Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
archiwum
Otóż powyżej pokazana jest cała zależność. Kościół rozliczając sprawy zboczeńców musiałby wskazać winnych - emerytowanych biskupów. Wolą to przeczekać, aż ci wymrą. Przez ten czas pojawiają się nowe sprawy i trzeba danego księdza przerzucić, – Żeby stary biskup umarł w spokoju. Teraz i nowi zwierzchnicy są ubabrani i muszą kontynuować tę makabryczną farsę. Liczą, że i ich ktoś kiedyś nie wyda. Przecież oni nie mogli pozwolić, żeby dać amunicję do ataków na Kościół, poza tym to wyjątkowa sytuacja. Co do mediów - Siekielski wypuszcza filmy raz na parę lat. A i tak powie o tym tylko TVN, ewentualnie Polsat. Jednych się przeprosi, drugim się powie, że to atak na Kościół. A sprawy będą się ciągnąć latami. W końcu opinia publiczna straci zainteresowanie, bo przecież są też inne afery, a parasol ochronny ciągle nad Kościołem trzymają politycy. Problem w tym, że poszkodowani zaczynają wygrywać sprawy. W USA diecezje z tego powodu bankrutowały. Myślicie, że zadufani biskupi ze skostniałym umysłem biorą pod uwagę, że świat się zmienia?

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…