Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
archiwum
„Pobyt w ośrodku w Jordanowie był dla Kory destrukcyjny. Tylko dlatego, że miała silną osobowość, to przetworzyła te wszystkie traumy na sztukę”, mówi Kamil Sipowicz, mąż artystki. – „Znęcano się nad [dziećmi] psychicznie i fizycznie. Dziecko, które się zmoczyło, musiało całą noc trzymać mokre prześcieradło, a kiedy popuściło w majtki było smarowane kałem. Te siostry były niewyżyte i wyżywały się na dzieciach”, wspomina partner Kory.Ośrodek w Jordanowie to również dzisiaj dom grozy. Wczoraj portal WP.pl opisał, jak zakonnice znęcały się nad podopiecznymi z niepełnosprawnością intelektualną.A więc mamy Kanadę i Irlandię w Polsce – podobne, powtarzalne schematy przemocy w placówkach prowadzonych przez duchowieństwo. Myślę, że to nie przypadek. Kościół, jako instytucja autorytarna, feudalna, hierarchiczna ma przemoc w genach. Najczęściej jest to przemoc psychiczna i symboliczna, ale tam, gdzie kontrola jest słaba lub w ogóle jej nie ma, rozpętuje się piekło, które najczęściej dotyka tych, którzy są bezbronni, czyli dzieci.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…