Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
 –  Na studiach mieliśmy wykładowcę wegankę. Była taką oświeconoagresywną pindą. Kompletna tyranka, nawet mąż od niej odszedł, a jej syn przyłapany za rogiem z kumplami na jedzeniu parówki w cieście wolał kłamać, że palił niż się przyznać, że je mięso

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…