Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
archiwum
Okazuje się, że kard. Bagnasco wcześniej wspierał księdza pedofila – próbował powstrzymać proces kanoniczny duchownego i uchronić go przed osądzeniem. Troszczył się o jego los, natomiast nie ma śladów, by interesował się losem jego ofiar. – W 2020 roku przeszedł na emeryturę (wiek emerytalny osiągnął już w 2018), a w czerwcu 2021 otrzymał misję zbadania sprawy Stanisława Dziwisza, z którym – według włoskiej prasy – łączą go przyjacielskie stosunki.Cała ta historia jest kompromitująca dla Kościoła i pokazuje jego niską wiarygodność w kontekście badania zarzutów wobec swoich ludzi. Ale chciałbym zwrócić uwagę na jeden jej aspekt, bardzo wymowny. Otóż Bagnasco próbował chronić pedofila nie indywidualnie, nie potajemnie, lecz na drodze instytucjonalnej. Napisał w tej sprawie oficjalny list do Kongregacji Nauki Wiary – a wiec zapewne uważał, że jego propedofilska postawa nie tylko nie ściągnie na niego żadnych kar, ale ma szanse uzyskania akceptacji Watykanu. A to oznacza, że troska o pedofila i chęć uchronienia go przed odpowiedzialnością mieści się w spektrum normalnych, kościelnych obyczajów. To mocno podważa kościelne, w tym Franciszkowe, zapewnienia o woli walki z klerykalną pedofilią.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…