Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 90 takich demotywatorów

 –  ALGIDA9232485Bigosilkze świeżym mlekiem& Of100 ml / 49 gŚmietankowe358 k CLACE85 kcal100 g:733 kJ/174 kcal
 –  imgflo.com
0:06
Snoop Dogg rozwiał wątpliwości swoich fanów dotyczące rzucenia palenia - poinformował o nawiązaniu współpracy z producentem bezdymnych palenisk – Jak podkreślił artysta w oświadczeniu, "uwielbia ogniska na świeżym powietrzu, ale uważa, że generują one zbyt dużo dymu" -DEATH RORECORD
Holenderski konkurs jazdy na rowerze pod wiatr to taki moment, kiedy Holendrzy mówią wiatrowi: "Hej, wiatr, nie jesteś tak silny, jak myślisz!" – To, że próbują jechać pod wiatr na rowerze, to jak próba przejechania przez ścianę zrobioną z wiatru.Wszystko zaczyna się od momentu, kiedy Holendrzy postanawiają, że potrzebują odrobiny adrenaliny w swoim życiu. Wtedy organizują "Kop van Jut", czyli imprezę, na której próbują jechać pod wiatr na rowerze. Dla niektórych jest to równie trudne, jak próba zjedzenia zupki chińskiej patyczkami w czasie huraganu.Oczywiście, nie jest to konkurs dla zawodowych kolarzy. To bardziej taka zabawa na świeżym powietrzu, która dostarcza mnóstwo śmiechu i rozrywki. Widzowie mają okazję śledzić, jak nasi dzielni uczestnicy walczą z wiatrem, czasem wydając dźwięki godne orkiestry dętej.Tak więc, jeśli kiedykolwiek będziesz w Holandii i usłyszysz o "Kop van Jut", nie przegap okazji, aby zobaczyć, jak Holendrzy walczą z wiatrem na swoich rowerach. To z pewnością dostarczy Ci niezapomnianej rozrywki i trochę wrażeń!Natomiast podczas ostatniego orkanowi Cirian impreza została odwołana, ponieważ siła wiatru była zbyt duża

Nauczyciel Tomasz Grzybowski o klauzuli sumienia:

 –  Tomek Grzybowski1 dni.Klauzula ludzi bez sumieniaPewne sprawy niektórym ludziom trzebatłumaczyć łopatologicznie.No to mamy taką sytuację: trafiacie do szpitalanp. z powodu silnego zaczadzenia. OczywiścieWy jesteście nieprzytomni, ale rodzina jest zWami i słusznie oczekuje na pomoc lekarską.Lekarz prowadzący mówi, że trzeba czekać, żemusicie po prostu poleżeć i wszystko wróci donormy po pewnym czasie.... Niestety Wasz stansię pogarsza i ostatecznie umieracie. Załamanarodzina próbuje ustalić, czy można było cośzrobić, żeby sytuacja nie skończyła się taktragicznie i okazuje się... że tak, można było...Wystarczyło zrobić transfuzję krwi... tyle, że lekarzbył świadkiem Jehowy i jego religia (czyt. klauzulasumienia) zabrania przetaczania krwi. Takwłaściwie, to zabrania JEMU przyjmować obcąkrew, ale trochę to sobie rozszerzył... Rozumiem,że w takiej sytuacji katolicka rodzina wzruszaramionami i z pełnym zrozumieniem idzie dodomu myśląc: "no trudno, klauzula sumienia, nicnie poradzimy". Weźmy inny przykład. Niekoniecznie związany z religią wyznawaną przezlekarza. W końcu sumienie nie musi, a wręcz niepowinno mieć nic wspólnego z wyznawanąreligią! Wasza choroba/schorzenie/dolegliwośćwymaga przeszczepu wątroby/kolonoskopii/przepisania leku a Wasz lekarz mówi Wam:,,przykro mi bardzo, moja klauzula sumienia niepozwala mi leczyć Pana w ten sposób, proponujęnp. długie spacery na świeżym powietrzu"...Dobra, czepiam się tych lekarzy. Idźmy zatem dorestauracji. Obsługuje Was muzułmanin. Macieochotę na wieprzowinę, ale religia/klauzulasumienia kelnera pozwala mu odmowić Wampodania zamówionego dania, proponuje Wam wzamian filet z kurczaka...Weźmy nawet mnie. Nauczyciela. Ten całyNewton... no może mądry koleś, ale uprawiałalchemię, wierzył w czary i astrologię... hmmm...nieeee, nie będę o nim uczył, moje sumienie mi nato nie pozwala...Jest ok?Chyba nie bardzo. Może po prostu wykonujmyswoje zawody zgodnie z ich przeznaczeniem izgodnie z obowiązującymi przepisami prawa...Sumienie zostawmy na inne okazje... no niewiem... może np. reagujmy, gdy ktoś w autobusiezaczepia inną osobę, gdy słyszymy krzyki i płaczedzieci za ścianą mieszkania (albo plebanii), gdytrzeba oddać głos w wyborach, gdy ktośdopuszcza się kradzieży w sklepie albo wbudżecie państwa... Tak, wtedy i tylko wtedyposługujmy się klauzulą sumienia. Jeżelibędziemy machać klauzulami wtedy, gdy jest namto potrzebne, to nasze sumienie możemy sobiegłeboko wsadzić...194
Oni wyglądają zupełniejak normalni ludzie! –  Sholat
Dzieciństwo na świeżym powietrzu podstawą prawidłowego funkcjonowania i rozwoju –
 –
Dania planuje zlikwidować Wielki Dzień Modlitwy. Zaoszczędzone finanse chcą wykorzystać na zwiększenie obronności do wyznaczonych przez NATO 2% PKB – W Danii 73 proc. liczącego 6 mln społeczeństwa należy formalnie do luterańskiego Duńskiego Kościoła Narodowego, choć jedynie 3 proc. regularnie uczęszcza na nabożeństwa. W ostatnich latach wiosenne święto jest głównie wykorzystywane przez Duńczyków do rekreacji na świeżym powietrzu. Duńczycy nie wiedzą, że obronność jest powiązana z budową kościołów i różańcem u granic?
Islandia jest tak bezpieczna, że ​​rodzice rutynowo zostawiają swoje dzieci same, aby drzemały na świeżym powietrzu w wózkach, podczas gdy oni załatwiają sprawunki –
Na początku XX wieku w Europie miał miejsce trend w kierunku szkół na świeżym powietrzu. Zajęcia były prowadzone w lasach, aby uczniowie mogli korzystać fizycznie i psychicznie z czystego powietrza i światła słonecznego –
Zastanawiam się co ma w głowie człowiek, który jeździ motocyklembez kasku, ale na świeżympowietrzu chodzi w masce –
 –
Śniadanie na świeżym powietrzu smakuje najlepiej –
0:18
- Jakim cudem udało ci się tak schudnąć?- A wiesz, zdrowe odżywianie, sport 2x dziennie, masaż z kremem antycellulitowym, spacery na świeżym powietrzu...- Co to za krem? –
 –  Jacek Kotarbiński7 godz. ·Yennefer:- Ty będziesz robił dziadowskie oszczędności na sto - dwieście tysięcy orenów, żeby nas byle łajza z Najwyższej Rady Czarodziejów wzięła za rzyć! Więc wbij sobie w ten twój oszczędny, wiedźmiński łeb: pieniądze za potwory należy zdobywać legalnie, a nie lewymi kombinacjami! Ten twój Borch Trzy Kawki może sobie jako smok fruwać za ćwierć novigardzkiej korony z żoną karczmarza, a my, zapamiętaj sobie to, wynajmiemy królewską Wywernę na dziesięć godzin za pełną stawkę godzinową od Novigardu, z Banku Vivaldich. "Dziesięć godzin" - słownie.Geralt:- Ale to jest kilkaset tysięcy!Yenenefer- Zapłacimy, zapłacimy! Teleportację zrobi na zlecenie Loża Czarodziejek i zapłacimy. Rachunki mam od Jaskra na dwieście osiemdziesiąt tysięcy orenów za ochlejstwo - zapłacimy. I nie sprzedamy wypchanej strzygi żadnemu muzeum nawet nilfgaardzkiemu za milion!
Wiedźmin:- To znaczy nie chcesz zarobić?
Yennefer- Powiedz mi po co jest ta wypchana strzyga?
Wiedźmin:- Właśnie, po co?
Yennefer:- Otóż to! Nikt nie wie po co, więc nie musisz się obawiać, że ktoś zapyta. Wiesz, co robi ta wypchana strzyga? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest strzyga na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tą strzygą? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to nasze, przez nas zabite i wypchane i to nie jest nasze ostatnie słowo i nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest strzyga społeczna, w oparciu o sześć instytucji, która sobie zgnije, do jesieni na świeżym powietrzu i co się wtedy zrobi?
Wiedźmin:- Protokół zniszczenia...
Yennefer:- Prawdziwe oreny zarabia się tylko na drogich, słomianych inwestycjach.Andrzej H. Kraś Dominika Kotarbińska :D :D :DWiedźmin #Wiedzmin #TheWitcher
Czas drzemki w przedszkolu na świeżym powietrzu, 1950 rok –
...kto tak zostawia drzwiczki półki ze świeżym pieczywem –
Propozycja zabawy na świeżym powietrzu dla gości, którzy zasiedzą się zbyt długo –
Inwestycja na gruntach archidiecezji łódzkiej wzbudzała wiele kontrowersji, ale ostatecznie kilka instytucji wycofało się z krytycznego stanowiska. Duchowni zostali nawet zwolnieni z 2,6 mln zł opłaty za wycięcie lasu – Las Porszewice to jeden z nielicznych dużych zielonych kompleksów pod Łodzią i miejsce rekreacji na świeżym powietrzu dla spacerowiczów, biegaczy i rowerzystów. Archidiecezja łódzka od roku urządza tam odkrywkową kopalnię żwiru i piasku na powierzchni 13 hektarów. Duchowni współpracują z przedsiębiorcą z branży kruszyw. W czerwcu tego roku wznowiono prace przygotowawcze do wydobycia surowca. Ludzie sami wyhodowali tego potwora, a teraz się dziwią, że robi co chce