Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
archiwum – powód
Wojna wojną, ale poziom edukacji... – Wymagamy od dzisiaj od nauczycieli, żeby dzieci po powrocie do domu umiały to, co teoretycznie przerobiły na lekcjach. W przeciwnym przypadku - codziennie (np. za pomocą środków masowej, internetowej komunikacji pomiędzy rodzicami - chociażby przez whatsapp - a przecież większość z nas ma grupę "klasa 6c") - sprawdzamy czy powszechnym efektem jest zjawisko pozostawienia nauczania rodzicom, bo po szkole dzieci nic nie zrozumiały (przyjmijmy, zasadę 70% nie rozumie = nauczyciel do zmiany). Komunikujemy kuratorowi i do wiadomości ministerstwa, że powstał incydent - np. "dzisiaj nauczyciel z matematyki ze statystyką 85% nie był w stanie wytłumaczyć dzieciom materiału, a przeszedł do następnego - zostawiając naukę rodzicom". Nauczyciel do zmiany - to stwierdzenie jest twarde, ale konieczne - odnieśmy to do biznesu - co by się stało, gdyby z taką skutecznością pracownik wykonywał swoje obowiązki? Rodzice mają swoje etaty - nauczyciele swoje - najpierw efekty, potem roszczenia o podwyżki...

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…