Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
archiwum
Kiedy zacząłem się spotykać z obecną żoną, – spotkałem na przystanku autobusowym dziewczynę, z którą spotykałem się wcześniej. (Trwało to niecałe 2 tygodnie bo uznałem, że to nie moja bajka). Tak czy inaczej wiedząc, że kogoś mam zapytała jak mi się układa. Odpowiedzialem, że wszystko w porządku i że życzę jej również powodzenia. Ona na to "to nie fair, że ja sobie ciebie wychowałam a jakaś suka na tym skorzysta).  Było to wieki temu ale tak mi się ostatnio przypomniało jak zeżarłem ostatniego kotleta z lodówki, który był odłożony dla psa i żona uznała że jestem niewychowany. W sumie, zawsze jak widzę wredną lampucere to mi się to przypomina i cieszę się, że jakimś cudem udało mi się trafić na kogoś, kto nigdy nie próbował mnie wychowywać. Kogoś kto akceptuje mnie i kocha właśnie za to, jaki jestem. W życiu różnie się układało, czasami bywało bardzo ciężko ale dzięki żonie, przetrwałem i kocham ją ponad wszystko. Życzę wam wszystkim abyście również mieli obok siebie kogoś kto sprawia, że czujecie się kochani, pomimo upływu lat.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…