Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
archiwum
Co najmniej od 30 lat w Polsce dużo i głośno mówi się o "zapaści demograficznej". Ale co ważne - tylko mówi! – A może ten "problem" to najzwyklejsze w świecie kłamstwo? Gdyby to naprawdę było aż takim problemem, to w końcu ktoś by coś z tym zrobił.Gdzie ta zapaść, skoro non stop widać na ulicach rodziny z dziećmi, albo kobiety w ciąży?  Ponadto jestem pewny, że u każdej pracującej osoby czytającej tego demota jest w firmie "mamusia z małym dzieckiem" której zawsze "trzeba iść na rękę", "ustąpić urlopu", a niekoniecznie otrzymuje się za to coś w zamian. Idźmy dalej - ostatnio usłyszałem rozmowę dwóch matek - jedna się żaliła, że place zabaw przepełnione, i musiała iść z dzieckiem na 3 lub 4 z kolei, aby jej "bombelek" znalazł miejsce do pobawienia się, na huśtawce czy w piaskownicy.Bardzo lubię problem "zapaści demograficznej" dlatego, że jest on wyimaginowany, żartobliwy i nieistniejący. Dzietność od lat utrzymuje się na podobnym poziomie. Za 30 lat będziemy się z tego śmiali tak samo jak i dzisiaj. Żebyśmy zawsze mieli tylko takie "problemy"!

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…