Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
archiwum
Ta, którą w sprawie księdza Stanisława S. miał były biskup radomski Henryk Tomasik, została nazwana i ukarana. Abp Michalik kary uniknął. – Był rok 2001, kiedy wybuchła sprawa księdza Michała M., proboszcza maleńkiej parafii Tylawa na Podkarpaciu.Sprawę opisywała Małgorzata Bujara z radomskiej "Wyborczej" od początku. Po trzech latach duchowny został skazany za molestowanie sześciu dziewczynek.Od początku do końca, a nawet po prawomocnym wyroku kluczową rolę w tej sprawie odgrywał ówczesny arcybiskup przemyski Józef Michalik. Bronił proboszcza, oskarżał osoby, które ujawniły skandal, szkalował "Gazetę Wyborczą". Robił to m.in., pisząc list do wiernych.Wiele lat potem w wywiadzie utrzymywał, że żadnego molestowania nie było, a cała sprawa była jakowąś ustawką.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…