Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
archiwum
Czy ktoś mógłby cierpieć dlatego, że inni zwracają się do niego z użyciem powszechnej formy grzecznościowej? W Kościele to możliwe. – Taka sytuacja może być symbolem niezdrowej, władczej odrębności Kościoła, w którym wiele rzeczy jest postawionych na głowie, z moralnością włącznie.„Duchowni czują, że pełnią jakąś ważną rolę czy funkcję”, mówi kulturoznawca Jacek Wasilewski. „Kiedy słyszą «pan», jak mówi się do każdego równego sobie człowieka, zaczynają się denerwować, bo czują, że przestaje być uznawana władza, jaką rozciągają nad całym społeczeństwem”. Gdy zwracamy się do księdza per pan, oznacza to, że traktujemy go normalnie, tak jak innych, nie w jakiś szczególny sposób. Dla części księży i wiernych jest to wciąż nie do zaakceptowania – ponieważ w tym kręgu normą jest wyjątkowy status kapłana – ale jednak ten obyczaj stopniowo się zmienia. Coraz częściej budzi niesmak nie „pan” wobec księdza, lecz foch pana w koloratce na dźwięk tego słowa.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…