Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
archiwum
Kacper opisał swojego tatę, który niedawno zmarł na raka. "Straciłem swojego bohatera" –  Kacper Marowck 7eOdwagaByło ciepłe popołudnie 15 aerwca. Siedzieliśmy z mamą w domu i czekaliśmy, aż tata wróci od lekarza. W kuchni unosiła się para, bo mama gotowała obiad dla nas. I nagle wszedł tata mówiąc : „ Mam raka, ale nie martwcie się to nie koniec świata. Będziemy walczyć do samego końca, bo w rodzinie siła". Tego dnia po słowach mojego taty przypomniało mi się, jak moja Pani z polskiego opowiadała o jednym bohaterze mitologicznym - Hektorze. Mówiła wtedy, ze on starał się nie ulegać emocjom, a cechowały go honor i odwaga. Jest silnym mężczyznom, przy tym ogromnie szlachetnym. Mimo konieczności bycia nieugiętym i bezlitosnym w walce Hektor potrafił być też wrażliwy i czuły, szczególnie dia swoich najbliższych - żony i dzieci. Zupełnie tak jak mój tata wtedy, kiedy nam mówrf o swojej chorobie.Pamiętam dzień, kiedy mama bardzo płakała a mój ojciec podszedł do niej izapytał:- Dlaczego płaczesz kochanie? Przecież ja jeszcze nie umieram, tylko jestem tutaj z wami prawda?- No tak, ale ja tak bardzo się boję- Nie bój sięł Ty i Kacperek jesteście dla mnie najważniejsi i będę walczył do samego koncat Będę dzielny dla WasiI tak zaczęła się taty walka z chorobą. Podróżował od szpitala do szpitala przechodząc kolejne operacje, naświetlania i chemioterapie. Walczył każdego dnia z bólem mając przy tym cały czas uśmiech na twarzy. Kiedy czuł się lepiej, starał sięzabierać nas gdzieś z mamą i dalej pokazywać jakie życie może być cudowne. laWieciekawe miejsca możemy zobaczyć.Aż wkońcu stało się! Choroba taty zaczęła postępować tak szybko, że już nie był w stanie sam funkcjonować, każdego dnia jego oczy gasły . Aż nagle 13 sierpnia zrobi/y się całkowicie ciemne i tatuś zmarł.- Tatuś zmarł - oznajmiła mi mama budząc mnie w środku nocy.- Jak to? Dlaczego mamo, dlaczego???

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…