Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
archiwum
Tą Niemką była Alberta Einstein, po ucałowaniu Gmyzowi dłoni zaśpiewała "Ne schucim zemi skond nasch rutt ne damy pogzheschtsch moewy" po czym położyła się na chodniku i zrobiła orła w kałuży – Stojący obok funkcjonariusze Stadtpolizei zasalutowali, a następnie zaczęli stepować nucąc Warszawiankę, oczywiście tę z 1905 roku. Na koniec pracownik komunalny sprzątający park podszedł do ławki na której leżał Cezary i powiedział "Proszę pana, niech się pan obudzi, zesrał się pan". "Nie spałem" odrzekł Cezary

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…