o prawa kobiet, zostaje nawet wybrana do indyjskiego parlamentu.  Gnie 25 lipca 2001 roku w zemście za maskarę w Behmai. Zabija ją trzech zamaskowanych mężczyzn. Miała 38 lat. Kółko się zamyka.
Gdy poeta Bolesław Leśmian był kierownikiem literackim Teatru Polskiego w Łodzi, zgłosił się do niego młody poeta, z prośbą o opinię na temat przyniesionych wierszy. Najpierw Leśmian zlekceważył go, a potem, podobno, dość mocno skrytykował przedstawione utwory. Młodym poetą był Julian Tuwim, a przyniesione wiersze znalazły się w jego pierwszym tomiku poezji: „Czyhanie na Boga”. – Julian Tuwim tak pięknie wspominał swojego recenzenta: "Jeżeli się poezje do pereł i kosztowności przyrównywa - dorobek Leśmiana jest nieprzebranym skarbcem. Toczył po tym świecie Bożym wątłe swe ciałko, zdumiony, że chodzi, że ludzie dookoła, przerażony bełkotem, chaosem i turkotem nieistotnych zdarzeń - On, przybysz z niewspółmiernych z istniejącym światem stron, Ptak Fantastyczny, dziwnym a złośliwym zrządzeniem losu skazany na dwunożny, nieskrzydlaty byt na Ziemi. Jeżeli gdzieś w zaświatach, w niebiosach i zamyśleniach istnieje nieobjęte zmysłami Państwo Poezji - to nikt inny, tylko Leśmian był na Ziemi jego ambasadorem…”.„Kiedy Leśmian przyjeżdżał do Warszawy ze swojego rejentostwa z prowincji, Tuwim całował go w rękę” – opowiadał poecie Czesławowi Miłoszowi poeta Aleksander Wat.
Mama skasowała nastolatce z Brazylii 1,7 mln followersów z TikToka, bo to niezdrowe – Valentina była nastoletnią influencerką z Brazylii z ponad milionową bazą fanów. Była, bo mama w trosce o zdrowie swojej córki skasowała jej konta na TikToku i Instagramie. Cenna lekcja życia kosztowała Valentinę ponad 1,7 mln fanów, ale zdaniem mamy zdrowie psychiczne jest cenniejsze. Mama, lekarka Fernanda Rocha Kanner, w rozmowie z brazylijskim programem TV "Fantastico" tłumaczy, że to decyzja dla dobra córki.- To niezdrowe, by oceniać się na podstawie opinii z internetu - podkreśliła Kanner. - Odnalezienie samej siebie w wieku 14 lat jest wystarczająco trudne, a opinie 2 milionów osób, które myślą, że cię znają, są po prostu groźne. Można łatwo się w tym zatracić.Mama influnecerki dodała, że "nie chce, by w przyszłości jej córka reklamowała jakąś łatwopalną odzież z poliestru produkowaną w Chinach, czy tańczyła jak jakiś tresowany pawian", bo tego oczekują jej fani. To smutne, że zdaniem wielu osób na tym właśnie polega dzisiaj sława - podkreśliła
Znane są już wyniki sekcji zwłok 34-latka z Lubina. Prokuratura jednak wyników nie ujawnia i odmawia komentarza zasłaniając się dobrem prowadzonego postępowania – Do śmierci młodego mężczyzny miało dojść poprzez złamanie krtani - takie informacje podał Radiu Wrocław pełnomocnik rodziny zmarłego mężczyzny Wojciech Kasprzyk: "Doszło do złamania krtani na skutek czego syn moich klientów się udusił. Jeszcze tylko czekamy na opinie biegłych medyków, którzy to potwierdzą ja już wiem dzisiaj ze środowiska medycznego, że jest to pełna informacja. Jest to po prostu zabójstwo - tłumaczy pełnomocnik rodziny tragicznie zmarłego 34-latka z Lubina.W Lubinie nie ustają protesty. Obecnie ludzie gromadzą się przed budynkiem prokuratury, gdzie sukcesywnie doprowadzane są osoby, które brały udział w starciach z Policją. Z informacji przekazywanych przez samych zatrzymanych wynika, że znaczna część osób, które zostały zatrzymane przez Policję, nie brała czynnego udziału w zgromadzeniu i zamieszkach, które wybuchły przez komendą Policji w Lubinie
 –  Agata Duda2 opinie...2 tygodnie temuBardzo polecam tą restauracje.Tanio i bardzo smacznie. Wszystkosprawnie. Andrzej zadowolony :)Pod Jesionami (właściciel)tydzień temuNooo0o niech będzie, że tylko 5 gwiazdek choćwolelibyśmy 8 e
 –  Opinie o produkcie19 lipca 20195 ★★★★★m...3Kupiłem, bo stwierdziłem, że nie będę tym samymtrymerem golić brody i jaj. A ten trymer jest ok i niepodrażnia tak bardzo jak do brody. Ale i tak trzebaostrożnie jaja golić, bo jak się nie napręży skóry tomożna się lekko przyciąć, ale to w przypadku jak siężadnej z końcówek nie używa. Aha no i tam przykakaowym oku na wzdłuż krocza ma się taki sznureki też go łatwo przyciąć, no ale tam każdy sięprzytnie. Napisałem wprost żeby każdemu facetowibyło łatwiej zrozumieć. Proszę tego nie traktowaćjako wulgarny opis.goli równo, nie podrażnia jak trymer do brody—   rzadko ale można się przyciąć
Kto jeszcze kilka lat temu by pomyślał, że Tomasz Terlikowski będzie głosem rozsądku walczącym z religijnymi fanatykami –  Tomasz P. Terlikowskitt1Src0pdc ogfnodsoz.droeds  ·- Ksiądz Adam Boniecki to nie jest Kościół katolicki ani chrześcijański. To jest jakiś Kościół neoprotestancki, bo to nic wspólnego z 10 przykazaniami Bożymi nie ma, ale to jest moje zdanie jako Przemysława Czarnka, a nie ministra edukacji i nauki - oznajmił dr hab. Przemysław Czarnek, jako osoba, a nie jako minister edukacji i nauki w Radiu Wrocław, a ja zachodzę w głowę, jak to skomentować. I pomijam tu już nawet kwestie, czy minister (a rozdzielić tego się nie da) powinien wyrażać takie opinie, bo problemem jest także to, że tą wypowiedzią Czarnek pokazał, że nie ma pojęcia o własnym wyznaniu, które tak bardzo chce propagować. Tak się bowiem składa, że aby kogoś wykluczyć z Kościoła katolickiego trzeba przedstawić jasny dowód, że odrzuca on którykolwiek z dogmatów, że kwestionuje on jedną z prawd wiary. Ks. Adam Boniecki nigdzie tego nie robił. A już kompletnie kuriozalne jest uznanie, że nie jest on chrześcijaninem, że nie jest Kościołem chrześcijańskim, bowiem - według każdej możliwej definicji - chrześcijaninem jest każdy, kto wyznaje, że Jezus Chrystus jest Wcielonym Słowem, jest Panem i Zbawicielem. Kościoły neoprotestanckie też są zatem chrześcijańskie, czego - jak się zdaje - minister Czarnek jako osoba - nie wie. Czy dr. hab. Czarnek ma jakikolwiek dowód na to, że ks. Adam Boniecki taką prawdę odrzuca? A może po prostu nie ma pojęcia, czym jest chrześcijaństwo, czym jest protestantyzm i neoprotestamtyzm, co oznacza przynależność do Kościoła i plecie, co mu ślina na język przyniesie, szkodząc przy okazji Kościołowi, prawicy i polskiej edukacji?
Po niestrzelonym karnym w finale Euro 2020 oberwało się Marcusowi Rashfordowi na tle rasistowskim, a kibice zdemolowali jego mural. Teraz piłkarz zamieścił wpis na swoim profilu: – "Nie wiem, od czego zacząć i nawet nie wiem, jak wyrazić to, jak się teraz czuję. Miałem ciężki sezon. Myślę, że było jasne dla wszystkich, że brakowało mi pewności siebie podczas finału. Zawsze dobrze radziłem sobie w karnych, ale teraz coś było nie tak od samego początku. Podczas długiego rozbiegu próbowałem zyskać więcej czasu i dlatego zwolniłem. Rezultat nie był taki, jakiego oczekiwałem. Próbowałem. Czuję, że zawiodłem moich kolegów z drużyny, zawiodłem wszystkich.Rzut karny to wszystko, o co zostałem poproszony przez zespół. Mógłbym strzelić tę jedenastkę podczas snu, więc dlaczego akurat tej nie strzeliłem? Kręci mi się w głowie od tego momentu i prawdopodobnie nie ma słowa, aby opisać, jak się czuję. Finał. 55 lat. Rzut karny. Historia. Mogę tylko powiedzieć, że przepraszam. Chciałbym, żeby to skończyło się inaczej...Pragnę podziękować moim kolegom z drużyny. To lato było jedną z najpiękniejszych chwil w moim życiu i wszyscy się do tego przyczyniliście. Zbudowano braterstwo, które jest niezniszczalne. Twój sukces jest moim sukcesem. Twoje porażki są moimi. Dojrzałem do tego, aby czytać o sobie opinie. Niezależnie od tego, czy chodzi o kolor mojej skóry, miejsce, w którym dorastałem, czy ostatnio, jak spędzam czas poza boiskiem. Mogę zmierzyć się z krytyką mojego występu, ale nigdy nie przeproszę za to kim jestem i skąd pochodzę.Nigdy nie byłem bardziej dumny niż noszenie Trzech Lwów na piersi i widok mojej rodziny gratulującej mi wśród dziesiątek tysięcy fanów. Marzyłem o takich momentach. Wiadomości, które dzisiaj otrzymałem, były niezwykle pozytywne, a wsparcie z Withington doprowadziło mnie do łez. Wspólnoty, które zawsze mnie wspierały, dalej to robią. Jestem Marcus Rashford, 23 lata, czarnoskóry mężczyzna z Withington. Za wszystkie miłe wiadomości, dziękuję. Wrócę silniejszy"
"Pragniemy przedstawić Państwu opinie światowej sławy lekarzy i naukowców, których na co dzień nie zobaczymy w programach telewizyjnych. Za ich odmienne poglądy próbuje się ich uciszyć, naruszając jednocześnie podstawowe prawo człowieka jakim jest wolność słowa" - pisze o akcji jej pomysłodawca –
W Polsce idioci przejęli władzę, ale nie było z czego kraść więc zapłacili obywatelom z ich własnych pieniędzy, aby głosowali na nich dalej, po czym zaczęto ich doić podnosząc podatki – Pojawiło się nawet kilka pozytywnych opinii W Zimbabwe bandyci napadli na stacjębenzynową, ale okazało się, że w kasienie było pieniędzy, więc związalipracowników i przez 13 godzin samisprzedawali benzynę, żeby było coukraść. Wieczorem tego samego dniaw sieci pojawiła się pozytywna opiniaod klienta, który napisał, żepracownicy stacji są bardzokompetentni.
Źródło: Grupa JM
Pewnego ranka obudziła się inna – Skończyła z próbami zrozumienia kto jest z nią, kto przeciwko niej, a kto idzie środkiem, bo nie ma odwagi, by wybrać jedną ze stron. Skończyła ze wszystkim, co nie zapewniało jej spokoju. Zrozumiała, że opinie są na porządku dziennym, weryfikacja jest na parkingu, a lojalność nie jest słowem, ale stylem życia. To był ten dzień, kiedy jej życie się zmieniło. I to nie z powodu mężczyzny czy pracy, ale dlatego, że zdała sobie sprawę, że życie jest zbyt krótkie, by zostawiać klucz do swojego szczęścia w cudzej kieszeni