Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
archiwum
„Trzasnęła mnie prosto w ucho. Pękł mi bębenek”, wspomina Vera Jones, która przebywała w trzech szkołach rezydencjalnych. „Zgniłe ziemniaki, spleśniałe papki – tym karmiono dzieci. Jednak księża i zakonnice dostawali wszystko. Dzieci nic” - mówi Lillian – W Kanadzie przez ponad sto lat dzieci rdzennych mieszkańców odbierano rodzicom i umieszczano w szkołach finansowanych przez państwo i prowadzonych przez duchownych. Przemoc była tam normą. Kościół, który twierdzi, że jest „mistycznym ciałem Chrystusa”, „powszechnym sakramentem zbawienia” miał dla rdzennych dzieci takie dary, jak bicie, gwałty, molestowanie, rażenie prądem, zmuszanie do zjadania wymiocin. Oferował im przymusową chrystianizację, odbieranie kultury, języka i obyczajów. Dzisiaj ma dla nich obojętność i lekceważenie. W 2018 roku Watykan poinformował, że papież Franciszek nie przeprosi za kościelne zbrodnie w Kanadzie.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…