Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 194 takie demotywatory

Ochroniarz pierwsza klasa –
0:45
 –
Ochroniarz zawstydziłdrużynową maskotkę –
Bezpański kot o imieniu Tombi bardzo upodobał sobie pewną szkołę w Turcji, a szczególnie jedną klasę, którą regularnie odwiedzał – Po dokonaniu badań u weterynarza, dyrekcja szkoły postanowiła uczynić kota klasową maskotką. Rodzice początkowo bali się, że kot będzie odwracał uwagę dzieci od nauki, ale okazało się wręcz odwrotnie. Obecność kota działała uspokajająco na nadpobudliwych uczniów i wnosiła wiele uśmiechu
Niezatapialny kot – Oficjalny kot pokładowy okrętu Bismarck przeżył jego zatopienie 27 maja 1941. Uratowany z morza przez brytyjski HMS Cossack stał się na nim maskotką okrętową, otrzymując imię Oscar. 26 października przeżył zatopienie swojego nowego „domu”. Kolejny okręt na którym „służył” - lotniskowiec HMS Ark Royal zatonął nieco ponad dwa tygodnie później. Uznano, że kot przynosi pecha i skierowano na ląd. W 1955 roku Oscar dożył swoich dni w domu marynarza w Belfaście
Źródło: Treść: https://pl.wikipedia.org/wiki/Oscar_(maskotka_okr%C4%99towa) Obrazek: https://www.zmescience.com/other/feature-post…
Jeden z krakowskich sklepów pewnego dnia odwiedziła mała kotka. Właściciel postanowił ją przygarnąć i teraz jest sklepową maskotką – Mała, przestraszona kotka, wpadła przez uchylone drzwi, jednego z krakowskich sklepów. Nie znane są wcześniejsze losy zwierzaka, jednak jej przyszłość zapowiada się pozytywnie. Trafiła bowiem na człowieka o dobrym sercu. U właściciela sklepu znalazła schronienie, oraz „pracę”.– Wpadła tam mała szara kuleczka. Gdyby nie te otwarte drzwi, jej życie byłoby przesądzone. O tej porze roku taka kocia malizna, mieszcząca się w dłoni, nie ma szans, chyba że wybierze sobie człowieka, który ją ocali – komentuje Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, które podzieliło się tą historią za pośrednictwem swojego profilu w portalu społecznościowym.Mężczyzna prowadzący sklep, ma już w domu jednego kota, więc przybłęda załapała się na etat w jego sklepie.– Kot wynajął kącik z miękkim posłaniem w pokoiku na zapleczu. Zajął się jedzeniem, spaniem, mruczeniem, ale i poważnymi obowiązkami: ochroną i marketingiem. Nie lubi leniuchować. Pomyka po sklepie i przygląda się klientom. Na witrynie krakowskiego sklepu, poza jego asortymentem, można więc od niedawna obserwować szary koci pyszczek. Zakupy będą udane, koty mają intuicję. – relacjonuje KTOZ

Ten rozkoszny Shina lnu imieniem Maru uwielbia spać ze swoim pluszowym misiem:

 –
Kiedy nauczyciel pozwoli przynieść ulubioną maskotkę na egzamin –
Mówili, że praca jako maskotkadrużyny jest nudna, mówili –  Colorado
 –
 –
Twierdzą oni bowiem, że jest idealnym prezentem dla noworodka, a sama maskotka powstała w oparciu o objawienia świętej siostry Faustyny Kowalskiej – Równocześnie firma zapewnia, że produkt jest zgodny z normą europejską EN71 dotyczącą bezpieczeństwa zabawek. A pluszak według firmy ma szereg pozytywnych zastosowań. Poza oczywistą misją przytulania, Jezus "może być używany jako doskonała pomoc modlitewna", albo "uspokajacz" w trakcie mszy.Co więcej, producent przekonuje, iż dzięki zabawce najmłodsi będą naśladowali Jezusa "we wszystkich formach aktywności". Obecna cena tej "zabawki" wynosi 99 złotych.Biznes może będzie na tym dobry, ale wiara, duchowość czy stosunek człowieka do Boga może w ten sposób ucierpieć - komentują internauci
Teddy Bear Toss – czyli piękna akcja podczas meczów polskiej ligi hokeja – Tysiące fruwających w powietrzu pluszaków zobaczyli w ten weekend kibice polskiego hokeja. Na naszych lodowiskach zagościła akcja Teddy Bear Toss. Plan działań? Gospodarze strzelają swoją pierwszą bramkę, a kibice rzucają na lód pluszowe misie. Tak było w piątkowy wieczór w Tychach, gdzie GKS podejmował Automatykę Gdańsk – i tak w niedzielę w Krakowie podczas meczu przyjaźni: Cracovia – Tychy. Tyskie maskotki trafią do podopiecznych Fundacji Cicha Nadzieja działającej przy Szpitalu Miejskim w tym śląskim mieście, a te krakowskie – do małych pacjentów szpitala w Prokocimiu.Dzieci bardzo się cieszą z naszych wizyt. Cały czas spędzają w szpitalu, nie wychodzą zbyt często na zewnątrz. Jak przychodzi ktoś spoza szpitala, uśmiechnięty, i da trochę radości, trochę nadziei, to jest bardzo fajnie – mówi obrońca Cracovii Patryk Wajda.Zapraszamy na mecz każdego, przynoście pluszaki, dzieci się z tego naprawdę cieszą – podkreślaKibice, którzy przyjdą z maskotką zapłacą za bilet jedynie symboliczną złotówkę
Fappy - chrześcijańska, antymasturbacyjna maskotka została aresztowana za publiczne masturbowanie się – Miałeś tylko jedno zadanie... FAPPY THE ANTI-MASTURBATION DOLPHIN

Pewna dziewczyna spędziła 8 miesięcy na doskonaleniu swojej techniki szydełkowania. Teraz tworzy świetne maskotki-smoki: Mamo, już wiesz co cię czeka w te zimowe wieczory!

Mamo, już wiesz co cię czeka w te zimowe wieczory! –
Źródło: Megan Lapp
Kiedy dziecko nie pozwala ciwyprać maskotki –
Piękne hobby i talent –
Źródło: Małgorzata Zygert
W ten sposób zostało zniszczone marzenie wielu Polaków –
Źródło: Włącz dźwięk
Nie, jesteś sztucznym koniem –
Pies Ciapek był legendarną maskotką polskiego 305 Dywizjonu Bombowego: – „Ciapek to był kundel, przybłęda, którym zaopiekowali się żołnierze z personelu ziemnego. Nie należał on do psów darzących przyjaźnią każdą spotkaną osobę […] "Obcych" obchodził, a gdy do niego się zbliżali to warczał i szczekał. Każdego z naszych witał machaniem ogona i nawet pozwalał się pogłaskać. Rozumiał tylko po polsku i na wezwanie w angielskiej mowie nie zwracał uwagi. Nauczono go wielu sztuczek - umiał prosić, stać na tylnych łapach i iść do tyłu. Zawsze był z mechanikami, szedł z nimi na zbiórki, patrzył jak samoloty startowały na loty bojowe. Na tym się nie kończyło, bo niektóre załogi brały go czasami ze sobą nad Niemcy. Miał swoją butlę z tlenem, którą otwierano na wysokości około 3000 metrów. Leżał przy niej rozkoszując się tlenem. Miał też pasy spadochronowe i te łatwo było przyczepić do pasów jednego z członków załogi, który był odpowiedzialny za Ciapka w powietrzu. Za każdą wyprawę bombową otrzymywał Ciapek małą bombę wyrzeźbioną z drzewa, długości 2 i 1/2 cm i zawieszoną na obroży. Miał ich na swojej obroży aż osiem. Członkowie załogi, z którą leciał, wpisywali w swej książce lotów imię "Ciapek" w rubryce "pasażerowie". […] Wskutek lotów bojowych z butlą tlenową Ciapek stał się swego rodzaju narkomanem tlenowym. Najbardziej pociesznym było gdy biegł do samochodu usłyszawszy syk wydobywającego się powietrza z dętki. Lizał językiem uciekające powietrze z dętki myśląc, iż jest to tlen z butli tlenowej. Czasem, gdy zobaczył oponę samochodową prosił na tylnych łapach o "tlen".” Według jednej z relacji zaginął z załogą podczas lotu bojowego nad Morzem Północnym