Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Mój wnuk nie poszedł do komunii. Syn zaproponował, że zrobimy mu postrzyżyny. Na początku byłem niechętny - co to za zabobon! To mam się teraz modlić do Twaroga? – Ostatecznie przekonałem się, że to dobry pomysł, nawiązujący do prastarych słowiańskich obyczajów. To ważne, aby podtrzymywać tradycje, tak dużo ich zostało bezpowrotnie zniszczonych. Wyszło świetnie, na luzie. Wystylizowaliśmy stroje - jak ktoś chciał. Po obiecie pod niebem Krzyś wyszedł na środek z ojcem. Po krótkim przemówieniu ten ściął mu włosy. Inne dzieci z rodziny też tak chciały, więc mimo, iż poszły do komunii, niektórzy powtórzyli rytuał w ciągu miesiąca. Nic dziwnego, skoro zespala to rodzinne więzi i różni się od napompowanych, sztucznych kościelnych świąt. Tylko ciotka Marcelina coś tam mamrotała pod nosem, ale ona zawsze narzeka

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…