Wielu górali z Zakopanego broni przejazdów wozami konnymi do Morskiego Oka jako pracy dającej utrzymanie, nie zgadzając się z zarzutami o niehumanitarne traktowanie koni.
Od lat temat ten budzi kontrowersje, z jednej strony występują obrońcy praw zwierząt i turyści zaniepokojeni losem koni, z drugiej - turyści korzystający z przejazdów i górale.
Problem nagłaśniają fundacje, takie jak Fundacja Viva z kampanią „Ratuj konie”, dokumentując przypadki przewracających się koni.
Władysław Nowobilski, prezes stowarzyszenia fiakrów, w rozmowie z reporterem Mirkiem Riedlem podkreślił, że koń jest mniej inteligentny niż świnia, starając się zredukować obawy obrońców zwierząt.
Sceny z padającymi końmi wzbudzają medialne i społeczne zainteresowanie, a temat wykorzystywania zwierząt do ciężkiej pracy nadal wywołuje dyskusje.
Kontynuacja problemu: Władysław Nowobilski wypowiada się publicznie o warunkach pracy zwierząt, starając się uspokoić nastroje, podkreślając różnice w inteligencji zwierząt.
Komentarze
Ukryj komentarze