Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Jak ujawnił "Przegląd Sportowy", negocjacje z otoczeniem premiera trwały nawet w trakcie udziału biało-czerwonych w mundialu – Na początku premier Mateusz Morawiecki obiecał, że jeśli Polacy wyjdą z grupy i awansują do 1/8 finału, to otrzymają w nagrodę 30 mln złotych do podziału. Potem okazało się, że ta kwota miała być jeszcze wyższa - 50 mln zł, z czego 10 mln zł stanowić miał bonus dla sztabu szkoleniowego. Takiemu podziałowi miał powiedzieć "nie" Robert Lewandowski.Później problemem okazała się kwestia podziału pieniędzy. Starszyzna drużyny, złożona z Roberta Lewandowskiego, Kamila Glika, Grzegorza Krychowiaka oraz Wojciecha Szczęsnego chciała, by obowiązywał podział minutowy. Im więcej minut rozegrasz, tym wyższa będzie to suma. Liderzy kadry chcieli, by piłkarze podstawowego składu otrzymali po trzy miliony. Do tych, którzy na boisku nie spędzą ani minuty, trafiłoby 400 tysięcy. Propozycja nie wszystkim przypadła do gustu. Ostatecznie, wypracowano kompromis. Podstawowi gracze mieli otrzymać po dwa miliony, a rezerwowi - milion. Spory w reprezentacji trwały aż do meczu z Francją

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…