Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 14 takich demotywatorów

poczekalnia
Konrad świętuje swój sukces – Kto by przypuszczał, że regularne szczucie na Ukraińców, nazywanie ich banderowcami, organizowanie marszy przeciwko nim, rozpowszechnianie antyukraińskich fejurów i kazanie im się wynosić poskutkuje spadkiem sympatii wobec nas Konrad Niżnik, Konfederacja Korony Polskiej.@KonradNiznik_Polska konsekwentnie traci sympatię w Ukrainie. Z sondażowegopodium spadliśmy do drugiej dziesiątki, za Niemcy, Rumunię, a nawetSłowację.I jak się z tym czujecie pożyteczni idioci?FUNDACJA TOK6FUNDACJABATOREGOROZUMIEĆ UKRAINEUkraińcy przestali ciepło myśleć o Polakach. Spadliśmy nawet za Niemców [ROZUMIEĆ ...Ze strony tokfm.pl2:39 PM - 24 kwi 2024 799 WyświetleniaEdwin Rendyk i Agnieszka Lichnerowicz17171772☐ 3↑
Pamiętaj - oceny to nie wszystko –  otrzymal... następujące oceny:z zachowania sięreligii...języka polskiegojęzyka francuskiego.języka łacińskiegojęzykahistorii"18KILKSHIRH1Krzysztof Baczywiski.4.. matematykigeografiibiologiifizyki i chemii.#z przedmiotów nadobowiązkowych:z języka.. rysunkumuzykizajęć praktycznychćwiczeń cielesnychbardzo dobry.dobry.dostateerugdostateeriydostatecznydostatecruydobry.dobry.dobrydostatecnydobry.ewolniony.dostateczny.• DYREKTOR PRZEŁOZONAM. PastwardSkala ocen: bardzo dobry, dobry, dostateczny.
Źródło: Warszawski Przewodnik
W maju 1997 roku Michael Jackson wpadł do II Liceum Ogólnokształcącego Stefana Batorego w Warszawie. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że akurat w tym czasie uczniowie zdawali maturę –
 –  Zapoznaj się z tekstem, a następnie dokończ zdanie. Wybierz właściwą odTikToky slaby i bechory a równocześnie pod względemuzyskała w 1764 r króla, ktúryŹródło: A. Zaborski. Spór o [...]. Warszawa 1990, s. 7.Stanislawa Augusta Poniatowskiego.D. Stefana Batorego.Dokończ zdanie. Wybierz odpowiedź A albo B i jej dalszy ciąg 1. lub 2.Tekst polskiego hymnu powstal weTo 1797(A)B.terytorialnym nadal jedno z największych państw Europy@samueldawidral realizować swój program reform politycznychOpis dotyczy polskiego królaA. Tadeusza Kościuszki,B. Jana III Sobieskiego.13, dodatkowe zadanie odZazbaUtworzone w 1797 roku Legiony PoFrancuzów.są wymienione wi10 Podaj imiona i nazwiska trzech po:polskim hymnie narodowym.Jan Henryk Dabrowski, Bonaparte, TrauguttGeneratorlosB. Austriak uczniaD. Brytyjczyków.11 Zaznacz właściwe dokończenie zdania.Powstanie kościuszkowskie miało miejsceA. przed pierwszym rozbiorem Polski.B. po trzecim rozbiorze Polski.po drugim rozbiorze Polski.12 Podaj jeden cel utworzenia Legionów Polskich we Włoszech.Węplievanie Polaków do Walker.SPB842платGr
0:24
 –  OświadczenieJa, niżej podpisany Przemysław Czarnek, Minister Edukacji i Nauki, wycofuję sięze swoich słów na temat finansowania Fundacji im. Stefana Batorego ze środków PKN OrlenS.A., które padły w dniu 2 lutego 2023 roku na antenie TVP INFO podczas emisji programu,,O co chodzi?" prowadzonego przez Bronisława Wildsteina. Moja wypowiedź była nieprawdziwa. Fundacja Batorego nie otrzymała W latach 2010-2015 kwoty7 milionów PLN ze środków PKN Orlen S.A. Przepraszam za rozpowszechnianienieprawdziwych i godzących w dobre imię Fundacji Batorego informacji.Warszawa, 9 marca 2023 rokuP. Crt.Przemysław CzarnekMinister Edukacji i Nauki
 –  OśWIADCZENIESpołeczność wychowanków Il L.O. im. Stefana Batorego wWarszawie jest wstrząśnięta tragedią, która wydarzyła sięw rodzinie Pani Postanki Magdaleny Filiks. Przekazujemywyrazy najgłębszego współczucia i solidarności.
Po latach okaże się, że to nie film, lecz polityczny manifest –
Po latach okaże się, że to nie film, lecz polityczny manifest –
Pacjentom wcale nie jest do śmiechu –  Hahah pozdrawiam szpital Batoregoprawa pacjenta
"Tak się kończy rzucanie petów z balkonu" - ogłoszenie z doczepionym dziecięcym ubrankiem z wypaloną dziurą wywiesiła jedna z lokatorek budynku na Mokotowie – Ogłoszenie wisi na wejściu do budynku przy Batorego 33 w Warszawie. Jedna z lokatorek chciała zobrazować problem "balkonowych palaczy". Zagrożenie jest realne, bo żarzący się niedopałek wystarczy, żeby doszło do solidnego pożaru, jeśli spadnie np. na suszarkę z praniem Tak się kończy rzucanie petów z balkonu
Źródło: gazeta.pl
Cudze chwalicie, a swego nie znacie – Obalamy mit katany Polska szabla husarska vs katanaPolska szabla husarska "batorówka" z XVIl wieku (Muzeum Wojska Polskiegoze zbiorów A. J. Strzałeckiego). Na zastawie portret Batoregooraz wybite "STEFANUS BATORI REX POLONIA"Polecam mały eksperyment poproście dziesięć osób o wybranie najlepszej wnowożytnej historii świata broni białej. Zdecydowana większość wskaże japoński mieczsamurajski, sławną katanę. Czy naprawdę zasługuje on na swoją opinię? Bez watpieniastanowił wielki wyczyn techniczny. Kiedy jednak przeanalizujemy jego walory użytkoweszybko okaże się, że nie była to broń tak doskonała, jak to pokazują współczesne filmyfabularne, kreujące obraz tyleż efektowny, co z reguły daleki od rzeczywistości. Stylszermierki oferowany przez katanę jest nie tyle prosty, ile wręcz toporny. Co gorsza jejobsługa wymaga obu rąk, więc przydatność do walki z konia jest raczej średnia. Jakabroń zasługuje w takim razie na palmę pierwszeństwa? Odpowiedź jest tyleż oczywistaco dla większości - niestety zaskakująca. Najlepszą krótką bronią białą (sieczną lubkłującą) kiedykolwiek stworzoną przez człowieka była... polska szabla husarska. Jest tobroń o tak znakomitych możliwościach, že sławny japoński miecz to przy niej po prostuprymitywny cepHistoria polskiej szabli husarskiej sięga czasów Stefana Batorego, kiedy to pojawiła się wPolsce szabla węgierska. Była to doskonała broń, pozwalająca na wykonywanie cięćbezpośrednich i zamachowych z łokcia oraz z ramienia oraz wszelkich zasłonstatycznych. Łączyła w sobie wszystkie cechy bojowe wschodnich i zachodnich szabel imieczy (w tym m.in. samurajskiej katany). Była w swoim czasie najlepszą szablązarówno do walki pieszej, jak i konnej. Polacy szybko docenili zalety tej konstrukcjiwprowadzając wszakże dwie istotne modyfikacje. Zamknięta (lub półzamknięta) rękojeśćpolepszyła ochronę dłoni szermie wnętrznej stronie rękojesci Polacy dodarównież paluch - pierścień pozwalający na przełożenie kciuka. Zmieniał on ułożenie dłonipoprawiał pewność chwytu oraz zwiększał siłę ciosu. Pozwalał również na zadawanietzw. cięć odbijanych, wykonywanych szybkim ruchem z nadgarstka. Były one niezwykleskuteczne, nie zostawiały bowiem czasu na obronę, i zadawano je bez sygnalizowaniawcześniejszym zamachem. Szabla husarska była główną bronią boczną elitarnej polskiejjazdy husarii (o której w nastepnym odcinku). Swoja przewag udowodnita wielokrotniewchodząc do narodowej legendy i zyskując złowrogą sławę wśród przeciwników.Wróćmy teraz do początkowego porównania naszej szabli z tak hołubioną przez kulturęmasowa japońską kataną. Szabla była cięższa, co razem z innymi detalami konstrukcjirza. Po weprzekładało się na większą siłę ciosu. Jej klingę wykonywano najczęściej ze staliwęglowej, łącząc miękki rdzeń z twardym ostrzem. Dawało to pewną elastycznośćkonstrukcji i tatwość naprawy uszkodzeń. Klinga katany, wykonana z damastuskuwanego, na skutek wielkiej (nawet przesadnej) twardości mogła kruszyć się jak szkłow starciu z szablą. Samurajowie w ogóle starali się nie parować cięć przeciwnika, aleraczej omijać je, wyprowadzając precyzyjne ataki. Można założyć, że taki styl wobecszabli husarskiej, bardziej manewrowej i umożliwiającej bezpieczne parowanie, byłbyraczej mało efektywny. Szablą husarską można było zadać efektywny sztych, chociażjego wyćwiczenie wymagało długiego treningu (ze względu na dużą krzywiznę). Wprzypadku katany naet sztych byt w zasadzie cięciem. Obie bronie pozwalały nawykonywanie cięć odbijanych, ale wielką przewagą polskiej szabli byt paluchpozwalający na pracę samym nadgarstkiem, oraz jednoręczność, znakomicieułatwiająca manewrowanie, a przede wszystkim walkę z konia. Korzyści taktyczne byływ tym układzie oczywiste. Krótka i z konieczności uproszczona analiza prowadzi dojednego wniosku nie mamy się czego wstydzić. To, co stworzyli Polacy, jest po prostulepsze niż doskonała skądinąd, legendarna konstrukcja japońskich rzemietak ekscytuje się cała zachodnia kultura. Wnioski pozostawiam Czytelnikomślników, któraia kultura. Wnioski poz
 –  Haha pozdrawiam szpital BatoregoPrawa pacjenta

Przybliżamy wam postać niedźwiadka Wojtka

Przybliżamy wam postać niedźwiadka Wojtka – Który był kimś więcej niż tylko maskotką naszych żołnierzy Wojtek, niedźwiedź, który poszedł na wojnę Wojtek urodził się w górach Hamadan w 1942 roku. Jego matkę zastrzelił jakiś irański myśliwy, a on sam został znaleziony przez małego chłopca, który wsadził niedzwiadka do plecaka i ruszył do swojej wioski. Na drodze do Kandawaru spotkał konwój polskich żołnierzy z świeżo utworzonej armii generała Andersa, którzy jechali do Palestyny. Jedna z ciężarówek zatrzymała się. Widząc zabiedzonego chłopaka Polacy dali mu kilka konserw ze swoich zapasów. Chłopiec przyjął dar po czym czmychnął co sił w nogach zostawiając swój plecak. Ku zdziwieniu żołnierzy zawiniątko zaczęło się ruszać i wydawać jakieś mrukliwe dźwięki. Rozsupłali je i zobaczyli mordkę niedźwiedziej sieroty. Postanowili wziąć misia ze sobą. Było oczywiste, że niedźwiadek jest bardzo głodny. Żołnierze rozcienczyli więc trochę skondensowanego mleka i podali mu w butelce po wódce zaopatrzonej w prowizoryczny smoczek zrobiony z kawałka szmaty. Jeden z nich, kapral Piotr Prendysz ochrzcił go imieniem Wojtek. Wojtek szybko stał się ulubieńcem żołnierzy 22 Kompanii Transportowej Artylerii wchodzącej w skład 2 Korpusu. Został wpisany na listę personelu Kompanii i otrzymywał regularny żołd w postaci zwiększonej racji żywnościowej. Kiedy Kompania dotarła do Palestyny kapral Prendysz i jego podopieczny dostali osobny namiot. Piotr wymościł Wojtkowi wygodne posłanie, ale na niewiele to się zdało - każdej nocy niedźwiadek właził na jego pryczę i tulił się do niego jak do swojej mamy. Kiedy Piotr musiał gdzieś wyjechać Wojtek siedział w namiocie i ryczał żałośnie. Piotr zaczął go więc zabierać ze sobą. Niedźwiedź jako pasażer wojskowej ciężarówki wzbudzał sensację gdziekolwiek się pojawili. Wojtek rósł jak na drożdżach i wkrótce mierzył niemal dwa metry wzrostu i ważył 250 kg. Jego ulubioną zabawą stały się zapasy z żołnierzami. Zazwyczaj trzema lub czterema naraz. Czasem nawet pozwalał im wygrywać. Jak przystało na Polaka bardzo polubił też piwo i papierosy - z tym, że ich nie palił, tylko zjadał, popijając piwem. • - - +. r. *e-Na początku 1944 roku Kompania dostała rozkaz udania się do Włoch. Było trochę kłopotu z zaokrętowaniem Wojtka, gdyż angielski oficer ładunkowy za żadne skarby (mimo, że wszystkie papiery były w porządku) nie chciał się zgodzić na wpuszczenie niedźwiedzia na pokład. Przekonał go dopiero argument, że miś „budzi ducha bojowego" w polskich żołnierzach. Z Aleksandrii do portu w Taranto dotarli na pokładzie "Batorego". 22 Kompania Transportowa Artylerii do tej pory nie uczestniczyła w walkach. Teraz czekał ją chrzest bojowy pod Monte Cassino. Strategiczne wzgórze było bezskutecznie szturmowane przez Amerykanów, Brytyjczyków i Nowozelandczyków. W kwietniu 1944 roku wzgórze zaatakowali Polacy. Szturm został poprzedzony intensywnym ostrzałem artyleryjskim. Żołnierze 22 Kompanii uwijali się jak w ukropie donosząc na stanowiska ciężkie skrzynie z pociskami. Wojtek obserwował swoich towarzyszy, aż wreszcie sam postanowił pomóc. Podszedł do ciężarówki, stanął na tylnych łapach, a przednie wyciągnął do żołnierza podającego skrzynie. Ten, kiedy ochłonął ze zdumienia podał Wojtkowi jedną z nich. Wojtek bez wysiłku zaniósł pociski na stanowisko i wrócił do ciężarówki. I tak przez całą kanonadę nosił skrzynie pomagając swoim opiekunom. Jeden z nich naszkicował na kartce papieru postać niedźwiedzia niosącego pocisk. Ten obrazek szybko stał się symbolem 22 Kompanii. Żołnierze malowali go na ciężarowkach i nosili na rękawach mundurów. Koniec wojny zastał Wojtka we Włoszech. W 1946 roku wraz ze swoimi towarzyszami broni ruszył do Szkocji. Miś-żołnierz szybko stał się tu prawdziwą celebrity. Dziennikarze pisali o nim artykuły, zrobiono mu setki zdjęć, radio BBC nadawało o nim reportaże, a Towarzystwo Polsko-Szkockie przyjęło go jako swojego honorowego członka. Ale jego towarzysze broni zaczęli się powoli wykruszać... Żołnierze generała Andersa zdawali sobie sprawę z tego, że powrót do Polski rządzonej przez komunistów jest dla nich równoznaczny z samobójstwem. Rozjechali się więc po świecie. Część trafiła do USA i Kanady, inni postanowili osiedlić się w Australii, jeszcze inni pozostali w Szkocji. Dyrektor ogrodu zoologicznego w Edynburgu zaoferował, że zaopiekuje się Wojtkiem. Został więc on honorowym rezydentem zoo w stolicy Szkocji. Nadal jednak był bardzo popularny, pisały o nim gazety, odwiedzały go tłumy ludzi. Czasem do zoo przyszedł jeden z jego dawnych towarzyszy broni i przeskoczywszy barierkę ku przerażeniu innych gości „brał się z nim za bary" jak za dobrych czasów. Wojtek stawał się jednak coraz bardziej osowiały i markotny. Przestał reagować na odwiedzające go tłumy. Ożywiał się tylko wtedy kiedy słyszał język polski. Zasnął na zawsze 15 listopada 1963 roku. Informację o jego śmierci podały wszystkie brytyjskie media. W Edynburgu znajduje się tablica ku czci Wojtka w tamtejszym zoo. Podobne tablice znajdują się także w Imperial War Museum w Londynie oraz w Canadian War Museum w Ottawie. Kilka lat temu Imperial War Museum odwiedził Książę Karol z synami. Kiedy stanęli kolo tablicy poświęconej Wojtkowi, przewodnik zaczął opowiadać im jego historię. Książę przerwał mu mówiąc, że zarówno on jak i jego synowie znają ją doskonale...
Z liceum do polskiego rządu... – Żyjemy w kraju, gdzie już setki tysięcy młodych ludzi nie ma pracy. Mają ukończone wyższe studia, znają po dwa - trzy języki obce i nic. Nie wszyscy mogą i chcą wyjeżdżać za granicę, a w Polsce pracy dla nich nie ma. Są jednak wybrańcy, którzy nie muszą mieć żadnych specjalnych kwalifikacji, a nawet dyplomu wyższej uczelni, a pracę i tak mają. I to nie za jakieś marne grosze, a za parę tysięcy złotych miesięcznie! Wystarczy znać odpowiednich ludzi – polityków, ministrów. Taki Adam Malczyk ma niespełna 21 lat. I choć do końca studiów w londyńskim Kings College zostało mu jeszcze sporo czasu, pracę już ma. I to nie byle jaką. Jest doradcą samego ministra spraw wewnętrznych. Zarabia też nie mało, bo 4700 zł miesięcznie. Doświadczenie zawodowe? Praca dla Rady Rodziców przy liceum i gimnazjum im. Stefana Batorego. Malczak jest doradcą ministra od mediów społecznościowych. Choć ma swoje konto na facebooku, twitterze i prowadzi bloga, nie wyróżnił się w sieci niczym specjalnym. Mimo młodego wieku, ma „kwalifikacje i kompetencje” do wykonywania zleconych mu zadań – podkreśla rzecznik ministra. Jakie kwalifikacje i jakie kompetencje? Tego już nie precyzuje. Bo przecież nie o to w tym wszystkim chodzi.PATOLOGIA.... Niedługo gimbazja będą zatrudniać a ludzie po Studiach ... ludzie którzy poświęcili Lata na zdobycie wykształcenia są .... nie są brani pod uwagę podczas zatrudniania ponieważ stwarzają zagrożenie dla starej ELITY bez Wiedzy i wykształcenia!!!!!!!!!!

1