Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 21 takich demotywatorów

Pastor, który pozwolił piosenkarce nakręcić w kościele "sprośny" teledysk, nie sprawuje już nadzoru administracyjnego nad parafią – "Poprzez odprawienie Mszy biskup Brennan przywrócił świętość temu kościołowi i naprawił szkody".Przez cały teledysk Carpenter "zabija" wszystkich swoich byłych, którzy kiedyś ją skrzywdzili. Na koniec w kościele widać kilka różowych trumien z niewybrednymi napisami, a także dość skąpo ubraną wokalistkę, która w jednym ujęciu ociera się o trumnę NORY
Każdy z nas inaczej postrzega świętość –  Hope
Pracowitych okradać, a nierobom dawać –  Ponieważ Twoi rodzicesami zapracowali na tenplecak, rekwiruję go, bygo przekazać rodziniepatusów, nierobów izasiłkobiorcówSwiętość jest dla każdegoi stanowi jego prawdzistepnaRość.JOE MONSTER
 –  Krzysztof Skiba19 godz.DZIWNY KRAJ....Krótki egzamin z historii i geografii. Na podstawieopisu odpowiedz jaki to kraj:XObrońca zboków został tu świętym i ma dwatysiące pomników, skazany przestępca jestszefem służb specjalnych, idiota nie potrafiącyodróżnić granatnika od butelki wódki jestkomendantem policji, cwaniaczek mającykontakty z gangsterami i okradający firmęwłasnego wuja został bossem największej firmypaństwowej, psychol mszczący się za śmierćwłasnego ojca w wyniku ciężkiej operacjimedycznej jest ministrem sprawiedliwości, stary,zramolały dziad nie odróżniający Koszalina odKołobrzegu jest szefem partii, która skutecznieskłóciła naród.Odpowiedź brzmi...- Nie wiem proszę Pana. Oglądam TVP I wydajemi się, że to Niemcy*
To nie żart, to autentyczna wypowiedź. Zestawienie nauki na jednej płaszczyźnie z jej antytezą - religią - oraz stosowanie antynaukowego kryterium do oceny jakości uczelni daje efekt komizmu. Ale prorektor KUL najwyraźniej nie jest tego świadomy – Bo też religia odrywa od rzeczywistości. Tym silniej, im głębiej jest wyznawana Prorektor KUL: w kategorii świętość nasza uczelnia znajduje się na czołowych miejscach listy światowej
Każdy z nas inaczej postrzega świętość –
 –  Dej, mam horom curkeStrona satyryczna ■ 7 godz. -Jak można tak powiedzieć że nie chcedziecka dziecko to jest najukochańszy cimoże się trafić to się świętośćnajcudowniejsze skaba jakim w życiu dostałja urodziła troje dzieciaczki i jestem bardzoszczęśliwa nie narzekałam cieszyłam że mamdzieciaczki pierwszy urodził syn i potem dwiedziewczynki i jesteśmy szczęśliwą rodzinkądawają zdjęcia na Facebooku i pisze że niechce dziecka jak nie chce to oddaj którzy niemogą mieć dzieci nosiłaś dziewięć miesięcymaleństwo i urodziłaś i teraz piszesz że niechcesz dziecka nawet nie popatrzysz nakochane dzieciątko to jest skarb i się kochapodaj się terapii może coś pomoże jak możnadziecko nie na widzieć nie rozumiem tegonaprawdę warto pokochać dziecka proszępopatrzeć i może zmieni pani zdanie tegożyczę niech pani pokocha maleństwonaprawdę to jest świętość najcudowniejszeskarbie pod ciepłym serduchem proszę sięzastanowi' to jest tylko represje po porodzieda się wyleczyć tylko trzeba chcieć życzępani żeby się nad tym zastanowić żeby niecierpieć na prawdę dziecjo to skarb podserduszkiem a dziecko potrzebuje mamusie• OłŁ 589 422 komentarzeNataliaNiech ktoś mi proszę wytłumaczy. Czemubycie dejem i madką jest tak nierozerwalniepowiązane z wręcz religijną nienawiścią dointerpunkcji i gramatyki? tf% 430
"Kto pije ten śpi, kto śpi nie grzeszy, kto nie grzeszy jest święty, a zatem kto pije jest święty." Wypijcie moje zdrowie! –

„Jest mi niedobrze, zbiera mi się na wymioty na widok polskich flag, osiłków z kotwicami na ramieniu, idiotek w T-shirtach z napisami „Chwała bohaterom — Pamiętamy”.

„Jest mi niedobrze, zbiera mi się na wymioty na widok polskich flag, osiłków z kotwicami na ramieniu, idiotek w T-shirtach z napisami „Chwała bohaterom — Pamiętamy”. – Wszystko to tak tandetne, płytkie, podszyte diso polo, tanie, na pokaz, tromtadrackie. Cały ten patriotyzm pomylony z faszyzmem, z nacjonalizmem i nienawiścią do innych, obcych. To machanie szabelką pod niemieckim nosem i ta naklejka z kotwicą na 10-letnim audi kupionym na szrocie w Niemczech. To odwaga w walce o prawdziwą polskość: z żydostwem, którego nie ma, z gejami, którzy masturbują dwulatki, z muzułmanami, których kebaby wpieprza się z sałatką z ogórka.Ten honor pisany przez „ch”, ten bóg, który nie mógł być Żydem, ta ojczyzna, której należą się niesprzątane psie kupy, niepłacone podatki i taki prawdziwy mąż, który bije, bo kocha.Obrzydzenie, to jest to uczucie, które czuję każdego pierwszego sierpnia, gdy patrzę, jak idą przez Warszawę. Żadnych innych uczuć. Obrzydzenie.Zawłaszczyli symbole i zawłaszczyli pamięć. Nasrali na groby. Zrobili z rocznicy piknik z racami i maskaradę z symbolami.I my bezradni. Bezsilni. Poddani. Kilkuset maszeruje w milczeniu.Nie wiemy co robić z tymi kotwicami na owłosionych łydkach, z tym pięściami wycelowanymi w niebo przeciw wszystkim, przeciw tolerancji, otwartości, oświeceniu. Milczymy. Boimy się przemocy. Piszemy oburzone posty. Jeszcze można pisać.Jeszcze można.Co z tym zrobić? Nasz kraj zabrali faszyści, ciemniacy i chamy. Tańczą chocholi taniec. Robią swoje porządki. Malują swoje swastyki i „pedały do gazu”. Europie mówią coraz głośniej, żeby się do nas nie wpier*alali, tak po prostu. Coraz głośniej, bo złączyli ręce z Orbanami, Trumpami, Bolsonaro, Putinami. Czują siłę swoich owłosionych muskułów. Już się nie wstydzą pustki w głowie. To, co mają w głowach, im się podoba, do życia wystarczy. Historia umalowana jak dziwka, nauka usadzona do kąta, jak zbity pies, i w zamian drewniany karabin i zabawa w partyzantów. I mundur koniecznie z kotwicą lub błyskawicą i w domyśle skrzydła husarii.Wojna z rozumem, wojna z elitami, wojna z postępem. Konserwowanie tego, co jest, żeby było tak zawsze, znajomo: wódka, zakąska, kościół, schabowy. Żadnych nowinek, żadnych rowerów, żadnych warzyw. Kobieta to matka, matka to dom. Ojciec to mężczyzna, musi uderzyć. Rodzina to świętość, krew i łzy też.Barbarzyńcy nadeszli. A my? Praca, dom, działka i pieczenie chleba oraz dobry serial na Netflixie. Nas to nie dotyczy, choć ten świat się zawęża, zawęża, zawęża. Jest coraz duszniej, coraz mocniej śmierdzi. Już niedługo przed wejściem do banku mogą zacząć sprawdzać napletki. W szpitalu każą odmawiać zdrowaśki. W restauracji zlikwidują jarskie. Zamiast hulajnóg postawią w miastach squady, na biletach do metra wydrukują kotwice. I Netflixa zastąpią Bogiemifliksem.Nikt nie ma pomysłu co z tym zrobić. Mówimy, że tylko edukacja może pomoc, ale oni już to przewidzieli. W edukacji posadzili swoich szturmfirerów. Ubrali dzieci w mundury. Zbudowali klatki z programów i uczą o bogu przez u zwykle i honorze przez „ch". Następcy wygoleni ponad uszy niosą w rękach z opaskami polskie flagi, od których jest mi niedobrze. Które łopoczą z łoskotem w faszystowskim wietrze, w takt rytmicznych kroków i okrzyków z przepastnych gardeł: to nasz czas, nasz czas, nasz czas.Jeśli czegoś z tym nie zrobimy, jeśli nie wstaniemy z kanap i nie okażemy odwagi sprzeciwu, to nam wejdą do zupy, pod kołdrę i na biurko. Naplują, skopią, zelżą. Będą nam obcinać symboliczne pejsy na ulicach i ciągać za chałat. Nie łudźmy się, że nie będą. Robili to wtedy, zrobią i teraz.Jak nas wszystkich dobrych ludzi obudzić i przekonać, że nie mogą się już kłaść, spać spokojnie? Że musimy coś zrobić wszyscy razem, my, którzy jeszcze nie jesteśmy z nimi."

Okładka miesięcznika "Łowiec Myśliwski", która wywołała sporo kontrowersji:

 –  Mała inba w środowisku myśliwskim.Pod tą najnowszą okładką, którą chwali się Łowiec Polski, jakaś pani oburzona napisała: "Wstyd i żenada taka okładka. Czy pomyślał ktoś o koleżankach i kolegach starszego pokolenia? O tym, że wykładamy archiwalne Łowce w poczekalniach lekarskich, przekazujemy bibliotekom, szkołom, po to by pokazywać wysoki poziom kultury łowieckiej? Zabieramy prasę łowiecką na lekcje do szkół średnich. Wielu ludzi ciężko pracuje na wizerunek łowiectwa. Dziś, Ci którzy zatwierdzili tą okładkę przekreślili ten trud. Z całym szacunkiem do noszących tatuaże, ale nie wyłożą takiej gazety na biurku w swojej pracy myśliwi - prawnicy, lekarze, nauczyciele, prezesi poważnych firm. Jako dyrektor Muzeum też  nie odważę się trzymać czegoś takiego na widoku. Nie jeden dziadek będzie musiał schować tę gazetę przed wnuczkami. Komu przeszkadzały fotografie zwierząt, które przez lata podnosiły Nas myśliwych ponad szary tłum ignorantów w społeczeństwie? Jaki jest przekaz tej okładki i co ma wspólnego z łowiectwem? Może przykuwa uwagę, ale jakie wartości promuje? Tego chcecie dziś dla polskiego łowiectwa? Widzę spojrzenia starszych kolegów, którzy przez lata pokazywali mi coś innego w łowiectwie. W sierpniu zawsze przypominam sobie o myśliwych powstańcach warszawskich. Nie potrafię wyobrazić sobie oczu mojego taty, bo dla niego Łowiec Polski to świętość narodowa. Jedna z najstarszych, polskich gazet, która broniła od początku swojego istnienia tego co dla narodu najdroższe. A dzisiaj dla redakcji to już się nie liczy. Dobrze, że to nie jedyna gazeta łowiecka w tym kraju".Zaciekawili nas zwłaszcza myśliwi powstańcy warszawscy oraz Łowiec Polski jako świętość narodowa.Inna czytelniczka Łowca z kolei jest całym sercem za (tatuażami, okładką i niestety także zapewne zabijaniem zwierząt dla rozrywki). Pisze: "Też jestem wytatuowana, i często wplatam motywy łowieckie w projekt tatuażu. Każdy może wyrażać siebie, jak chce, a jeśli starsze osoby mają z tym problem, to całe szczęście tylko ich problem
 –  Dziewczyna gaiki oczne miała wywrócone do góry, jejjuż w tym ciele nie było. W tamtej chwili był tylkoszatan - opowiada ksiądz. Przez chwilę zapomnieli jąprzytrzymać.- Od razu rzuciła mi się do gardła. Jednym skokiem -wspomina ks. Gutmajer. Miał wtedy przy sobie relikwię^^^^ ^^^^^^^- kawałek cienkiej bawełnianej skarpetki Jana Pawła IIw pozłacanym relikwiarzu.- Wkładam jej tę relikwię pod głowę i rozlega sięwściekły, męski głos: weź tego Janka, weź to białe,zabierz go, śmierdzi! To świętość szatanowiśmierdziała - opowiada ksiądz.
Powiedz ludziom, że ewolucja to głupota, ziemia jest płaska, szczepionki wywołują choroby, niewidzialne duszki kierują ich życiem i trzeba zapłacić panom w sukienkach, żeby zmarli dostali się do Nieba - wtedy będą kiwać głowami i uważać to za świętość –
Aborygeni w końcu dopięli swego! Setki turystów ustawiały się w kolejkach, by po raz ostatni wejść na legendarną górę Uluru w Australii – Aborygeni wskazywali, że wspinaczka jest w ich kulturze związana ze świętym rytuałem, którego turyści nie respektują. Ostatecznie prośby rdzennych mieszkańców zostały uszanowane, a rada parku narodowego Uluru-Kata Tjuta wprowadziła oficjalny zakaz wstępu na wzniesienie. Wchodzi on w życie od dzisiaj, czyli 26 października
0:34
 –  Ksiądz powstrzymał atak szatana używanąskarpetką Jana Pawła II@invisibleborder fronda.pl ;=   polska #frondabekazkatoli iheheszki    egzorcysta #jp2„Dziewczyna uczy miała wywrócone. Rzuciła mi siędo gardła. Miałem relikwię - kawałek bawełnianejskarpetki Jana Pawła II w pozłacanym relikwiarzu. -Wkładam jej pod głowę i rozlega się głos: weź tegoJanka, weź to białe, zabierz go, śmierdzi! To świętośćszatanowi śmierdziała" - opowiada ksiądz.
Bo u kotów honor to rzecz święta –
Niemcy krytykują wolny rynek, gdy ich firmy przegrywają konkurencję z polskimi – Transport, meblarstwo, motoryzacja, przemysł gier komputerowych, okna. Przewaga polskich firm nie wynika już tylko z niższych cen, ale także z jakości i innowacyjności. Niemieccy przedsiębiorcy proszą rząd o dotacje, aby mogli bezpiecznie konkurować z firmami z Anglii, Szwecji i Polski. Dla przykładu, Niemcy bardzo często reklamują kuchnie do zabudowy wyprodukowane w Niemczech - kupują więc meble z Polski i Chin. Niemiecka jakość powoli staje się tylko legendą, a po niemieckich miastach coraz częściej jeżdżą polskie autobusy - a motoryzacja to przecież niemiecka świętość. Jako Polacy, musimy wspierać Polskie firmy, kupować ich produkty, aby miały środki na dalsze inwestycje i mogły jeszcze skutecznej konkurować na rynkach zagranicznych. Skorzystamy na tym wszyscy!
Kraków jest już gotowyna przyjęcie imigrantów –
Rozkazy – Na wojnie to prawdziwa świętość

Rodzice z poczuciem humoru to świętość (11 obrazków)

Największa świętość – Mojego dzieciństwa