Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
archiwum
Niektórzy przez tą wojnę stali się nieźle odklejeni. Nie dość, że zupełnie zapomnieli o tym, że inne problemy nadal nie zniknęły, że inni ludzie też cierpią, to jeszcze naskakują na ludzi, którzy wspomną cokolwiek o czymś, co nie jest związane z wojną. – Umarło ci dziecko? No szkoda, ale na Ukrainie umierają dzieci. Tornado, powódź, pożar? No wiadomo, niszczą domy, ale bomby też niszczą. Czy tak trudno zrozumieć, że jedna tragedia/zbrodnia nie umniejsza innych? Co gorsze, zapomnieli też o krajowych problemach. Nie wiele się od Rosji różnimy (w zasadzie to jedynie tym, że nie zaatakowaliśmy nikogo), nie jesteśmy też krajem demokratycznym, a nasza gospodarka upada (i bynajmniej nie jest to wina ani Putina, ani UE). A rządowi obecna sytuacja jest na rękę, bo większość teraz nie patrzy im na ręce, ważniejsza jest dla nich sytuacja na Ukrainie. Trzeba pomagać, ale bez popadania w jedną lub drugą skrajność.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…