Dlaczego rekruterzy często mówią: ''Oddzwonimy'', ale nigdy tego nie robią? Zobacz, jakie kłamstwa usłyszeli podczas rozmów kwalifikacyjnych (19 obrazków)
Na targach pracy mówiłem ludziom, że dużo programujemy w Balrave. Pytałem zainteresowanych, czy mieli jakieś doświadczenie z tym językiem. Rozczarowująca większość opowiadała, jak to miała z niego zajęcia w liceum, pisała w nim jakieś programy i inne takie. Musiało być im głupio, gdy w domu odkryli, że nie istnieje coś takiego jak Balrave. Wymyśliłem to, żeby sprawdzić, kto będzie kłamać
Rozmawiałam z gościem, który w CV miał wpisane manager XXX w firmie YYY w mieście ZZZ w latach 2007-2011. Fajnie, tylko że to była moja pozycja, firma i miasto
Pierwszym krokiem rekrutacji w naszej firmie programistycznej jest rozmowa telefoniczna. Na tym etapie z kandydatem rozmawia rekruter techniczny. Jeden z aplikantów wypadł przez telefon wyjątkowo dobrze. Bez problemu odpowiedział na wszystkie pytania, więc zaprosiliśmy go na rozmowę w cztery oczy. Ten etap poszedł tragicznie. Kandydat nie potrafił odpowiedzieć nawet na najprostsze pytania. Po kilku próbach uproszczenia ich spytałem, o co tu chodzi. Okazało się, że wcześniej rozmawialiśmy z jego synem, który jest programistą. Próbowaliśmy go zatrudnić, ale nie był zainteresowany
Znam hiszpański na tyle, że się dogaduję. Gdy pracowałem jako rekruter i widziałem w CV informację „biegły hiszpański”, tuż po wejściu do pokoju przedstawiałem się i zaczynałem rozmowę w tym języku. Spanikowane twarze kandydatów, którzy uczyli się hiszpańskiego jakieś 3 lata w liceum, były bezcenne
Pracuję w firmie architektonicznej. Wyobraźcie sobie, że pewna kandydatka załączyła do swojego portfolio jeden z naszych projektów. Identyczne renderowanie 3D. Nie było go na naszej stronie internetowej, więc do tej pory nie mamy pojęcia, jakim cudem wpadł jej w ręce. Rekruter po prostu kontynuował rozmowę
Mieliśmy rozmowę z kandydatką do pracy w naszym call center. Według jej CV, przez 3 lata pracowała w podobnym miejscu. Gdy przyszła, była bardzo ospała i nie potrafiła odpowiedzieć na podstawowe pytania o doświadczenie zawodowe. Na pytanie, czym się zajmowała w tamtym call center, dosłownie odpowiedziała: „pracowałam w call center”. Na prośbę, by opowiedziała nam coś więcej, powtórzyła to samo zdanie. Żadnych szczegółów. Twierdziła nawet, że nigdy wcześniej nie słyszała tak trudnych pytań. Nie przebrnęliśmy przez 3 podstawowe kwestie. Później doszliśmy do wniosku, że kłamała na temat pracy we wspomnianym call center, a przynajmniej oczywiste było, że nie przepracowała tam 3 lat
Pewna kobieta, z którą rozmawiałem, dosłownie przerywała wypowiedź i odczytywała odpowiedzi na moje pytania prosto z Google (rozmawialiśmy przez Skype’a). Zauważyłem to, bo te pauzy były naprawdę dziwne. Aż sam poszukałem w Google. Czytała te odpowiedzi linijka po linijce, jak napisy filmowe
Komentarze Ukryj komentarze