Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
W domu działaczki antyaborcyjnej, Lauren Handy policjanci znaleźli pięć martwych płodów – Policjanci weszli do domu kobiety po anonimowym zgłoszeniu, wedle którego miała ona przechowywać w swoim domu niebezpieczny materiał biologiczny.Okazało się, że w piwnicy przetrzymywała szczątki pięciu płodów.Jeden z dziennikarzy, który zapytał kobietę o całą sytuację, tuż po wtargnięciu do jej domu, usłyszał od niej, że "ludzie się wściekną, kiedy o tym usłyszą".Kobieta różnie próbowała się tłumaczyć. Raz twierdziła, że uzyskała dostęp do banku tkanek i narządów płodów Uniwersytetu w Seattle - lecz sam uniwersytet nie potwierdza, żeby czegoś im brakowało. Innym razem mówi, że celem jej było uwolnić płody i dać im godny pochówek.Handy to znana postać ruchu antyaborcyjnego w USA. Kiedyś nazywała siebie "katolicką anarchistką"

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…