Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
 –  W kawiarni, w której pracuję, byłem świadkiempewnej sytuacji.Siedzi mężczyzna, pije kawę i je sernik. Nagledzwoni telefon, odbiera go i zaczyna rozmawiać:Halo. Tak, właśnie jestem w kawiarni... Co znowunie tak? Czekaj... Zdenerwowałaś się, boposzedłem do kawiarni i ci o tym niepowiedziałem!? Dlaczego? Jak to niepoinformowałem cię o moich planach...?Przecież poszedłem tylko do kawiarni, a niepojechałem do Turcji! Czekaj... Czekaj... Czy typłaczesz? Okej... Dobra... Już dzwonię potaksówkę. Zaraz będę.Mężczyzna odkłada telefon i woła kelnera.-Przynieść rachunek?- Nie trafił pan. Macie jakieś piwo?Tak, butelkowane: Guinness, Carslberg i NaJurze.- Poproszę Guinnessa.Facet siedział jeszcze przez jakieś półtorejgodziny. Wypił dwa piwa, od czasu do czasuwyciszając przychodzące połączenia. W końcuopłacił rachunek i wyszedł.Nie wiem, co cię czeka kolego, ale wiedz jedno,odprowadziłem cię spojrzeniem pełnymszacunku i współczucia.

Komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte. Jeśli chcesz je widzieć cały czas, zaloguj się,

Ukryj komentarze
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…