Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
O tym jak Andrzej Łapicki ocalił związek pewnemu mężczyźnie: – Pewien facet miał dziewczynę, która platonicznie kochała się w Łapickim. Facet się wściekał, bo ona ciągle mu powtarzała: ,,Łapicki to dopiero mężczyzna!’’. Jak tylko zobaczyła gdzieś zdjęcia aktora, zachwycała się: ,,Och, jaki piękny!’’ i obcałowywała te zdjęcia.  Facet w pewnym momencie nie wytrzymał i mówi: ,,Co się nim tak zachwycasz? Przecież to mój kumpel!’’. Na co ona: ,,Nie popisuj się, bo to żaden twój kumpel!’’. Facet: ,,Jeszcze się przekonasz! Zobaczysz, że mówię prawdę’’. Pewnego dnia dowiedział się, że Łapicki jest w SPATiF-ie. Podszedł pod klub i obserwował wejście. Kiedy aktor wyszedł zaczął go błagać: ,,Panie Andrzeju, mam wielką prośbę: niech pan ratuje mój związek z kobietą!’’. ,,Ale jak? Co ja mogę zrobić?’’. ,,Chodzi o to, że kiedy będę z nią przechodził obok SPATiF-u, punktualnie w dniu i o godzinie, które mi pan wyznaczy, powie pan: ,,O, cześć Jurek! Chodź do SPATiF-u na wódkę’’. I to wystarczy, bo ona się przekona, że znam pana osobiście i mój związek będzie uratowany’’. Łapicki tak się wzruszył tą opowieścią, że wyraził zgodę. Punktualnie, o wyznaczonej porze facet, niby to przypadkiem idzie z tą kobietą. Wchodzą w Aleje, idą w stronę SPATiF-u. Stamtąd właśnie wychodzi Łapicki i na ich widok mówi: ,,O, cześć Jurek, chodź na wódkę, zapraszam!’’. A facet do niego: ,,Pierdol się Andrzej! Nie widzisz, że z kobietą jestem!?’

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…