Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 19 takich demotywatorów

 –  Na pierwszą randkę przyniósł słoik. Tak ŁukaszNowicki poderwał swoją o 13 lat MŁODSZĄżonę Olgę63 {Miłość Łukasza Nowickiego i jego żony Olgi Nowickiej cały czas kwitnie.Mimo że parę dzieli 13 lat różnicy, to tworzy naprawdę udanemałżeństwo. Jaki jest przepis zakochanych na trwały związek?@KrakowZPB
Mieszkająca w Nowym Jorku Rosjanka, Wiktoria Nasirowa została uznana za winną próby zamordowania podobnej do niej kosmetyczki, Ukrainki Olgi Cwyk. Po zabójstwie chciała przejąć tożsamość Ukrainki. Teraz grozi jej kara do 25 lat więzienia – Świat zaczyna wariować.
Olga, gdy miała cztery lata, trafiła na pięć lat do domu dziecka w Jordanowie, gdzie zakonnice znęcały się nad swoimi podopiecznymi – Dzieci miały tam numery, nie imiona – jak w kanadyjskich szkołach rezydencjalnych, prowadzonych przez kler.Olga padła też ofiarą księdza l Zakonnice się znęcały, ksiądz molestowałW KOSZMAR RELIGIJNEJ „OPIEKI"Biły, wykręcały uszy, kazały - jak w bajce - klęczeć nagrochu, znęcały się psychicznie. (...) Jeśli same nas nie biły,to starsze dziecko miało bić młodsze. Nie miałyśmy imion.Nikt nie wołał na mnie: Oleńko albo Gwiazdeczko, jaknazywała mnie mama. Byłam numerem osiem".Źródło: Beata Biały, „Słońce bez końca. Biografia Kory"„Ksiądz zaprosił mnie na swoje winogrona. Całkiemmożliwe, że nie mnie jedyną. Pamiętam doskonale, jakstrasznie się bałam, gdy wyszłam od księdza. Przez lata niebyłam w stanie nikomu o tym powiedzieć, nikomu sięposkarżyć, bo byłam wychowana w poczuciu, że kobietajest grzesznym narzędziem, że to Ewa, to jabłko, że winajest we mnie. Choć to przecież ja byłam ofiarą starego,obrzydliwego księdza. Był starym, śmierdzącymczłowiekiem, który wpychał mi jęzor do ust i gmerał wmajtkach".Źródło: wprost.pl
Radni Prawa i Sprawiedliwości z Lublina chcieli, aby poddano pod głosowanie obecność Ziemi w Układzie Słonecznym. –
77-letnia kobieta niemal całe życie nosi na plecach swojego sparaliżowanego, 59-letniego syna – 59 lat temu Olga Boskovich z malutkiej serbskiej wioski Music urodziła swoje jedyne dziecko, chłopczyka Predraga. Partner Olgi zostawił ją, gdy tylko dowiedział się o ciąży. Uciekł do miasta i już nigdy nie pojawił się w jej życiu. Krewni także odsunęli się od młodej dziewczyny, która mimo wszystko postanowiła urodzić. Wtedy jeszcze nie wiedziała jak trudne będzie to macierzyństwo.Chłopczyk urodził się niepełnosprawny. Prognozy lekarzy całkowicie rozczarowały Olgę. Orzekli, że Predrag będzie niepełnosprawny do końca życia. To nie powstrzymało młodej matki. Postanowiła z miłością i oddaniem wychować chłopca. Zamieszkali w malutkiej chatce, którą podarowali jej rodzice. Aby umożliwić synowi rozwój i pozostanie w społeczeństwie, kobieta postawiła na jego edukację. Zdecydowała, że mimo niepełnosprawności chłopczyk powinien się uczyć. Codziennie nosiła go na plecach do szkoły.Zaproponowano Oldze wózek inwalidzki dla syna, aby nie musiała go dłużej nosić na plecach, ale ona odmówiła, twierdziła, że świetnie sobie radzi. Podczas gdy staruszka wykonuje prace domowe, jej dorosły już syn nie siedzi bezczynnie. Wykorzystuje swoją lewą rękę, która jest dość sprawna. Predrag robi piękne wyroby rzemieślnicze, które chętnie rozdaje przyjaciołom i dzieciom sąsiadów.Olga ma już 77 lat. Przyznaje, że z wiekiem coraz trudniej jest sobie radzić z codziennymi obowiązkami, ale jeszcze trudniej i gorzko myśleć o czasie, kiedy umrze, a Predrag będzie nikomu niepotrzebny. Staruszka martwi się, jak jej syn sobie wtedy prowadzi. Zostanie praktycznie bez grosza w starym, rozpadającym się domu. Na pomoc rodziny raczej nie będzie mógł liczyć, a z pracy rzemieślniczej niewiele zarobi. Kobieta chciałaby, aby ktoś się nim zaopiekował, kiedy jej nie będzie już wśród żywych. Miejmy nadzieję, że jakaś dobra dusza wyciągnie do nich rękę i Predrag po śmierci matki nie zostanie skazany sam na siebie.
Dla medyków nie ma czasu, bo według Olgi Semeniuk rozstrzyga tylko sprawy na najwyższym poziomie – Piłka nożna jest ważniejsza niż życie Polaków
 –  Trudno jest zrozumieć nienawiść. Szczególnie tę, którą wykreowało kłamstwo i manipulacja. Szczególnie tę, której ofiarami padają niewinni. Przepraszamy za naiwność - wydawało nam się, że napompowana przez media akcja odsyłania książek Noblistce nie znajdzie żadnego odzewu. Ile można powtarzać, że Olga Tokarczuk nie porównała Polski do Białorusi w wywiadzie dla „Corriere delia Sera"? Przecież prostodusznie, ale szczerze uważaliśmy, że żyjemy w kraju ludzi myślących. Owszem, nie jesteśmy aż tak naiwni, by nie widzieć dramatycznego podziału społecznego, pogłębiającego się na skutek diabolicznego przyzwolenia na agresję wobec drugiego człowieka, podziału dożywianego nieudolnie maskowaną obietnicą bezkarności. Widzimy i przeraża nas mało subtelna próba ekshumacji skompromitowanej idei Prawdziwego Polaka. Mimo to przypuszczaliśmy, że ufundowana na kłamstwie prowokacyjna akcja internetowych trolli nie znajdzie posłuchu.Tymczasem trzydziestu jeden Prawdziwych Polaków postanowiło odpowiedzieć na apel. Nie jest to liczba zatrważająca, jeśli porówna się ją do milionów sprzedanych w Polsce egzemplarzy książek Olgi Tokarczuk. Zatrważające jest coś innego. Nienawiść znalazła ujście w okrutnej przemocy wobec słów, myśli i wolności drugiego człowieka. W pogańskim rytuale unicestwienia książek - zbrukania idei, której ludzkość zawdzięcza tak wiele. Nieprzypadkowo jednym z najczarniejszych dni w historii początku państwowej polityki nazistowskiej był 10 maja 1933 roku. kiedy studenci największych niemieckich uczelni, inspirowani i wspierani przez wielu partyjnych notabli i profesorów palili na ogromnych stosach tysiące książek autorów znienawidzonych przez dyktaturę. Przerażający realizm symboliczny niszczenia pamięci zbiorowej i dewastacji podstawowych wartości wolnych społeczeństw, ten chory obrzęd nienawiści, był ostatnim krokiem przed masową eksterminacją milionów ludzi. Mamy dla was złą wiadomość - za takie czyny idzie się do piekła.Wstydźcie się.Jeśli myślicie, że nadsyłając anonimowo książki pozostajecie anonimowi - mylicie się. Jeśli myślicie, że zniszczenie tych książek uniemożliwi przeprowadzenie aukcji charytatywnej - mylicie się jeszcze bardziej Zgodnie z obietnicą: książki - przede wszystkim właśnie te okaleczone - trafią na licytację. Dochód z niej przeznaczymy dla organizacji wspierających społeczność LGBT+. Idea niesienia pomocy osobom prześladowanym przez ludzi do was podobnych {i system, którego jesteście podporą) poprzez sprzedaż symboli czystego zła doczeka się jeszcze szerszego omówienia na naszych stronach.A wy się wstydźcie.Na koniec kilka słów do tysięcy tych, którzy zareagowali na naszą inicjatywę przychylnie. Dziękujemy - w imieniu swoim i naszej fundatorki - za wszystkie słowa wsparcia i Waszą dobrą energię. O działaniach, które podejmiemy, będziemy oczywiście informować. Prosimy jednak o cierpliwość, gdyż przygotowania potrwają dłuższą chwilę. Do czasu ogłoszenia aukcji, jej zasad i beneficjentów nie odpowiemy również na żadne pytania. Ani na te zadawane w komentarzach czy nadsyłane mailem, ani stawiane przez media. Przepraszamy, ale mamy dużo innych zadań -pozytywnych, kolorowych i bardzo ważnych. W najbliższych tygodniach zaroi się na tej stronie od informacji o pięknych wydarzeniach, które są inspirowane przez inne emocje niż nienawiść. Niech to o nich przede wszystkim będzie głośno.
Do Fundacji Olgi Tokarczuk nie zwrócono jeszcze żadnej książki naszej noblistki. Po głośnym wywiadzie Olgi Tokarczuk, w którym skrytykowała m.in. sytuację polityczną w Polsce, środowiska prawicowe sugerowały, żeby odsyłać pisarce jej książki. "Gazeta Wyborcza" ustaliła, że w akcji #OdeślijOldzeKsiążkę, którą zapowiadano w internecie, nie wzięła udziału ani jedna osoba –
 –
"Tokarczuk do tego stopnia obraziła mój rozum, że chciałem napisać polemikę, ale uznałem, że gra jest niewarta świeczki, bo musiałbym jej książkę doczytać do końca" - powiedział Stanisław Lem w rozmowie ze Stanisławem Beresiem w 2001 roku – Wybitny pisarz nigdy nie był fanem Olgi Tokarczuk
Za czasów mojego dzieciństwa bardzo popularny był w telewizji Kabaret Olgi Lipińskiej – Jako dzieciak nie bardzo go rozumiałem, ale do dziś zapamiętałem refren jednej z prezentowanych tam piosenek, niestety aktualny jak nigdy wcześniej. Brzmi on:"Będzie Polska trwała, póki my żyjemy, nikt nam jej nie spiep**y, bo sami umiemy!!!"
W Mysłowicach jacyś wandale zniszczyli lipę posadzoną na cześć noblistki, Olgi Tokarczuk. – Już wcześniej dwukrotnie polano farbą tablicę pamiątkową
Słowacja w tym roku: – 1) zlikwidowała opłaty za korzystanie z dróg i autostrad2) podwyższyła kwotę wolną do 4400 euro. Jest ona teraz 6 razy wyższa niż w Polsce.3) Odrzuciła lewacką konwencję stambulską. (wcześniej zadeklarowali jej przyjęcie w tym samym czasie co Polska) Pani prezydent, chociaż poglądy ma raczej centro-lewicowe stwierdziła, że uszanuje wolę parlamentu.Pełna kultura, tymczasem w lesie... tzn. w Polsce:1) Kolejne podwyżki za korzystanie z autostrad, kolejne podatki, rozrośnięty socjal i podwyżki płacy minimalnej napędzają inflację, ceny rosną wszędzie.2) Kwota wolna podwyższona do 3,5 miliona złotych. Niestety tylko dla Pani Olgi Tokarczuk3) PiS-Socjaliści z krzyżem w zębach nie wycofali się z konwencji stambulskiej. (przyjętej za PEŁO!)
Zestawienie Nobla dla Olgi Tokarczuk z nowym biodrem dla Krzysztofa Krawczyka jest bardzo trafne – Na jedno i drugie w Polsce czeka się prawie tak samo długo.
Źródło: SE
Zaczął się sezon pt. "Czytałem Tokarczuk zanim to było modne" –  Tu były książki Olgi Tokarczuk!
Nietypowa konstrukcjana grobie Kory – W niedzielę minęły trzy miesiące od śmierci piosenkarki Olgi Jackowskiej. Rodzina postanowiła uczcić to w nietypowy sposób.Na grobie Kory powstanie karmnik dla wiewiórekMa być to wyrazem tego, jak artystka kochała naturę. Jej fanom ten pomysł bardzo się spodobał
Kabaret Olgi Lipińskiej o kościele katolickim, TVP lata 90. – Najwyraźniej coś się zmieniło przez te lata, bo jużżaden kabaret w TVP nie porusza tego tematu

Niezwykle zdjęcia Stepana, najbardziej przyjaznego niedźwiedzia na świecie, i innych leśnych zwierząt (25 obrazków)

Szukam mojej rodziny – Zawiodły wszystkie możliwości, nadzieja w demotywatorach. Ludwik Bojakowski i Olga z d. Hoszowska. Mieli 4 córki: Maryla (Kaczmarek), Janina (Rubaj), Zofia Olga (Kaczmarek) i Danuta  (nie wyszła za mąż prawdopodobnie). W latach 20-tych mieszkali w Chełmie, później nie wiem. Moja prababcia Zofia (Zielińska) była siostrą Olgi. Wśród pamiątek po prababci jest wiele zdjęć Bojakowskich. Może wy mi pomożecie znaleźć ich potomków...

1