Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
 –  Mój syn powoli wchodzi już w wiek, w którymzaczyna interesować się tym co tak naprawdęrobi Tata (z zewnątrz widzi przecież tylko facetasiedzącego przy komputerze i co jakiś czasukrywającego twarz w dłoniach w rezultaciezderzenia z tzw. "rzeczywistością"). Do tej porynie zastanawiałem się jak mu wytłumaczyć, że niejestem strażakiem (choć nierzadko gaszępożary), ani kierowcą koparki (choć zakopuję iwykupuję nieraz takie, kurwa, rzeczy...) - które tozajęcia, Młody (słusznie) poważa najbardziej.Natomiast dziś spróbowałem - wyjaśniając istotęnaszego zawodu (nomen omen) na klasycznymprzykładzie konia."Otóż koń jaki jest - każdy widzi. Sąd widzi, że tokoń. Protokolant widzi, że to koń. Świadkowietwierdzą, że to koń. Biegły specjalista odkoniowatych - po wnikliwym badaniu, twierdzi żeto koń.Natomiast tatuś, mimo wszystko próbujewszystkich przekonać, że to zebra."DEMOTYWATORY.PL

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…