Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 30 takich demotywatorów

 –  ATAY
16 Przysłów Rdzennych Amerykanów: – 1. Naszym pierwszym nauczycielem jest nasze własne serce.2. Nie sądź swojego sąsiada [bliźniego], dopóki nie przejdziesz dwóch księżyców w jego butach.3. Kiedy okazujemy szacunek dla innych istot żywych, one reagują w ten sam sposób w stosunku do nas.4. Weź tylko to, czego potrzebujesz, i opuść ziemię, jak ją zastałeś.5. Przed posiłkiem zawsze znajdź czas, aby podziękować żywności.6. Życie nie jest oddzielone od śmierci. Tylko sprawia takie wrażenie.7. Kiedy się urodziłeś – płakałeś, a świat się radował. Żyj tak, aby w chwili twej śmierci świat płakał, a ty mógł się radować.8. Nie ma śmierci, tylko zmiana światów.9. Zadawaj pytania prosto z serca, a otrzymasz odpowiedź prosto z serca.10. Ceń młodość, ale ufaj starości.11. Nie pozwól, by dzień wczorajszy zmarnował zbyt wiele dzisiejszego.12. Słuchaj. Albo twój język uczyni cię głuchym.13. Powiedz mi, a zapomnę. Pokaż mi, a mogę nie zapamiętać. Zaangażuj mnie, a zrozumiem.14. Dzielenie się i dawanie to ścieżki Boga.15. Prawo ludzkie zmienia się wraz z naszym rozumieniem człowieka. Tylko prawa ducha pozostają zawsze takie same.16. Wszyscy jesteśmy jednym dzieckiem pędzącym przez Matkę Niebo.
Jak oceniacie to zaskakujące spotkanie dwóch różnych muzycznych światów? –
Spotkanie dwóch światów –
Dworzec kolejowy to magiczne miejsce na granicy dwóch światów –
Czy psy rozumieją windy, czy po prostu akceptują to, że wchodzą do zmieniacza światów? –
W dodatku cały tekst okazał się być kopią "świątecznego artykułu", który rok wcześniej ukazał się w serwisie Ciekawostkihistoryczne.pl –  onet  Onet Wiadomościiiidonisc @OnetWiadomosciNa froncie, w obozie, pod okupacją...Najsmutniejsze Święta BożegoNarodzenia dlvr.it/RpByDFon»t   Onet Wiadomościmnmto @OnelWJaclomosciTekst „Na froncie, w obozie, pod okupację...Najsmutniejsze Święta Bożego Narodzenia"nie powinien się był ukazać w Onecie.Przepraszam w imieniu swoim i redakcjiOnetu. Spokojnych i zdrowych Świąt BożegoNarodzenia.Bartosz WęglarczykRedaktor Naczelny Onetu1:14 PM • 23 gru 2020 • Twitter Web AppNajsmutniejsze Święta Bożego Narodzenia.Na froncie, w obozie, pod okupacją...DBUOA WOJU* ŚWIATÓW*Święta Bożego Narodzenia to c;o"nlozwykry. Staramy łlf być razom10 swoimi bliskimi i. zapominając owszelkich troskach, patrzymy inad i\ u] a w przyszłość. Jest to dzierimiłości i radości. Czas wojnyzniszczył piękno, tradycjerodzinnego świętowania. Jul wpierwszo wojenno Święta w 1939 r..wielo polskich rodzin zostawiło nawigilijnym stolo nio jedno, a kilkanakryć dla spóźnionych goicl.?& ts.soła i Auto Paweł srynwnski
Nie wiem, czy 2020 rok to najlepszy moment na sprowadzanie próbek z kosmosu –  Sporo się dzieje, więc mogło umknąć...Na Ziemii wylądowała kapsuła misji Chang’e 5 z ładunkiem 2 kg księżycowego gruntu. Z tego 0,5 kg próbek zostało pobranych z głębokości 2 metrów pod powierzchnią gruntu, a pozostałe 1,5 kg z powierzchni gruntu. Sonda wystartowała 23 listopada. Po tygodniu, 1 grudnia wylądowała na powierzchni Srebrnego Globu, po to by pobrać z niego próbki. Wygląda na to, że wszystkie elementy misji przebiegły bezproblemowo, a to oznacza, że po raz pierwszy od 40 lat, na Ziemi znajdą się kawałki księżycowych skał. Koniec 2020 roku – pod względem sprowadzania na Ziemię próbek z obcych światów – jest bardzo interesujący. Bo Japończycy na Ziemię przywieźli asteroidę. Nie całą – rzecz jasna – tylko jej kawałek, ale nawet to jest ogromnym osiągnięciem. Astronomowie mają nadzieję, znaleźć w materiałach pochodzących z asteroidy Ryugu materiały organiczne. Asteroidy to najstarsze kawałki materii, która tworzyła Układ Słoneczny. Ich badanie jak nic innego jest w stanie dostarczyć informacji o początkach naszego świata.Japońska misja Hayabusa2 została wystrzelona z Ziemi w 2014 roku, a cztery lata później dotarła do asteroidy Ryugu. Na Ziemię, kapsuła z próbkami asteroidy dotarła 5 grudnia. Wylądowała na australijskiej pustyni. Część jej ładunku zostanie zbadana w Japonii, część zostanie przekazana do laboratoriów NASA. Część zostanie jednak zamknięta i poczeka na nowe metody analityczne, które pojawią się w przyszłości. Lądowanie kapsuły na australijskiej pustyni to nie koniec misji Hayabusa2. Teraz skierowała się ona do asteroidy 1998KY26. Poleci do niej około 10 lat.
Jestem na telefonie. Odbywa się telekonferencja. Prosiłam domowników przed rozmową o względna ciszę, bo to ważna rozmowa. Omawiamy temat działań dla pewnej fundacji. I nagle rozbrzmiewa głos zza światów niemalże: – - Mamoooo! Zrobiłem!!!Nie odzywam się. Miała być cisza, dlatego udaję, że to nie do mnie.- Zrobiiiiiłeeeeeeem! Znowu słyszę utyskiwanie. Szlag mnie trafia, ale rozmawiam dalej. Modlę się tylko, żeby nikt tego nie słyszał. Ma już tyle lat, że takie rzeczy potrafi już sam robić. I znowu słyszę: - Przecieeeeeeeż mówię, że już zrobiłem. Nie słyszysz mnieeeeee?!!!!! Maaamoooooooo!I nagle główny prowadzący telekonferencję rzuca:- Magda, weź wytrzyj mu ten tyłek. Nie da Ci spokoju. Wczoraj miałem to samo z moim synem. Oni zawsze wybiorą najmniej odpowiednie momenty
Czytanie po raz kolejny książki, którą bez mała zna się na pamięć albo granie po raz kolejny w grę, którą się już przeszło na tysiąc możliwych sposobów to po prostu psychiczny wyjazd na urlop do tamtych światów –
0:05
Cyfrowo odrestaurowany i pokolorowany dokument o Bitwie Warszawskiej – "Wojna światów" to dokument Mirosława Borka i Krzysztofa Talczewskiego, złożony z materiałów wygrzebanych w światowych archiwach. Film powstał z okazji obchodów setnej rocznicy zwycięstwa Polaków w Bitwie Warszawskiej, decydującej bitwie wojny polsko-bolszewickiej. Dokument będzie można zobaczyć w całości w niedzielę 16 sierpnia w TVP 1 o godz. 20:30

Szymon Hołownia jednym postem wyjaśnia to wszystko, czego wyborcy PO nie potrafią zrozumieć od lat

Szymon Hołownia jednym postem wyjaśnia to wszystko, czego wyborcy PO nie potrafią zrozumieć od lat –  Szymon Hołownia O10 min OTak, to bez wątpienia koniec jednej nadziei. Ale też początek zupełnie nowej.Co się tak naprawdę wczoraj stało? Jasne: emocje, wiara, czynią cuda. Alenie są w stanie zmienić zasad matematyki. Przecież jeśli do równaniawstawiasz od lat te same dane, nie możesz otrzymać nowego wyniku. Polskinie da się pogłębić i poszerzyć, poprzez jeszcze większą mobilizacjęelektoratów PiS i PO. W tej kampanii po obu stronach doszła już do ściany. Ico? I nic. Przeciąganie liny o pół procenta, o procent, w nadziei, że drugastrona wymięknie, że padnie - nie zbuduje „święta demokracji". Bo co to zaświęto, gdy połowa rodziny ma doła, a drugie pół - nie do końca zdrowąsatysfakcję z doła tamtych?Kiedy latem ubiegłego roku zaczynałem pierwsze rozmowy o starcie wwyborach, przygotowałem dwustronnicowy manisfest, esencję tego,dlaczego mam zamiar porwać się na cos podobnego. Pierwsze z założeńbrzmiało: "Duda nie powinien być dłużej prezydentem, bo jest fatalny w tejroli". Drugie: "kandydat PO nigdy nie wygra z Dudą".I nie wygrał. Nie dlatego, że zmobilizował za mało zwolenników. Przeciwnie-zmobilizował całkiem sporo. Pokonał go mur wzniesiony nie przez niegosamego: negatywny elektorat jego partil.Ten scenariusz przewidzieliśmy zresztą u mnie w sztabie dwa miesiące temu,patrząc na badania, które pokazywały dla jak wielu Polaków przeszkodą niedo przeskoczenia jest etykieta "kandydat Platformy". Jasne, Duda, jakokandydat PIS, ma jeszcze większy elektorat negatywny. Ale ma też większybazowy, pozytywny. W tej sytuacji strategicznym rozwiązaniem byłozaproponowanie kandydata nie wywołującego alergii u tych, którzy wahalisię do końca, a ostatecznie zagłosowali dziś na Dudę (mieliśmy na stolebadania, które dokładnie pokazały dzisiejszy wynik). A takich ludzi znam,okazało się w tych dniach, takich wielu. Mówili mi, że nie mają wyboru. żenie kochają PiS, ale nie wyobrażają sobie powrotu PO". Wybrali gościa zPis nie dla niego samego, ale żeby nie wybrać tego z PO.PiS rzecz jasna miał te same badania, też bał się nowości, gruntu który niezna. Otworzył więc PO furtkę do wymiany kandydata, by w drugiej turzeskorzystać z opisanego wyżej dopalacza. Tłumaczyliśmy (nie tylko PO, alerównież innym partiom), mówiliśmy, pokazywaliśmy, że te wybory są zupełnieinne, że tu trzeba myśleć inaczej, niż w wyborach do Sejmu. Že tu nieważnyjest pokaz siły w pierwszej turze, że te wybory wygrywa się w drugiej. Bezskutku.Dziś ze strony co bardziej zapalczywych medialnych ministrantów POzaczynają sypać się oskarżenia: "Gdyby tylko Hołownia mocniej poparłTrzaskowskiego!". Po pierwsze: prawie 90 proc. moich wyborców, jak sięokazuje, zagłosowało właśnie na niego (więcej, niż u któregokolwiek zkontrkandydatów, włączając Kosiniaka i Biedronia). Po drugie - choć RafałTrzaskowski nie był moim kandydatem - mając świadomość stawki tychwyborów, otworzylem mu przed drugą turą wszystkie drzwi, bez traktowaniamoich wyborców (bo oni są wolni, i szanuję ich wszystkich), jak marionetek.व लिदि क ि कUmożliwiłem mu kontakt z nimi w publicznej, merytorycznej rozmowie. Samzapowiedziałem, jak zagłosuję (i zagłosowałem). W każdym wywiadzieapelowalem o frekwencję. W piątek udostępniłem - bo mnie autentycznieporuszył - jego spot (ten, w którym wypowiada się pani Wanda Traczyk -Stawska).Teraz? PIS znów wygrał, PO znów przegrała. A my możemy dalej, co wybory,obijać się o ściany i tkać nad tym, że zabrakło procenta. Taką Polskę uratujeod samej siebie tylko ktoś ze świeżym spojrzeniem, kto zrozumie, że w tejścianie są drzwi.A kluczem do nich jest zrozumienie, że nie wystarczy już osiąganiemistrzostwa w mobilizacji swoich. Bo nie da się skleić Polski debatując zpustym pulpitem. Trzeba przejść na tę drugą stronę. Nie z młotkiem dowybijania z głowy, nie z metkownicą by oznaczyć tych "ciemnych" tak by niepomylili się z "oświeconymi", a z rozmową, z uznaniem niektórych racji,propozycją nowej drogi. Trzeba raz a dobrze wysadzić w powietrze robieniez polityki metafizyki, ów pomysł, że to nie PIS walczy dziś z PO I nie PO z PIS,ale samo dobro z samym złem, szatan z samą Najświętszą Panienką. To jestdzisiaj osiowy problem: że z ludzi o po prostu różnych poglądach, czasem ztych samych rodzin, biur, podwórek, politykom i ich medialnym akolitomudało się sformować stające ze sobą w polu wyprawy krzyżowe.Bardzo chcę innej Polski, takiej która wie, że jedność to nie jednolitość, apojednana różnorodność. Dlatego ten post to ogłoszenie. Szukam dziś ludzigotowych popracować ze mną nad tym, żeby te wybory były ostatnimi w tymstylu.Przed nami zaczyna się dziś naprawdę ogromna robota. Musimyzapracować na zaufanie wyborców PIS. Tych, którzy przecież czują, żezmiany można robić też inaczej, niż tepą siłą. Zapracować na zaufaniewyborców PO. Tych, którzy już chyba czują, że jeśli ktoś w ciągu pięciu latsześć razy przegrywa z PIS-em, to chyba naprawdę jednak czas już nazmianę kuracji.Musimy zapracować na zaufanie wszystkich tych, którzy nie chcą, by coparę lat, w wieczór taki jak wczoraj, Polska pękała na pół, i każda z połówekmiała poczucie, że ktoś brutalnie wyrywa nam kierownicę. Przegadałem zWami tysiące godzin w setkach naszych wsi i miast, stąd wiem, że mynaprawdę umiemy robić pokój nie przez wojnę, a o szacunku nie mówićjęzykiem pogardy. I naprawdę jesteśmy w stanie zorganizować się nie wokółpudrowanych co wybory, starych mesjańskich zwidów "zjednoczonejprawicy", "zjednoczonej opozycji", a wokół świeżego marzenia o zjednocznejPolsce. Zielonej, solidarnej, samorządnej, takiej na XXI, nie na XX wiek. Tomarzenie połączyło nas, przychodzących z tak różnych światów, te ponadpół roku temu. Ono leży u podstaw powstającego teraz ruchu Polska 2050.I wiecie co będzie naszym największym sukcesem? Nie tylkouporządkowanie naszego kochanego kraju na pokolenia: ochrony zdrowia,edukacji, relacji państwo - Kościół. Ale i to, że kiedyś, po przegranychwreszcie przez nas (rzecz jasna po wielu kadencjach) wyborach, różniegłosujący domownicy stukną się pucharami na szczęście, a nie pozamykająsię wściekli w pokojach, by uniknąć rozbicia ich sobie na głowie.Damy radę.Kto dołączy się do roboty? eChodźcie, idziemy stąd dalej!SH
Źródło: Facebook
Franek wychował się w szczęśliwej i dobrze usytuowanej rodzinie. Skończył studia, znalazł super płatną pracę i świetnie ogarnął swoje życie – Dziś ma 2 domy, 4 samochody, żonę i dwójkę cudnych dzieci. Franek uważa że osiągnął sukces. Stefan wychowywał się w patologicznej rodzinie a w wieku lat 10 trafił do domu dziecka. Stefan skończył technikum zaoczne, jakoś się ogarnął i nie powielił błędów rodziców. Dziś ma mieszkanie w bloku w kredycie, 15-letni samochód i jedno dziecko. Razem z żoną jakoś wiążą koniec z końcem i są szczęśliwi. Stefan uważa, że osiągnął sukces. Franek i Stefan szanują się wzajemnie, choć pochodzą z innych światów. Wiedzą, że różnie ludzie w życiu mają. Brawo Franek i Stefan!
 –  PAMIĘTACIE JESZCZE FALLOUT 76 PRZYPOMNIJCIE SOBIE, CO DZIAL_ PREMIERĘ. NO CÓŻ, BYŁO I MINĘŁO. GRA BYŁA JAKOŚ TAM NAPRAWIANA I TE TRZY OSOBY, KTÓRE WCIĄŻ GRAŁY BYŁY ZADOWOLONE. CO ZROBIŁA WPROWADZA PŁATNĄ SUBSKRYPCJĘ !..A POSiADACZY GRY,  SIĘ AKTUALIZACJĄ, KTÓRA WPROWADZA RZECZY, O KTÓRE PROSIŁO SIĘ OD CZASU PREMIERY! ZA JEDYNE 63 ZŁOTE NA MIESIĄC MOŻNA MIEĆ DOSTĘP DO PRYWATNYCH ŚWIATÓW, SPECJALNEJ SKRZYNI I KILKU INNYCH GÓWIEN. DOK""IE TAK 63 ZŁOTE ZA TO, BY MÓC GRAĆ Z PATCHEM LUB WARIANT ROCZNY, KTÓRY KOSZTUJE 499 ZŁOTYCH
Zderzenie dwóch światów –
0:13
 –
Tymczasem w Kopenhadze – Wojna światów Orsona Wellesa dzieje się naprawdę!

12 prawdziwych zdjęć, które zdają się należeć do innych światów (13 obrazków)

Dopiero jak się podejdzie bliżej, to widać, że ma białe gałki oczne z ciemnymi źrenicami, a nie na odwrót. Więc zj*bała albo drukarnia, albo ktoś, kto robił retusz –
Optymista twierdzi, że żyjemy w najlepszym z możliwych światów,a pesymista obawia się, że tomoże być prawda –