Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 130 takich demotywatorów

Antyszczepionkowcy kupili od oszustów fałszywe zaświadczenia o szczepieniu, a ci żądają teraz od nich dodatkowych 350 euro, inaczej powiadomią władze podając dane swoich klientów – Dane, które antyszczepionkowcy sami oszustom podali, żeby kupić lewe certyfikaty, które z łatwością są wykrywane przez kontrolne aplikacje, a co za tym idzie, nie spełniają swojej funkcji
Wyrok w papierach utrudnia jej życie i nie może przez niego znaleźć pracy –
Zatrzymane kobiety to pielęgniarki, które pracowały w punkcie szczepień. Wspólnie i w porozumieniu miały wystawiać certyfikaty potwierdzające przyjęcie szczepionki przez pacjenta bez wcześniejszego podania preparatu – Klient wpłacał od 500 do 700 zł, a pielęgniarki wprowadzały dane do systemu i drukowały certyfikat, potwierdzający rzekome zaszczepienie na koronawirusa. Jednak w pewnym momencie okazało się, że w Kaliszu chętnie szczepiły się osoby z Warszawy, Poznania, Wrocławia i wielu innych miast...
Prawo w praktyce – Jak podaje auto-swiat.pl - "Wiedząc, że ich służbowe BMW jest uszkodzone, postanowili upozorować zdarzenie drogowe i obciążyć odpowiedzialnością za to uszkodzenie przypadkowego kierowcę. Tworzyli fałszywe dowody i składali fałszywe zeznania. Kto? Czterej policjanci poznańskiej drogówki, w tym jej naczelnik."
W czasie okupacji, wystawiano fałszywe metryki chrztu… – W Polsce zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie kombinował i "życzliwy" który na niego doniesie... FAŁSZYWE ZAŚWIADCZENIA O SZCZEPIENIU. "DOCIERAJĄ INFORMACJE O UDZIALE LEKARZY" KORONAWIRUS W POLSCE I Wczoraj. 24 lipca (21:27) f UDOSTĘPNIJ KOMENTUJ (361) Naczelna Izba Lekarska przekazała, że otrzymała informacje o udziale lekarzy w wystawianiu fałszywych zaświadczeń o szczepieniu przeciw COVID-19. Lekarze wystawiający fałszywe zaświadczenia jednocześnie niszczą szczepionki; zdj. ilustracyjne /Paul Hennessy/NurPhoto /Getty lmages Poinformował o tym naczelny rzecznik odpowiedzialności zawodowej lekarzy Grzegorz Wrona w piśmie opublikowanym na stronie izby. Zapowiedział, że uzyskanie wiarygodnej informacji o udziale konkretnego lekarza albo lekarza dentysty w procesie wystawiania fałszywych zaświadczeń będzie skutkować wszczęciem w takiej sprawie postępowania wyjaśniającego w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej, a także zawiadomieniem właściwych organów ścigania. "W związku z docierającymi do Naczelnej Izby Lekarskiej informacjami o udziale lekarzy w wystawianiu fałszywych zaświadczeń potwierdzających szczepienia przeciwko COVID-19 oraz związanymi z tym działaniami polegającymi na niszczeniu dawek szczepionek i fałszowaniu dokumentacji medycznej w celu uzasadnienia wydania takiego zaświadczenia, Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej wskazuje, że w jego ocenie powyższe postępowanie uznać należy za przewinienie zawodowe" - głosi pismo rzecznika.
Antyszczepionkowe dzbany już rozpowszechniają plotkę, jakoby to, co sie przydarzyło Christianowi Eriksenowi miało związek z przyjęciem szczepionki. Duńczyk nie był szczepiony, ani zakażony – Antyszczepionkowcy zaczęli na Twitterze cytować słowa z rzekomego wywiadu, jakiego lekarz Interu Mediolan, gdzie gra Eriksen udzielił stacji Radio Sportiva. Miał tam mówić, że zawodnik został zaszczepiony przeciwko koronawirusowi 12 dni temu szczepionką Pfizer. To wzięcie jej miało być zdaniem antyszczepionkowców przyczyną problemów piłkarza.Radio Sportiva zaprzeczyło takim doniesieniom. "Informacje we wspomnianym tweecie są fałszywe. Nigdy nie zgłosiliśmy żadnego oświadczenia personelu medycznego Interu na temat stanu Christiana Eriksena. Jeśli autor tweeta nie usunie treści, będziemy zmuszeni podjąć działania" – napisało Radio Sportiva na swoim profilu w sobotni wieczór.
Oskarżenia pod adresem aktora Johnny'ego Deppa o przemoc domową ze strony jego byłej żony, aktorki Amber Heard, mogą być fałszywe – Poinformowało o tym Daily Mail ujawniając materiał filmowy z kamer Departamentu Policji w Los Angeles. Według aktorki i jej koleżanek, które zeznawały w sprawie, w 2016 roku Depp rzekomo zdemolował mieszkanie po ostatniej sprzeczce z Amber, rzucając telefonem prosto w jej twarz. Heard opowiadała o tym, jak wyglądało ich mieszkanie po sprzeczce - rozbite szkło walało się po podłodze, a na ścianach i dywanach były plamy po czerwonym winie. Adwokaci Deppa zauważyli, że jest to całkowicie sprzeczne z zeznaniami policjantów, którzy odwiedzili mieszkanie w dniu bójki. Podkreślali, że nie widzieli niczego podejrzanego - żadnych śladów walki czy zniszczeń, co można zobaczyć na trzyminutowym nagraniu grupy funkcjonariuszy z owego dnia. W mieszkaniu nie widać podejrzanych śladów i żadnych widocznych uszkodzeń mebli czy wyposażenia. Aktor złożył pozew przeciwko Heard i zażądał 50 milionów dolarów za zniesławienie.
70,3% śledzących Andrzeja Dudę na Twitterze to fałszywe konta/boty – Jaki prezydent, tacy followersi
Poznajcie 29-letnią Marwę Elselehdar - pierwszą w historii Egiptu kobietę z uprawnieniami kapitana.. Kobieta w ostatnich dniach była notorycznie oskarżana o zablokowanie Kanału Sueskiego, mimo iż w tym czasie znajdywała się na statku Aida IV w oddalonym o setki mil porcie w Aleksandrii – Fałszywe oskarżenia powielało mnóstwo kont na Twitterze i wciąż wiele osób wierzy, że to ona jest odpowiedzialna za całe zamieszanie. Tak to jest być kobietą w państwie muzułmańskim
Radio ZET dotarło do wytycznych, jakie otrzymali pracownicy sanepidu w sprawie lokali gastro, otwieranych w ramach #OtwieraMY – Sanepid ma robić fałszywe kontrole żywności, wręczać przygotowane wcześniej decyzje administracyjne, nie reagować na sprzeciw właścicieli i zamykać lokal
Ponieważ bo tak i już –  fronda.plKatolicyzm jest JEDYNĄ prawdziwą religią.Pozostałe są fałszywe
W 2014 roku dwaj bracia sprzedali podrobiony obraz Francisco de Goya za prawie dwa miliony dolarów. Okazało się jednak, że kupcy posługiwali się sfałszowanymi banknotami... –
Po latach przypadkiemjej kłamstwo wyszło na jaw – W 2002 roku 16-letni Brian Banks został oskarżony przez koleżankę ze szkoły Wanettę Gibson o gwałt. Został skazany i trafił do więzienia.Jedynym dowodem w sprawie były zeznania dziewczyny.Chłopak miał do wyboru bronić się i dowodzić swojej niewinności, za go groziło mu 41 lat odsiadki, lub pójść na ugodę, czyli przyznać się, i skrócić wyrok do 5 lat. Wybrał to drugie, co wiązało się również z napiętnowaniem jako przestępca seksualny i noszeniem bransolety elektronicznej.Edukacja i kariera sportowa chłopaka legły w gruzach, społeczeństwo skazało go na ostracyzm. Za to Wanetta Gibson dostała od szkoły półtora miliona dolarów odszkodowania.Po 10 latach dziewczyna niechcący wygadała się, że wszystko zmyśliła. Gdy jej kłamstwo wyszło na jaw, Wanetta musiała oddać szkole sumę 2,6 mln dolarów.Dziewczyna nie poniosła żadnej kary za fałszywe oskarżenie, ani nie zapłaciła swojej ofierze żadnego odszkodowania.Ciekawe, ilu takich "gwałcicieli" siedzi w więzieniach całego świata?
Termaine Joseph Hicks to amerykański odpowiednik naszego Tomasza Komendy. Tak wyglądała radość mieszkańca Philadelphi, po tym jak po 19 latach spędzonych w więzieniuzostał uniewinniony – W 2001 roku dwóch policjantów złożyło fałszywe zeznania, twierdząc że przyłapali go na gwałcie na kobiecie, by następnie potem otworzyć ogień do nich. Prawda była zupełnie inna - mężczyzna uratował kobietę z rąk gwałciciela, a wspomniani policjanci by uwiarygodnić ich wersję, podłożyli mu broń. Dwójka skompromitowanych policjantów dalej pracuje w policji
Bardzo głośno było swojego czasu na temat podboju chińskiego rynku przez polski zespół "Bayer Full" – Lider grupy - Sławomir Świerzyński, opowiadał o 67 milionach sprzedanych płyt (w Polsce sprzedali ich dla porównania ok. 17 milionów), koncertach z nadania rządu czy spotkaniach z ambasadorem.Te dokonania na rynku orientalnym brzmiały bardzo imponująco i miały stanowić o uniwersalności muzyki disco polo oraz twórczości "kultowego zespołu'. Wszystko fajnie, do momentu gdy muzyczne podboje Świerzyńskiego, traktowanego rzekomo przez Chińczyków jak "dziecko cesarza" okazały się po prostu... kłamstwem.Zespół co prawda wydał płytę ze swoimi największymi przebojami w języku chińskim, jednak ukazała się ona jedynie na rynku Polskim. Bardzo prawdopodobne, że nikt w Chinach o zespole nie słyszał. Do dziś nie wiadomo do końca co zawiodło lub co przeszkodziło zespołowi w ekspansji na wschodni rynek. Wiadomo natomiast, że liczby i wydarzenia, które Świerzyński podał w 2013 roku w wywiadzie dla gazety "Polska. The Times", były nie tyle co naciągane, co od początku do końca fałszywe
Bogaci Rosjanie wynajmują w Moskwie lub Sankt Petersburgu za 200 $ za godzinę fałszywe ambulanse, by bardzo szybko przemieszczać się po zatłoczonym mieście. Owe ambulanse posiadają luksusowe wnętrza –

"Kiedy w roku 1999 wyszedł Matrix, wszyscy byli zaskoczeni pokazaną tam wizją. Ludzie po przegranej wojnie, zostali siłą sprowadzeni do roli "bateryjek". Przerażająca myśl. Nikt by nie chciał takiego świata.

"Kiedy w roku 1999 wyszedł Matrix, wszyscy byli zaskoczeni pokazaną tam wizją. Ludzie po przegranej wojnie, zostali siłą sprowadzeni do roli "bateryjek". Przerażająca myśl. Nikt by nie chciał takiego świata. – Tymczasem właśnie obejrzałem świetny dokument "Social dilemma" i mam wrażenie, że wizja Matrixa jest bliższa rzeczywistości niż kiedykolwiek. Różnica jest taka, że nie walczyliśmy w żadnej wojnie, ani nikt nas do niczego nie zmusił. Nikt nie użył przemocy by nas zmienić w bateryjki. Sami to wybraliśmy.Budzimy się i patrzymy w ekrany. Zasypiamy i patrzymy w ekrany.Czy jednak aby na pewno, był to świadomy wybór? Czy zawsze patrzymy w telefon, bo chcemy z niego skorzystać czy jednak czasem robimy to, bo telefon nas "przyciąga"? Jak ryba, która światełkiem kusi swoje ofiary? Tutaj wyskakuje jakieś powiadomienie, tam coś piknie i już jesteśmy złowieni. Zamiast żyć swoim życiem, żyjemy życiem innych. Życiem, które tworzy dla nas telefon.Czasami nawet nie musi nas powiadamiać. Czasami jego obecność wystarczy, bo sama jego obecność jest niewypowiedzianą groźbą, że gdzieś tam może się dziać ważnego i nas to omija. Musimy się więc upewnić. Tylko na chwilę. Godzinę później zauważamy, że znowu się zatraciliśmy.Kiedy kilka lat temu wszedłem do sieci na poważniej, jedną z pierwszych rzeczy jakie zrobiłem, było wyłączenie w telefonie wszystkich powiadomień. Dla wielu było to dziwne, niektórzy nawet odbierają to jako niegrzeczne, że nie odpisuje im od razu (serio!), ale ja nie wyobrażam sobie inaczej. To jest jedna z rzeczy, które uważam za równie istotną dla mojego zdrowia jak mycie zębów czy regularne badania. Niestety cierpię w temacie technologicznym na inne schorzenia i wspomniany film wskazał skąd się te problemy biorą.Co kilka miesięcy spoglądam na swoje życie i zastanawiam się co w nim nie gra. Gdzie jest jakaś luka, gdzie podejmuję złe wybory. Taki minimalizm tylko mentalny. Ostatnio podczas takiego procesu odkryłem, że o ile nie padam ofiarą powiadomień, o tyle zdarzało mi się nadmiernie wdawać w internetowe dyskusje. Tutaj ktoś opowiadał pseudonaukowe bzudry, tam ktoś mnie obrażał, a w jeszcze innym miejscu, ktoś "nie miał racji w internecie". Klasyka. Czasami traciłem kwadrans, czasami pół dnia, a do tego wpływało to negatywnie na moje zachowanie. Byłem dużo bardziej poddenerwowany i drażliwy. Była to sytuacja, w której nawet jeśli wygrywałem dyskusję, to przegrywałem swoje życie.Wiecie co się zmieniło odkąd tego nie robię? Nic.Świat się nie skończył, bo nie przekonałem kolejnej Karen, że w szepionkach tak naprawdę nie ma używanej opony do Stara, ani choinki samochodowej o zapachu kokosowym do Malucha.Wcześniej wydawało mi się, że muszę odpowiedzieć. Muszę się zaangażować. Że od tego wiele zależy. Tak wlasnie działają nasze mózgi, a firmy technologicznie to idealnie wykorzystują.Wiedzieliście, że fake newsy (fałszywe informacje) klikają się 6-krotnie lepiej? To dlatego też tyle ich powstaje. Nie dlatego, że ktoś chce żebyśmy się "obudzili" i odkryli, że lądowanie na księżycu było mistyfikacją, a Antarktyda nie istnieje, tylko dlatego, że w taki sposób łatwiej się na nas zarabia. Fake newsy powstają jak grzyby po deszczu, bo generuje to większe zyski.Tylko co z nami samymi w tym wszystkim? Czy nam to jest w życiu potrzebne? Kłótnia na temat księżyca? Coraz większa polaryzacja poglądów? Atakowanie się wzajemne? Czy nie lepiej w spokoju spędzić czas z rodziną, pójść na spacer, przeczytać dobrą książkę, zagrać w dobrą grę, obejrzeć dobry film albo nawet poleżeć i nic nie robić przez chwilę?Dla wielu firm technologicznych jesteśmy tylko produktem. My ich nie interesujemy, tak długo jak wystarczająco często patrzymy w ekran, więc musimy się sami sobą zainteresować. Musimy sami o siebie zadbać. Zobaczyć co wnosi wartość do naszego życia, a co nas z tego życia okrada. Telefony, ekrany, internety mają też swoje jasne strony, bo dzięki nim m. in. ja obejrzałem ten film, a wy czytacie ten tekst, ale czy zawsze to właśnie te wartościowe rzeczy wybieramy? Czy może czasami każdy z nas daje się wciągnąć w coś, co kosztuje go czas, energię, a nawet dobre samopoczucie, a jedynym zwycięzcą jest technologia, która przykuła nas do ekranu po raz kolejny?"Każdego dnia, świat będzie ciągnął Cię za rękę krzycząc, "To jest ważne! I to jest ważne! I to jest ważne! Musisz się tym martwić! I tym! I tym też!"I każdego dnia to od Ciebie zależy, czy wyrwiesz swoją rękę, położysz ją na sercu, i powiesz - Nie... To jest naprawdę ważne."-Lain Thomas
Wyścig nawet na dobre się nie zaczął, a ten już wie, że będzie sfałszowane –  Donald Trump chce przełożyć wybory prezydenckie 2020: "będą najbardziej fałszywe w historii" W czwartek Trump na Twitterze zasugerował, by opróżnić termin wyborów, aby obywatele "mogli właściwie i bezpiecznie zagłosować":"Za sprawą powszechnego głosowania korespondencyjnego, amerykańskie wybory prezydenckie w 2020 roku będą najbardziej niedokładne i fałszywe w historii" - stwierdził Donald Trump.

Plotkary

Plotkary –  Plotkarka ozorem mieleCzy to w domu czy w kościelemiele,miele,miele.Fałszywe świadectwo bliżniemu dajepod samym ołtarzem co niedziela staje.Świętości w sobie upatruje,a ozór od plotek aż się gotuje.
Trudniej byłoby go rozpoznać, gdyby ten czarny pasek przesunęli z oczu na włosy –  BYŁY DETEKTYW KRZYSZTOF R. STANIE PRZED SĄDEM Były detektyw Krzysztof R. stanie przed sieradzkim sądem. Mężczyzna oskarżony jest o fałszywe oskarżenie innej osoby. Grozi mu kara do dwóch lat więzienia. O skierowaniu do sądu aktu oskarżenia poinformował "Dziennik Śledczy' na swojej stronie internetowej.
Źródło: interia.pl