Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
archiwum
Przyznał się do winy. Mówił, że kierowała nim niechęć do Kościoła i religii. – Krytycznie oceniam tę akcję. Nie żywię żadnych sentymentów wobec symboli religijnych, sprzeciwiam się natomiast rozwiązaniom przemocowym, polegającym np. na niszczeniu czyjegoś mienia. Istnieją pokojowe metody publicznego protestu (stosuje je np. krakowska inicjatywa #DOŚĆmilczenia). Moja propozycja: nie ścinajmy przydrożnych krzyży, lecz starajmy się doprowadzić do tego, by ludzie tych krzyży już nie potrzebowali.                                                                   Jerzy Bokłażec

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…