Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Kiedy na obserwację ich treningu przyjechali wysłannicy Sportingu, powiedzieli, że wezmą do siebie tego, który zdobędzie najwięcej bramek w gierce – - Wygraliśmy 3:0. Ja strzeliłem pierwszego, Albert drugiego. Potem Albert wyszedł sam na sam, minął bramkarza i zamiast strzelić do pustej bramki, podał piłkę do mnie. I to mnie, nie jego, zaprosili na treningi do Sportingu.- Po meczu zapytałem go, dlaczego to zrobił. Odpowiedział: jesteś lepszy, zajdziesz dalej ode mnie.Lata później dziennikarz dotarł do kumpla Ronaldo, żeby potwierdzić tę historię. Okazała się prawdziwa. Nie zrobił zawodowej kariery, w tamtym momencie szukał pracy.- Skąd więc ten piękny dom, samochód i to wszystko? - spytał zdziwiony dziennikarz.- Od Cristiano

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…