Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Kościół znowu zagląda ludziom do łóżka. Tym razem absurdalny tekst o zakazie przywoływania "wspomnień, uczuć i emocji" – Na katolieckiej stronie Fronda.pl możemy przeczytać definicję "grzechu myślą": "To grzechy, dotyczące wszelkich myśli, pragnień, fantazji, wspomnień, emocji i uczuć, w których celem jest wzbudzenie i poszukiwanie przyjemności seksualnej. Nie chodzi tutaj oczywiście o samą pokusę do takich myśli, które same przychodzą nieraz do naszych głów, ale o zgodę na nie, świadome rozmyślanie, przywoływanie ich, zatrzymywanie się przy nich". Wychodzi na to, że Kościołowi przeszkadza nawet  wracanie myślami do miłych wspomnień, bo to "grzeszne". Mamy żyć jak średniowieczni mnisi i asceci, w pokucie i wyrzeczeniu. Oczywiście zwykli wierni, bo kapłanów to nie dotyczy.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…