Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
archiwum
Jacek Kałucki: – Każdy podczas studiów miał już jakiś kontakt z filmem. (...) Pamiętam, że prawie wszyscy koledzy ze szkoły mieli krótko przystrzyżone włosy. Nie był to efekt ówczesnej mody, tylko Janusz Morgenstern kręcił serial ,,Polskie drogi'' i tylko takie fryzury noszono w tamtych czasach. Każdy, kto miał trochę wolnego czasu albo ,,nagle zachorował'', zawsze załapał się na pare dni zdjęciowych. Trzeba było tylko przestrzegać dwóch zasad. Pierwsza to ,,nie pchać się nachalnie przed kamerę'', a druga - ,,nie dać się zabić''. Niezłamanie ich zwiększało szansę na zaliczenie większej liczby dni zdjęciowych. Gaża była uzależniona właśnie od tego. Pamiętam swój udział w ,,Śmierci prezydenta'' Kawalerowicza. Kręciliśmy na placu Trzech Krzyży. (...) Wojciech Wójcik był wtedy drugim reżyserem i wyznaczył mnie oraz kolegów do sceny, w której po strzałach mieliśmy paść trupem. - Akcja!Tłum ruszył. Strzały się rozległy i ... nikt nie padł (zgodnie z zasadą numer dwa).- Do cholery! Gdzie ci zabici?! Wszyscy z powrotem na miejsca! Powtarzamy! auchymnwww.barwyszczescia.plARTRAMACORICE

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…