Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 4 takie demotywatory

W Teatrze Współczesnym w Warszawie była wystawiana sztuka "Po górach, po chmurach" Ernesta Brylla – Wiesław Michnikowski, który grał w niej wołu, prowadzonego w zaprzęgu przez Mieczysława Czechowicza, zainstalował na zadzie tego wołu światło stopu. Nic dziwnego, że Czechowicz nie mógł powstrzymać śmiechu, przedstawienie zostało zakłócone. Interweniował dyrektor teatru, który ostrzegł Michnikowskiego, że nie życzy sobie więcej tego żartu podczas przedstawienia. Aktor wziął jego słowa sobie do serca i dlatego następnym razem, w tym samym momencie Czechowicz zobaczył klapkę z napisem "UWAGA! Brak świateł stopu".
Wiesław Michnikowski był przykładem przedwojennego inteligenta, który absolutnie nie tolerwał wulgaryzmów. Co nie znaczy, że nie zdarzyło mu się w wyjątkowych sytuacjach po nie sięgnąć. W jednym z wywiadów wspominał scenariusz, którego egzemplarz przesłała mu pani z produkcji serialu. Kiedy zaczął go czytać, co chwilę przecierał oczy ze zdumienia. I w efekcie samą panią potraktował niezbyt elegancko. – - Można powiedzieć, że wszedłem w rolę - powiedział w "Wysokich Obcasach". - Ona przysłała mi scenariusz, w którym każda kwestia pełna była ordynarnych wulgaryzmów. Dokładnie każda. Nie znalazłem chyba jednej, która przynajmniej nie kończyła się takim uważanym za nieprzyzwoitym wyrazem. No więc, jak po tygodniu zadzwoniła do mnie z pytaniem, co o tym sądzę, językiem ze scenariusza odpowiedziałem - zresztą zgodnie z prawdą - że materiał jest ch***wy i ja pie**lę takie role i co mi tu pani k**wa proponuje!
W Kabarecie Dudek aktorzy często za kulisami i w trakcie występu robili sobie dowcipy. Bywało, że nie oszczędzano także artystów, którzy jako goście zjawiali się na widowni. Kiedyś padło na MARIĘ KOTERBSKĄ. – Przyjechała do Warszawy, miała koncert w Sali Kongresowej. Przyszła za kulisy, przywitała się i zostawiła walizkę. W finale Edward Dziewoński zwyczajowo przedstawił wykonawców: "Przy fortepianie Tadeusz Suchocki, kostiumy Maria Koterbska!".Wiesław Michnikowski: "Do ukłonów Janek Kobuszewski miał na sobie jej piżamę, Wiesio Gołas wcisnął się w jakąś bluzkę, a mnie przypadł stanik. Wykorzystaliśmy chyba wszystkie ubrania z jej walizki".*
Nie żyje Wiesław Michnikowski – Wybitny artysta i aktor kabaretowy. Miał 95 lat.Znany był z wielu występów i skeczów Kabaretu Starszych Panów, m.in. "Wesołe jest życie staruszka", "Addio pomidory", "Sęk".Był również odtwórcą pamiętnej roli Jej Ekscelencjiw "Seksmisji" Juliusza Machulskiego

1