Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 191 takich demotywatorów

Pierwszy tatuaż 80-letniej babci ze Świnoujścia. Łamie stereotypy i zyskuje uznanie młodych – Wnuczkowie zazwyczaj chowają swoje tatuaże przed swoimi dziadkami, ponieważ ci mają z nimi złe skojarzenia. Kryminał, znakowanie ludzi, brak szacunku do własnego ciała.Ta dziarska babcia łamie te stereotypyNa wzór wybrała popularny i wdzięczny motyw – łapacz snów. Indiański amulet w zamyśle miał niegdyś nie przepuszczać przez utkany nicią okrąg koszmarów. Wydaje się, że nie jest jej w stanie przerazić nic, tym bardziej nocne mary, bo rozgromi je wspomnianym spokojem i uśmiechem. Dlatego podziwiamy fantazję 80-latki i otwartość na zmiany, które w tym wieku nie są oczywistością.Artystka, która tatuowała panią jest pełna podziwu: "Tak,to był absolutnie niesamowity dzień, wydarzenie które utkwi w mojej pamięci na zawsze.To był dla mnie wielki zaszczyt móc spełnić marzenie tej bardzo sympatycznej Pani, która łamie wszelkie konwenanse co czyni ją mega oryginalną!!!”
 –  Prawo i Sprawiedliwość @pisorgpl • 15 godz. Wicepremier @BeataSzydlo w @rmf_fm: Bardzo poważnie traktujemy swoje deklaracje. Przez dwa lata przygotowaliśmy wiele rozwiązań dla rodzin. Babeczka @BabczenkoEwa W odpowiedzi do ®pisorgpl @BeataSzydlo Orrrif_fm ( Obserwuj ) jako matka 36-latki z ciężkim poraż. mózg.,padaczką,niewydoln. serca i nerek jakoś tego nie zauważyłam.Zauważyłam za to,że zniknęła mi zniżka na przejazdy kolejowe i autokarowe i zmniejszyła się dopłata do pieluchomajtek. Brawo wy. 08:43 21 kWi 2018
9-latka uratowała papugę. Jej ogłoszenie chwyta za serce – Znalazłam papugę. Latała między blokami. Ten kto wie, czyja jest papuga proszony jest o telefon" - tak brzmiał anons wykonany przez 9-letnią MięMama 9-letniej Mii razem z córką znalazła papugę na jednym z osiedli na Saskiej Kępie. Moja córka zrobiła te plakaty, bo przejęła się losem ptaszka. Narysowała 9 takich ogłoszeńI dodaje, że początkowo Mia zaplanowała specjalną strategię poszukiwań.Chciała pytać każdego smutnego przechodnia, ale później stwierdziła, że na ulicy mija się wyłącznie smutnych ludzi - tłumaczy mama 9-latki.Urocze ogłoszenia autorstwa Mii trafiły również do Internetu. To tam właściciele papużki odnaleźli swojego pupila. Okazało się, że Gustaw - bo tak nazywał się ptak - uciekł z domu na warszawskim Wawrze miesiąc temu. W środę odebrali zgubę.Jak Mia zareagowała na dobre wieści?Rozpłakała się z radości, bardzo się zaangażowała w akcjęBrawo Rodzice! To oni kształtują u dzieci poczucie empatii i przyzwoitości, dziewczynka wyrośnie na dobrego człowieka!

Nowoczesne wychowanie dziecka...Tylko dlaczego?

Nowoczesne wychowanie dziecka...Tylko dlaczego? – "Irina P., matka dzieci, rozwiodła się ze swoim mężem jakiś czas temu, jednak para wciąż mieszkała pod jednym dachem. Nikt nie chciał wyprowadzić się z mieszkania. Kobieta postanowiła uprzykrzyć byłemu małżonkowi życie, by w końcu znalazł sobie inne lokum i zaczęła przeprowadzać do mieszkania swojego nowego partnera - 20-letniego Tadżyka, który przyjechał do Rosji do pracy. Mężczyzna czuł się tam jak w domu i nawet postanowił zająć się wychowaniem dziewczynek. 13 kwietnia 20-latek wpadł w szał i chwycił za to, co miał pod ręką, czyli kabel od ładowarki. Zaczął bić nim wijące się z bólu dziecko. Później wyciągnął ze spodni pasek. Na ten koszmar patrzyła dwójka dorosłych - matka oraz ojciec 4-latki. Nikt nie powiedział ani jednego słowa! Prawdopodobnie oboje bali się agresywnego mężczyzny.Wieczorem matka przemyła rany dziecka i posmarowała je jakąś maścią. Na policję jednak nie zadzwoniła. Na szczęście zrobił to znajomy ojca, który przyszedł do niego w gości.
– Kochanie, spójrz. Znalazłam w szafie moje stare jeansy i po 20 latach nadal w nie wchodzę!– To dlatego, że w wieku 20 lat miałaś figurę 40-latki –
Rodzice nagminnie robią za dzieci prace plastyczne. Matka 5-latki się wścieka: – „To matki matkom zgotowały ten los.Kiedy na drzwiach przedszkola zawisł kawałek bristolu z wypisaną nań informacją, że do 16.03 dzieci mogą składać kartki wielkanocne na KONKURS, któren to rozstrzygnięty będzie w poniedziałkowy poranek, przyjęłam to ze spokojem. Jestem wszak matką- weteranką, przeżyłam przygotowania moich latorośli do niezliczonych odmian współzawodnictwa w świecie krasnali. Najbardziej hardkorowy był konkurs piosenki dziecięcej, gdy nagle okazało się, że tylko Małgośka śpiewała puszka-okruszka, reszta rodziców uznała bowiem, że „miłość miłość w Zakopanem, polewamy się szampanem, nanana” jest równie niewinna, jak dziewica Orleańska i opowiada o wyjeździe na ferie z rodziną, a „ja uwielbiam ją, ona tu jest i tańczy dla mnie” to współczesna historia miłości Dziadka do Orzechów i baletnicy. Także ten. Kartka świąteczna.W sobotę wyjęłam z tajnej skrytki, jaką posiada każdy rodzic dzieci w wieku 5 wzwyż ( w której to skrytce jest zazwyczaj wszystko, tylko, klasycznie, nie to, co o 22 dziecko przekazuje, że potrzebne jest na jutro) wszelkiej maści arkusze pianek, filców, tekturek, piórek, rurek i innych przydasiów, posadziłam młodzież przy stole i zakrzyknęłam- róbta co chceta, byle zawierało jajko, kurczaka bądź inny element skojarzeniowy.Radosna TFUrczość pięciolatki wyewoluowała w baranka, któremu z dupy wystają żonkile w fazie kwitnięcia. Podpisałyśmy dzieło inicjałem i zaniosłyśmy do przedszkola, gdzie powitały nas między innymi:- naturalnej wielkości baranek zrobiony metodą quilingu, podpisany: Jaś, 4 lata, grupa Gwiazdek,- ręcznie pleciony kosz wiklinowy 2 d z pełnym wyposażeniem wyszytym włóczką Zuzia, 5 lat, Słoneczka,- wydzierganą szydełkiem białą serwetkę z zadziornie różowym napisem „Alleluja”- Kasia, Planetki, lat 3.No kurfa.Ja, oczywiście, nie odmawiam dzieciom talentu. Może rodzice powyższych progenitur zamiast gryzaków oswajali dziecięcia swe ze sztuką, rękodzielnictwem, eko-modą. Może zamiast wierszy Tuwima czytano takim brzdącom do poduszki dzieła klasyków greckich w oryginale. PRZYPUSZCZAM, ŻE WĄTPIĘ. Tym bardziej, że w szatni kiblujemy koło wspomnianej Zuzi, stąd wiem, że blondwłosy ten aniołek ma problem z założeniem kapci na prawidłową stopę i mimo że ma tylko dwie opcje, jest w stanie pomylić się pięć razy.Matki. Pozwólcie dzieciom tworzyć baranki z żonkilami w dupie, kurczaczki w osranych skorupkach, zające z jednym oczkiem bardziej. Nie bądźcie jak mama Jasia, Zuzi, Kasi. Nie twórzcie klik Matek Współzawodniczących, Matek Cierpiętniczych, Matek Odpięciulatniewypiłamciepłejkawy. Matki, dajcie Matkom żyć!”
Te 16-latki postanowiły pomóc chłopakowi, który był bity i gnębiony przez kolegów. Umówiły się z nim na grupową kolację, by zamknąć wszystkim usta –
Elżbieta Zapendowska o "The Voice Kids" – "Budzenie w młodych ludziach rywalizacji, która może wyglądać na artystyczną, ale tak naprawdę jest wyścigiem mam i tatusiów o swoje, niezrealizowane czasem marzenia, wydaje mi się niewłaściwe - twierdzi nauczycielka śpiewu i dodaje: - Nie popieram tego typu festiwali czy konkursów. Chyba że dotyczy to dzieci 4-letnich, które są zupełnie naturalne i fajnie się zachowują, nie biorą sobie tego wszystkiego do serca tak jak 11- czy 12-latki."Elżbieta Zapendowska uważa także, że programy i konkursu tego typu nie dają wielkich szans na osiągnięcie sukcesu muzycznego w dorosłym życiu.
Niezwykła troskliwość starszej kobiety. Zostawia w parku czapki własnej roboty dla zmarzniętych dzieci – Kilkadziesiąt stopni poniżej zera, intensywne opady śniegu, burze śnieżne, sparaliżowane drogi - mieszkańcy USA mierzą się z "zimą stulecia". Władze poszczególnych stanów i meteorolodzy odradzają obywatelom opuszczanie domów. Jednak, z różnych powodów, nie zawsze jest to możliwe. Szczególnie najmłodszym trudno jest się powstrzymać przed "zimowym szaleństwem". Właśnie dla dzieci, które mogłyby zmarznąć podczas zabawy, pewna 87-latka z Plymouth w Massachusets własnoręcznie wydziergała czapki z pomponami! Pracę nad nimi rozpoczęła jeszcze jesienią, a ostatnie sztuki skończyła w święta. Łącznie spod jej ręki wyszło 75 kolorowych i, co najważniejsze, ciepłych czapek (zrobienie jednego nakrycia głowy zajmowało jej cały dzień!). By mogły z nich skorzystać za darmo wszystkie zmarzluchy, kobieta poprosiła córkę o rozwieszenie ich w foliowych woreczkach (z obawy przed zniszczeniem) na ogrodzeniu miejskiego parku. Niestety imienia i nazwiska 87-latki nie poznamy, gdyż pragnie ona pozostać anonimowa. "Po prostu lubię stać z tyłu. Szczęśliwą czyni mnie to, że mogłam zrobić dla kogoś coś dobrego" - wyznała lokalnym mediom, które uszanowały jej decyzję o nieujawnianiu danych. Kilka dni po rozwieszeniu czapek zostały tylko cztery! Jesteśmy przekonani, że skorzystali z nich nie tylko najmłodsi. Seniorka wyznała, że przekazuje swoje dzieła także schroniskom dla bezdomnych. W następnym roku zamierza powtórzyć obie akcje! To musi być niezwykła kobieta!
Nie nazywaj nikogo "gówniarzem" tylko dlatego, że jest młodszy od ciebie, bo wiek nie jest żadnym wyznacznikiem dojrzałości – Są 19-latki, które pracują i wychowują dzieci, a są 30-latki, które nie potrafią same się utrzymać
Matka 12-latki stylizuje ją na dorosłą kobietę, bo chce żeby została... "gwiazdą Instagrama" – Czyli jak zrobić krzywdę dziecku własnymi chorymi ambicjami
Mark znalazł w sieci stronę internetową, dzięki której skontaktował się z pewnym człowiekiem – Po wymienieniu kilku wiadomości, mężczyzna zaproponował Nicholsowi stosunek z jego 9-letnią córkąZ fragmentów raportów policyjnych opublikowanych przez Daily Mail wynika, że mężczyzna pożądał również matki, a nawet i ojca dziewczynki. Obrzydliwych propozycji było znacznie więcej.Kiedy Nichols przybył na miejsce, nie zastał tam dziewczynki, ani nawet jej rodziców. Zamiast nich czekali na niego policjanci. Człowiek, który podszywał się pod ojca 9-latki, był w rzeczywistości oficerem. Zboczeniec został aresztowany i czeka na wyrok.Internet jest niebezpiecznym miejscem. Musimy uważać, pozwalając naszym dzieciom na korzystanie z niego. Takich ludzi jak Mark, jest znacznie więcej.
Na przystanku stało co najmniej kilka osób, ale tylko młoda dziewczyna zareagowała i podjęła się ratowania 79-latki.- Jedni udawali, że nie widzą i nie słyszą, co się dzieje i wsiadali, jak gdyby nic się nie stało do autobusu. Inni byli równie przerażeni – Iza czekała akurat na przystanku na autobus, kiedy siedząca na ławce starsza kobieta nagle zasłabła, a jej ciałem zaczęły wstrząsać drgawki. Towarzyszący kobiecie mąż zaczął rozpaczliwie wołać o pomoc. Był przerażony i sparaliżowany strachem o małżonkę.Iza bez zbędnej zwłoki przystąpiła do podstawowych czynności resuscytacji krążeniowo-oddechowej. To prawdopodobnie uratowało 79-latce życie
Źródło: tarnow.naszemiasto.pl
Tych dwóch młodych mężczyzn z czarnym materiałem założonym na głowę przeprasza za swoje zachowanie, kiedy parę dni wcześniej w autobusie zaczepiali wulgarnie dwie trzynastolatki  latki – Przestraszonym dziewczynkom pomógł jeden z pasażerów. Między mężczyznami miała wyniknąć bójka, nastolatki w tym czasie uciekły i zaalarmowały o całej sytuacji swoich rodziców. Dzięki potężnemu narzędziu, jakim w dzisiejszych czasach jest Internet i serwisy społecznościowe, winowajcy znaleźli się już po dwóch dniach. Wpadli w ręce ojca jednej z nastolatek. Mężczyzna pisze na swoim profilu społecznościowym "lepiej, że zajęło mi to trochę czasu, bo gdybym znalazł ich wcześniej, to dla nich nie byłoby tak słodko". W czasie dwóch dni poszukiwań emocje opadły na tyle, żeby ukarać delikwentów bardziej wysublimowaną karą.
Lekarze w Szczecinie zoperowali serce 11-latki. To pierwsza taka operacja na świecie – Takiej operacji u dziecka nikt jeszcze nigdy nie przeprowadził. Szczecińscy chirurdzy, pierwsi na świecie, podjęli się skomplikowanego zabiegu u jedenastoletniej dziewczynki. Lekarze zoperowali rozwarstwiającą się aortę z pękniętym tętniakiem. Schorzenie jest niezwykle rzadkie u dzieci. Problem zwykle dotyka mężczyzn po pięćdziesiątce oraz palaczy
Źródło: infotvp
Młodzi faceci wcale nie są tacy źli. Ten 23-latek zrobił coś niesamowitego! Kiedy dowiedział się, że jego kuzynka jest w ciąży, mieszka na ulicy i bierze narkotyki, postanowił jej pomóc – Dziewczyna przyznała się, że jest w zaawansowanej ciąży. Dla 17-latki to zawsze ogromne wyzwanie, ale to niestety nie koniec niepokojących wieści. Okazało się, że ojciec dziecka zniknął i w żaden sposób jej nie wspiera. Nastolatka wylądowała na ulicy, gdzie dosłownie mieszka. Bezdomna, ciężarna, bez jakiejkolwiek pomocy... Czy może być jeszcze gorzej? Tak. Kiedy Tommy poprosił ją o spotkanie, dowiedział się także, że jest uzależniona od metamfetaminy.Tragiczna sytuacja krewnej wstrząsnęła 23-latkiem. Postanowił jej za wszelką cenę pomóc, choć to wcale nie było łatwe. Z dnia na dzień wziął na siebie ogromną odpowiedzialność, a z wygodnego i bezstresowego życia niewiele zostało. Nie pozwolił jej zostać na ulicy i zaprosił ją do swojego mieszkania.W czasie zimowej przerwy, zamiast relaksować się, jak jego znajomi z uczelni, poszedł do pracy. Musiał zarobić na czynsz i wyżywienie. - Wszyscy mówili, że to wielka rzecz. Nie myślałem o tym. Wiedziałem tylko, że ona mnie potrzebuje – wyznał mediom.Chwilę później 17-latka urodziła zdrowego syna. Na szczęście dziecko okazało się silniejsze od uzależnienia jego młodej mamy. Tommy nie tylko opiekuje się swoją kuzynką, ale został także oficjalnie jej rodziną zastępczą. Dzięki temu może podejmować decyzje w imieniu zagubionej nastolatki. Wspiera ją, aby ukończyła szkołę, był obecny w czasie porodu, przecinał nawet pępowinę maleństwa.23-latek zrobił coś fantastycznego, ale wciąż pozostaje skromnym chłopakiem. - Wiem, że dałem radę i zrobiłem dobrze, ale czuję się trochę winny, że tyle się o mnie mówi. Nie chciałem tego – powiedział w rozmowie z dziennikarzami.Razem z bratem organizuje internetową zbiórkę, która ma zapewnić lepszą przyszłość ich kuzynce oraz jej synkowi
 –  Cześć tato :) Hej córciu Wystąpię w MTV To świetnie:) a w jakim programie? 16-latki w ciąży :) C0000000!
Kelnerka zapłaciła rachunek za zmęczonych strażaków. Niespodziewanie gest zwrócił się wielokrotnie… – 24-letnia Liz pracuje jako kelnerka w jednej z restauracji w mieście Delran (USA). Niedawno obsługiwała dwóch bardzo zmęczonych po wezwaniu strażaków, którzy poprosili ją o „największy kubek kawy, jaki macie”Strażacy Tim Young i Paul Hullings zaledwie kilka chwil wcześniej brali udział w gaszeniu płonącego magazynu w okolicach DelranGdy Liz zdała sobie z tego sprawę, postanowiła zapłacić za ich zamówienie. Zamiast paragonu zaniosła im sporządzony przez siebie liścik, w którym podziękowała za ich służbę"Wasze śniadanie jest dzisiaj na mój rachunek – dziękuję za wszystko, co robicie: za pomoc innym i wchodzenie do miejsc, skąd wszyscy inni uciekają. Niezależnie od pełnionej przez was funkcji, jesteście dzielni, odważni i silni… Dziękuję za odwagę i bycie twardzielami każdego dnia! Napędzani ogniem i odwagą – jesteście prawdziwym wzorem do naśladowania. Odpocznijcie trochę" –  napisała 24-latka. Ciepłe słowa dziewczyny tak bardzo poruszyły Tima, jednego ze strażaków, że opisał całą historię na swoim Facebooku, zachęcając wszystkich do odwiedzin restauracji, w której pracuje Liz.To jednak nie koniec tej historii…Strażacy dowiedzieli się, że ojciec  Liz jest sparaliżowany i od dłuższego czasu zbiera pieniądze na samochód, który byłby przystosowany do transportu niepełnosprawnych poruszających się na wózku inwalidzkimAby zebrać odpowiednią kwotę, rodzina 24-latki założyła zbiórkę pieniędzy na stronie crowdfundingowej GoFundMe, licząc na to, że pewnego dnia będą mogli w końcu wspólnie podróżowaćStrażacy postanowili nagłośnić całą sprawę, promując ją w mediach społecznościowych. Odzew internautów był natychmiastowyCelem zbiórki była kwota 17 tysięcy dolarów, jednak z pomocą strażaków, udało się zebrać ponad 70 tysięcy!!!Liz i jej ojciec byli przeszczęśliwi, a ona sama napisała…"Jedyne co zrobiłam, to zapłaciłam za ich śniadanie i nie liczyłam nawet, że wywiąże się z tego coś więcej niż ich uśmiech"
 –
W Sucharzewie doszło do wypadku. Ta scena wzruszyła nawet policjantów – Sam wypadek w Sucharzewie (woj. kujawsko-pomorskie), w powiecie mogileńskim, nie był wyjątkowy. To, co stało się po wypadku, już tak.To była prawdziwa psia wdzięczność - twierdzą policjanci z Mogilna. I opowiadają o wypadku 21-latki, która dachowała swoim seicento, gdy próbowała ominąć psa.Zwierzak wtargnął na drogę. Na szczęście kobiecie udało się go nie rozjechać, a po samym wypadku pies wrócił i okazał wdzięczność poszkodowanej za ocalenie - donosi na swoich stronach policja kujawsko-pomorska.Gdy medycy opatrywali 21-latkę, do otwartych bocznych drzwi pojazdu podszedł czworonóg-winowajca. Jak twierdzi świadek tego wydarzenia, dzielnicowy asp. szt. Tomasz Foremski, to był bardzo wzruszający moment Wyglądało na to, że pies dziękuje kobiecie za ocalenie życia.Przez cały czas nie odstępował 21-latki, kładąc głowę obok jej stóp i czekał, aż ratownicy medyczni skończą opatrywać jej nogę - dodaje serwis komendy wojewódzkiej