Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
archiwum
Obowiązkowe przerzucanie się na samochody elektryczne w UE jest pakowaniem się w identyczne kłopoty jak teraz z ruską ropą. – Spójrzcie na te surowce. O ile miedź czy aluminium można wydobywać w różnych częściach świata i można zdywersyfikować dostawy, to jednak lit - must have w akumulatorze - w przypadku zakłócenia dostaw z jednego kraju mocno nadszarpnie całym rynkiem. A do tego dużo nie potrzeba: wojna, pandemia, embarga, lockdowny itd. Jeżeli z Chinami stanie się to samo co z Rosją będzie spory problem. Produkcja od 2035 tylko i wyłącznie samochodów elektrycznych jest głupotą. Owszem, można je promować jako nieco bardziej ekologiczne (bo ekologiczne nie są na pewno) ale nie powinny one stanowić 100% pojazdów w UE.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…