Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Takie wspomnienia są bezcenne – Kto by pomyślał, że kiedyś wystarczyłarozmowa twarzą w twarz? Kiedy miałem 15 lat trafiłem do szpitala naokoło tydzień.Pewnego dnia pielęgniarka weszła do mojejsali i powiedziała, że ktoś czeka na mniedole. Zdziwiłem się, bo nie spodziewałemsię żadnych odwiedzin. Zszedłem na dół,a tam stała szóstka moich znajomych,a jeden z nich trzymał w rękach siatkęz owocami i słodyczami.Byłem naprawdę mile zaskoczony, boprzecież oni nawet nie wiedzieli, że jestemw szpitalu (wtedy nie było jeszczetelefonów komórkowych).Okazało się, że przyszli do mojego domu,żeby wyciągnąć mnie na dwór, a mojamama powiedziała im, że jestem w szpitalu.Następnego dnia złożyli się, kto ile mógłi postanowili mnie odwiedzić.Najbardziej wzruszające w tej historii jestto, że jeden z chłopaków, z którym kilka dniwcześniej mocno się pokłóciłem (omal niedoszło do bójki), gdy dowiedział się dokądi po co idą, oddał im część swoichpieniędzy, które miał na obiad, żeby moglimi kupić jakieś smakołyki i kazał przekazaćmi szybkiego powrotu do zdrowia. Konfliktzostał zapomniany...Znajomi posiedzieli chwilę ze mną nakorytarzu, pośmialiśmy się, pogadaliśmyi rozeszliśmy się.Wtedy jeszcze nie rozumiałem, jakie to byłowyjątkowe. Teraz już wiem.

Komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte. Jeśli chcesz je widzieć cały czas, zaloguj się,

Ukryj komentarze
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…