Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
archiwum

''Jesteśmy Wschodem, pachniemy Wschodem i Wschodem zostaniemy''

 –  NIE PASUJEMYTo były złudzenia. My po prostu nie pasujemy do Zachodu. Wydawało nam się naiwnie, że jak mamy Chopina to jesteśmy częścią wielkiego świata. Że jak Lem, Gombrowicz, Miłosz czy Tokarczuk tłumaczeni są na wiele języków, to My też znajdziemy wspólny język z Europą.Tymczasem, mimo marzeń sporej części Polaków, jesteśmy kulturowym WSCHODEM. Już nie tak dzikim jak kiedyś, ale Wschodem. Dlaczego w Polsce policja nie łapie złodziei? Bo musiałaby zamknąć cały rząd i połowę obywateli. Istnieje u nas to wschodnie PRZYZWOLENIE na złodziejstwo i cwaniactwo. Inaczej władza nie miałby takiego poparcia. Istnieje pogarda dla prawa. Inaczej nie łamano by tak chamsko konstytucji i nie robiono bezczelnych reasumpcji głosowańoraz innych przekrętów.Mamy PIĘKNE przepisy dotyczące wolności słowa i mediów, ale NIKT ich nie przestrzega. Według ustawy o Radiofonii i Telewizji dziennikarz telewizji publicznej jest zobowiązany do zachowania „rzetelności dziennikarskiej". Musi być obiektywny, dać się wypowiadać obu stronom sporu, nie może popierać ŻADNEJ partii politycznej. Musi? Nie może? Włączcie sobie wiadomą stację. Tam jawnie na naszych oczach codziennie łamana jest ta PIĘKNA ustawa, a tzw. dziennikarze, to funkcjonariusze propagandowi władzy.Naiwność Kukiza sięga zenitu, bo on jest przekonany, że jak wprowadzi przepisy antykorupcyjne (o co walczy) to wszystko już będzie cacy i politycy nie będą mogli kraść. Ależ wszyscy wiemy, że będą mogli, a kto wie czy nawet nie więcej, zasłaniając się dla jaj ustawą Kukiza. Znawcy prawa twierdzą, że Andrzej Duda złamał kilka razy prawo (np. ułaskawiając Kamińskiego, który nie był jeszcze skazany) i co? I nic. Adrian wygrał kolejne wybory mimo, że na koncie ma gruchotanie przepisów.Pamiętacie starą aferę z wieżowcami Kaczyńskiego w centrum Warszawy? Wykiwali biznesmena z Austrii na dwie duże bańki, ale prokuratura nie dopatrzyła się w tym żadnego przestępstwa. Gazeta Wyborcza dmuchała w żagle afery, myśląc naiwnie, że robienie prywatnych interesów w siedzibach partii (co jest zabronione, bo partie są dotowane przez państwo) wywoła oburzenie społeczne.Chuja tam! Nikt się nie oburzył, a najwyżej powstało kilka zabawnych memów o tym, że Kaczyński, to nie polityk tylko deweloper. Lud nawet się cieszył, że jakiś bogaty frajer z Austrii został przez Kaczkę zrobiony w bambuko. Lud nawet nie łączy tego z faktem, że takie sprawy mogą mieć wpływ na wiarygodność Polski jako partnera biznesowego. Skoro ludzie związani z władzą mogą każdego oskubać, to Polska PiS przypomina bardziej skorumpowaną Nigerię niż kraj europejski.I tak jest na każdym kroku. Setki przykładów. Przepisy, ustawy, zapisy dotyczące wolności mamy wspaniałe, ale ich deptanie wielu się podoba. Tak jak wielu podoba się bicie demonstrantów, dotowanie chuliganów przez ministra kultury, wyrzucanie dziennikarzy z podległych sobie mediów czy wywożenie głodnych dzieci syryjskich do lasu. Jesteśmy Wschodem, pachniemy Wschodem i Wschodem zostaniemy. Nawet jedząc amerykańskie hamburgery w zachodnich autach, ubrani w szwajcarskie zegarki.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…